Wielkie cięcie etatów w NBA – podsumowanie ostatnich zwolnień

NBA bywa bezwzględna – nie każdy załapie się na pełnoprawny etat – niektórzy muszą zadowolić się „śmieciówkami”, które nie gwarantują bezpiecznej posady.

Styczeń i luty to niespokojny okres na tym niewielkim rynku pracy, jakim jest de facto NBA. Dzieje się tak za sprawą wprowadzającego zamieszanie w lutym trade deadline, ale również za sprawą terminu, do którego można bez konsekwencji zwalniać zawodników z niegwarantowanych umów. Termin ten upływa dokładnie 10.01 i kilku graczy, którzy jeszcze do niedawna mogli grać w NBA, już dziś musi z tego powodu szukać nowego zatrudnienia.

Zaczęło się od historii Patricka McCaw i Cleveland Cavaliers, która była na tyle nietypowa i niejednoznaczna, że poświęciliśmy jej osobny tekst. Cavs szybko znaleźli sobie nowe wzmocnienie na obwodzie – podpisali 10-dniowy kontrakt z Cameronem Paynem, który niedawno został zwolniony przez Chicago Bulls, by zrobić w rotacji miejsce na MarShona Brooksa i Wayne’a Seldena, pozyskanych w zamian za Justina Holiday’a.

źródło:YouTube/House of Highlights

Na krótko po zwolnieniu z New York Knicks, Ron Baker znalazł zatrudnienie w Washington Wizards. Dziś znowu jednak musi szukać sobie klubu – stołeczni po zaledwie 4 meczach pożegnali się z 25-letnim skrzydłowym. Baker spędził w koszulce Wizards łącznie 45 minut na parkiecie, w tym czasie nie trafiając ani jednego rzutu i kończąc przygodę w Waszyngtonie z dorobkiem 0 punktów.

Po nieco dłuższej przygodzie w klubie – 2 latach spędzonych w Toronto – bez pracy zostaje Lorenzo Brown. 28-letni obwodowy rozegrał w tym sezonie 26 meczów w barwach Raptors, dostając od trenera Nurse’a około 8 minut na mecz. Miewał jednak spotkania w których grywał po kilkanaście, a raz nawet ponad 20 minut, skutecznie łatając dziury w rotacji. Brown większość swoich sukcesów odniósł jednak w niższej klasie rozgrywkowej – w ubiegłym sezonie został MVP G-League, prowadząc Raptors 905 do Finałów.

źródło:YouTube/nbagleague

Philadelphia 76ers również postanowili zwolnić miejsce w rotacji, rezygnując z usług Demetriusa Jacksona. 24-letni ozgrywający rozegrał w tym sezonie zaledwie 6 spotkań w barwach Philly, dostając po kilka minut na parkiecie. Według doniesień Shamsa Charanii z The Athletic, Jackson najpewniej podpisze kontrakt z którymś z zespołów ligi chińskiej.

Minnesota Timberwolves pożegnali się z Jamesem Nunnaly – 28 letni skrzydłowy wrócił do NBA po czterech latach nieobecności i utrzymał się tylko pół sezonu. Tom Thibodeau pozwolił mu wejść na parkiet 13 razy – średnio spędzał na nim około 5 minut. Raz zagrał nawet 21 minut przeciwko Utah, ale zdobył tylko 2 punkty.