Cavaliers zwalniają Patricka McCaw

Zaledwie jeden tydzień trwała pierwsza przygoda Patricka McCaw z Cleveland Cavaliers, którzy postanowili zwolnić obrońcę.

Spokojnie jednak, najprawdopodobniej jest to jedynie chwilowe rozstanie. Według źródeł Cavaliers wciąż są zainteresowani usługami McCaw. Dlaczego zatem postanowili go zwolnić?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście o pieniądze. Cleveland zaoferowali dwuletni, niegwarantowany kontrakt Patrickowi za 6 milionów dolarów. Jak się okazuje, zrobili to głównie dlatego, żeby Warriors nie wyrównywali tej oferty i pozwolili odejść obrońcy. Jak bowiem wiadomo, klub pozostawał w konflikcie z zawodnikiem i nie mieli w planach ułatwiać mu odejścia.

Dlatego też Cavs zaoferowali ponad 3 miliony za rok. W związku z sytuacją kadrową w Oakland, zarząd Dubs musiałby dopłacać 11 milionów dolarów podatku od luksusu. Dlatego też zrezygnowali i ostatecznie Patrick znalazł się w Ohio.

Cleveland jednak również nie zamierza płacić takich pieniędzy McCaw. Zarząd Kawalerzystów chce go zatrzymać, ale za niższą stawkę. Z tego właśnie powodu zwolnili Patricka, lecz jednocześnie chcą go z powrotem w drużynie.

Kiedy McCaw stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem będzie mógł podpisać umowę z każdym. Pytanie, czy znajdzie się ktoś chętny. Jeśli tak, to może się okazać, że Cavaliers jedynie ułatwili robotę komuś innemu. Całkiem jednak możliwe, że Kawalerzyści od początku planowali taki ruch, lub nawet w ten sposób dogadali się z samym zawodnikiem. Stanowiłoby to pewien precedens i bardzo dziwną sytuację, ale w sumie co w całej tej sprawie z McCaw było normalne?

To jedne z bardzo nielicznych, dotychczasowych highlightów z przygody Patricka w Cavs:

Źródło: Youtube.com/Andrew Vargha