Zapowiedź sezonu 2022/23 – Clippers vs Warriors o prym na zachodzie? Pacific Division

Zapowiedź sezonu 2022/23 – Clippers vs Warriors o prym na zachodzie? Pacific Division

Zapowiedź sezonu 2022/23 – Clippers vs Warriors o prym na zachodzie? Pacific Division
Photo by Harry How/Getty Images

Sezon już wystartował, więc zapowiedzi kończymy trochę późno, ale jak to mówią – lepiej późno, niż później. Lecimy z ostatnią, szóstą już dywizją. Jeśli przegapiłaś/eś pięć poprzednich, to wszystkie znajdują się tutaj:

Przed nami dywizja Pacyficzna – ta, której zespoły sumarycznie mają chyba najwięcej kibiców (nawet pomimo istnienia Sacramento Kings). Mamy tu obrońców tytułu w postaci Golden State Warriors, zawsze wzbudzających zainteresowanie Lakers, będących w kryzysie Suns, oraz Clippers, których aspiracje jak zwykle będą wysokie.


skład Warriors na sezon 2022/23:

PGS. CurryJ. PooleR. Rollins
SGK. ThompsonM. MoodyP. Baldwin Jr.
SFA. WigginsD. DiVincenzoA. IguodalaQ. Witherspoon
PFD. GreeenJ. Kuminga
CK. LooneyJ. WisemanJ. Green

rotacja: Robi wrażenie to, w jak dużym stopniu udało się Warriors utrzymać jakość rotacji po sezonie mistrzowskim. Kilku istotnym zawodnikom kończyły się umowy, a ich wysoka wartość po wygranym tytule nie pozwoliła ich wszystkich zatrzymać . Udało się ich jednak godnie zastąpić. Tak właśnie za Gary’ego Paytona II i Damiona Lee przyszedł nie gorszy (a może i nawet lepszy) Donte DiVincenzo, za Nemanję Bjelicę i Otto Portera przyszedł JaMychal Green, a Kevona Looney’a udało się przekonać do pozostania na swoim miejscu. Nie jest to najszersza rotacja w lidze, ale jej jakość wciąż jest niesamowicie wysoka.

Warriors w dalszym ciągu mają swojego sixthmana i kreatora z ławki w postaci Jordana Poole’a, dalej mogą zejśc do niższych ustawień, przesuwając Greena na centra i wpuszczając na pozycje 1-4 kogoś z tercetu DiVincenzo-Poole-Moody, wciąż mają defensywnych specjalistów w osobach Greena, Kumingi, Wigginsa, czy (już teraz w mniejszym stopniu) Iguodali, wciąż mają spacing i możliwość wystawienia piątki z pięcioma strzelcami (na przykład z JaMychalem Greenem na środku). Można myśleć o obyczajowych skandalach, oceniając szanse Warriors na ten sezon, ale pod względem czysto boiskowym wszystko nadal się tutaj zgadza.

potencjalne zagrożenia: Pierwsze, co przychodzi na myśl, to oczywiście spory wewnątrz szatni, a konkretnie relacja Jordana Poole’a z Draymondem Greenem. Wiemy, że nie jest tam najlepiej, Green wypłacił Poole’owi gonga na treningu i można z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że poszło o pieniądze. Poole i Wiggins dostali wysokie przedłużenia umów – Green może otrzymać przedłużenie za rok, ale pieniędzy może już nie wystarczyć. To problemy, które teoretycznie dotyczą dopiero kolejnego sezonu, ale mogą rezonować na poziomie atmosfery, czy pewnych kadrowych decyzji już teraz. Jeśli Draymond poczuje się niechciany w klubie, którego (bez względu na sympatie i antypatie) został w ostatnich latach legendą, może się to odbić na parkiecie.

potencjalne szanse: Naprawdę trudno mi napisać coś odkrywczego, bo to jest ten sam zespół, który zdobył w zeszłym sezonie mistrzostwo. Dalej jest to skład prowadzony w ofensywie przez świetnego Stepha Curry’ego, działający w ramach bardzo dobrego systemu trenera Steve’a Kerra, który potrafi wznieść zadaniowców na – wydawało się – nieosiągalny dla nich poziom. Bardzo jestem ciekawy, jak będą wyglądać Gary Payton II, Nemanja Bjelica, czy Otto Porter – zawodnicy ważni dla tytułu Warriors – w nowych drużynach. Czuję, że to trener Kerr był w stanie z nich tak dużo wyciągnąć.

Jeśli jest gdzieś miejsce na progres, to w miejscu, które można przegapić. Mianowicie: poprzedni sezon był dość przeciętny w wykonaniu Stepha Curry’ego. Dobrze czytasz. Oczywiście, w skali ligi przeciętny sezon Curry’ego to wciąż absolutna ligowa czołówka, ale jego średnia punktów ostatnio była niższa, kiedy musiał dzielić się piłką z Durantem, a skuteczność za trzy po raz pierwszy w karierze spadła poniżej 40% – od razu do 38%. Pomimo 34 lat na karku, czuję, że Curry’ego stać na to, by być lepszym niż w zeszłym sezonie.

przewidywane miejsce na zachodzie: 1.

Wygrany Konferencji Zachodniej 2022/23: kurs: bukmacher:
Warriors4.10 GRAJ

skład Clippers na sezon 2022/23

PGJ. WallR. Jackson
SGP. GeorgeL. KennardT. MannB. Boston Jr.
SFK. LeonardN. PowellA. Coffey
PFM. Morris Sr.R. CovingtonN. Batum
CI. ZubacM. BrownM. Diabate

rotacja: Clippers od lat rozczarowują i wypadają poniżej oczekiwań. Najbliżej byli dwa lata temu, kiedy dopiero w Finale Konferencji przegrali z Phoenix Suns. Paul George zagrał wtedy naprawdę mocną serię, a wsparcie Ivicy Zubaca i Reggiego Jacksona było nieocenione. Dziś oprócz George’a, Zubaca i Jacksona, są zbudowani poprzednim sezonem gracze tacy jak Amir Coffey, Luke Kennard, czy Terrance Mann, do tego doświadczeni weterani w osobach Covingtona czy Batuma, oraz – co najważniejsze – Kawhi Leonard.

W poprzednim sezonie podobny skład zajął 9. miejsce i walczył w turnieju Play-In. Teraz do tego składu dochodzi dwóch All-Starów. W końcu Kawhi nie grał wcale, a George rozegrał 30 spotkań. Co jednak ważne, są to All-Starzy (dokładniej – zawodnicy na poziomie gwiazdy NBA), których stosunkowo łatwo dosztukować do już funkcjonującego składu. Nie trzeba wywracać do góry nogami systemu gry, żeby dodać Kawhi Leonarda. Pokazało to mistrzostwo zdobyte przez Toronto Raptors, grających swój atak pozycyjny, na zmianę z akcjami w których Kawhi operował piłką na dalekim półdystansie.

Wszechstronność rotacji wydaje się być spora. Trener Lue z pewnością spróbuje podzielić minuty George’a i Kawhi Leonarda, na rozegraniu zależnie od potrzeb może użyć lepiej punktującego Jacksona lub lepiej rozgrywającego Walla, a na centrze w razie czego można zejść niżej z Morrisem, albo zupełnie small-ballowo z doświadczonym w tego rodzaju grze Covingtonem. Bardzo lubię ten skład – są zawodnicy dłudzy, są strzelcy, są obrońcy, jest bardzo wszechstronnie. Opcji tutaj mnogo, a Tyronn Lue, który udowadnia w ostatnich latach swoją trenerską wartość może z tego poskładać coś ciekawego.

potencjalne zagrożenia: Nie jestem żadnym jasnowidzem, ale taką wróżbę mogę odsprzedać za półdarmo: Kawhi Leonard nie zagra 82 spotkań sezonu regularnego. Nie rozegra też 70 spotkań. Raczej nie rozegra też 60 spotkań. Na tym etapie kariery 'zdrowy Kawhi Leonard’ to taki, który rozgrywa w okolicy 50 spotkań. Niestety, ale taka jest charakterystyka jego dolegliwości, czyli chronicznej tendinopatii kolan. Tego się nie da wyleczyć, stany zapalne będą nawracały – wszystko co można zrobić, to minimalizować obciążenia i dawać mu na tyle odpoczynku, by kolano nadawało się do użytku w Playoffach. Jeśli Kawhi będzie w końcu zdrowy na Playoffy, oznaczać będzie to spore oszczędzanie się w sezonie. Jest jednak duże ryzyko, że się nie uda i Leonard nie doczeka Playoffów. Paul George w ostatnich latach też nie był okazem zdrowia. Nie wspominając o Johnie Wallu. Jeśli coś może się tu sypnąć, to przede wszystkim zdrowie.

potencjalne szanse: Jeśli zdrowie dopisze, szanse wyskakują zewsząd. Szeroki skład, dwóch potencjalnych All-Starów, 2-3 rezerwowych, którzy znaleźliby sobie miejsce w pierwszych piątkach wielu innych ekip, wielu dobrych indywidualnych i drużynowych obrońców (na czele z niedocenianym Ivicą Zubacem), aż czterech zawodników, którzy rzucali w zeszłym sezonie na skuteczności powyżej 40% za trzy, zawodnicy mogący kozłować w ataku pozycyjnym na 4 różnych pozycjach. Pełen pakiet. W idealnym świecie – na przykład takim, w którym jak w NBA 2K można wyłączyć kontuzje – to jest mój faworyt do końcowego sukcesu. Tak zwany faworyt na papierze.

przewidywane miejsce na zachodzie 2. Może trochę optymistycznie, biorąc pod uwagę, jak wiele meczów jest w stanie opuścić 3 najlepszych graczy. Pewnym jest jednak, że stać ich na to.

Liczba zwycięstw Clippers: mniej/więcej: kurs: bukmacher:
52,5MNIEJ1.90 GRAJ
52,5WIĘCEJ1.90 GRAJ

skład Lakers na sezon 2022/23

PGR. WestbrookP. BeverleyD. SchroederS. Pippen Jr.
SGK. NunnA. RivesM. Christie
SFL. JamesJ. Toscano-AndersonL. Walker IV
PFA. DavisT. Brown Jr.C. Swider
CD. JonesT. BryantW. Gabriel

rotacja: Przepraszam wszystkich fanów Lakers (a wiem, że jest ich mnóstwo) za to, co napiszę. Śmiać mi się chce, kiedy widzę rotację Los Angeles Lakers. To wygląda tak, jakby zarząd Jeziorowców starał się zrobić LeBronowi jak najbardziej pod górkę w ostatnich latach jego kariery. Jakby w zarządzie klubu siedział fanklub Michaela Jordana robiący wszystko, by oddalić Jamesa od dyskusji na temat tego, kto jest GOATem. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że LeBron James, o którym wiemy od kilkunastu lat, że trzeba go otaczać strzelcami, dostaje Lonniego Walkera, Russella Westbrooka i Pata Beverley’a? Jak to jest, że znaczna część piątek wystawianych na parkiet siłą rzeczy najlepszego strzelca będzie miała w osobie trafiającego jakieś 35% za trzy LeBrona?

LeBron James, pomimo sędziwego już jak na zawodowego koszykarza wieku, wciąż jest absolutną ligową czołówką. Anthony Davis, pomimo zauważalnych braków zdrowotnych, wciąż jest jedną z gwiazd tej ligi. To spora dawka talentu do budowania na niej zespołu. Wróćmy na chwilę do Clippers – tam analogicznie mamy Kawhi i Paula George’a. Lakers wcale nie ustępują talentem, jeśli chodzi o ten trzon. Ba, LeBron z Davisem to pewnie lepszy duet. Ale różnicą jest to, jak są obudowani.

potencjalne zagrożenia: Zachód jest w tym sezonie bardzo silny. Rok temu do turnieju Play-In zabrakło jednego zwycięstwa, a lepsi okazali się strasznie przeciętni Spurs, którzy w połowie sezonu oddali swojego drugiego najlepszego gracza, Derricka White’a. Skoro tamci Lakers nie dali rady wejść do Play-In, to dlaczego ci mają być lepsi od Pelicans, Blazers, czy nawet aspirujących Kings? Skład Lakers wcale nie zmienił się znacząco na lepsze. Drugi rok bez Playoffów dla Lakers i LeBrona to będzie duży problem.

potencjalne szanse: Zakładając, że LeBron i Davis pozostaną zdrowi, mamy słabo skonstruowany zespół, jednak prowadzony przez talent większy, niż w większości ekip ligi. Na dłuższą metę to czyni ogromną różnicę. Łatwo też zapomnieć, że dużym talentem jest – wciąż – Russell Westbrook. Od kilku sezonów, mam wrażenie od jego przyjścia do Rockets, wciąż jednak toczymy tę samą dyskusję. We współczesnej NBA nie możesz dać mu prowadzić gry. Gdyby namówić go do stawiania zasłon, do szukania ścięć pod obręcz bez piłki, stałby się bardzo przydatnym silnym skrzydłowym. Szanse na to są już pewnie jednak niewielkie. Większą szansą jest transfer za kilku przydatnych strzelców do jakiegoś tankującego zespołu. Tak czy inaczej, upside tego zespołu leży w rękach Westbrooka.

przewidywane miejsce na zachodzie: 10. To dość pesymistyczna projekcja. Mam świadomość, że stać ich na Playoffy, ale tylko i wyłącznie po awansie przez turniej Play-In. Pozycja w top6 jest raczej poza ich zasięgiem.

Lakers awans do Playoffów kurs: bukmacher:
TAK1.33 GRAJ
NIE3.35 GRAJ

skład Suns na sezon 2022/23

PGC. PaulC. PayneD. Washington Jr.
SGD. BookerL. ShametD. Lee
SFM. BridgesT. CraigJ. OkogieT. Luwawu-Cabarrot
PFC. JohnsonD. SaricI. WainrightJ. Crowder*
CD. AytonB. BiyomboJ. Landale

*jest poza zespołem, klub pracuje nad jego transferem

rotacja: Kolejny zespół, w którym niewiele się zmieniło od poprzedniego sezonu. A już na pewno nie na lepsze. Wypadł przydatny McGee, wypadł Elfrid Payton, na wylocie jest Jae Crowder. Przyszedł z kolei Damion Lee, który może i błysnął game-winnerem w pierwszym meczu sezonu, ale co do zasady nie stanowi w pojedynkę wielkiej przewagi na swojej pozycji. Na co muszą liczyć Suns to dalszy rozwój Bookera, Bridgesa i Johnsona, na to, że Ayton nie obraził się za ostatnie wakacje, oraz na to, że Chris Paul nie będzie się starzał tak drastycznie, jak się na to od kilkunastu meczów zanosi.

Na plus musi działać powrót Dario Saricia. To jest mniej więcej ten zawodnik, jakiego mieli Golden State Warriors w Nemanji Bjelicy, tylko lepszy. Kozłująca w ataku pozycyjnym czwórka, nieźle rzucająca, dobrze broniąca. Przyjście Chrisa Paula wyniosło Suns do Finałów NBA głównie dlatego, że Booker rozpaczliwie potrzebował wsparcia w grze na piłce. Zabranie mu piłki w połowie posiadań pozwoliło mu rozwinąć skrzydła, a zespołowi atakować bardziej różnorodnie. Z tego samego powodu wejście do gry Saricia będzie bardzo pomocne. Oczywiście, Saric nie ma w sobie nawet ćwierć tej gry na piłce co CP#3, ale wartością jest sam fakt, że atak pozycyjny prowadzą na zmianę inni zawodnicy.

potencjalne zagrożenia: Boję się o starość Chrisa Paula. W poprzednim sezonie trafiał tylko 31,7% za trzy, a siedmiomeczowa seria z Dallas była w jego wykonaniu – powiedzmy to – słaba. W pierwszym meczu sezonu – wygranym po game-winnerze Damiona Lee – Chris Paul przesiedział ostatnie minuty na ławce. Chris Paul, posadzony na ławce w kluczowych, ostatnich minutach. To kreacja gry CP#3 (zwłaszcza w Playoffach) pozwalał Suns być tak mocnym zespołem w ostatnich latach. Jego nagły zjazd formy byłby dużym problemem.

potencjalne szanse: Zarówno Devin Booker, Mikal Bridges, Cam Johnson, jak i Deandre Ayton, są teoretycznie tuż przed swoim primem. Żaden z nich nie ma jeszcze 25 lat. Oznacza to w teorii, że każdy z nich ma prawo poczynić w tym sezonie wyraźny progres względem poprzedniego, a w dalszym ciągu mówimy przecież o zespole, który w zeszłym sezonie wygrał najwięcej meczów w konferencji zachodniej. Fakt, że stawka wydaje się teraz wyraźnie mocniejsza, Suns nie odnotowali tylu zmian w skłądzie, by wypaść nagle z grona najlepszych.

przewidywane miejsce na zachodzie: 3. Wywalcza to miejsce w dużej mierze wspólnym doświadczeniem i zdrowiem (poza CP#3 to raczej skład, który nie powinien się łatwo posypać)

MVP sezonu 2022/23: kurs: bukamcher:
Devin Booker27.00 GRAJ

skład Kings na sezon 2022/23

PGD. FoxD. MitchellM. Dellavedova
SGK. HuerterT. DavisS. MerrillK. Ellis
SFK. MurrayM. MonkCh. Moneke
PFH. BarnesT. LylesCh. MetuK Opala
CD. SabonisR. HolmesA. LenN. Queta

rotacja: To bardzo niepopularna opinia w kontekście klubu jakim są Sacramento Kings, ale wydaje mi się, że to będzie bardzo przyjemny zespół do oglądania. Ofensywnie w końcu, po tylu latach, wszystko wydaje się tu mieć ręce i nogi. Szybki, dynamiczny rozgrywający w osobie De’Aarona Foxa jest otoczony lepszymi od niego samego strzelcami (Huerter, Murray, Barnes, Monk, w końcu ma kto robić spacing), a pod koszem jest Domantas Sabonis, z którym może grać pick’n’roll, pick’n’pop, a nawet dać mu piłkę do gry 1 na 1 w post-up. Spodziewam się szybkiej ofensywy, wielu kontrataków, rozrzucania piłki na obwód i meczów z wysokimi wynikami punktowymi.

potencjalne zagrożenia: Niestety, obok być może miłej dla oka ofensywy, zobaczymy najpewniej rozczarowująco słabą defensywę. Brakuje wykonawców. Jeśli w dyskusji o tym, kto jest najlepszym obrońcą w zespole, pojawia się debiutant (w tym wypadku Keegan Murray), to sytuacja nie jest kolorowa. Poza obroną indywidualną na piłce, Kings w zeszłym sezonie byli jedną z najgorzej broniących obręczy ekip ligi, pozwalając na aż 20,5 trafienia na mecz z odległości dwóch metrów od kosza i bliżej. Tu się wiele nie zmieni, co znacząco utrudni walkę o wyższe pozycje.

potencjalne szanse: Keegan Murray wygląda jak wczesny faworyt do nagrody Rookie of The Year. Zarówno w lidze letniej jak i w preseason prezentował się świetnie i będzie potencjalnie dużym wzmocnieniem na skrzydłach, gdzie w Kings panowała w zeszłym sezonie największa bieda. De’Aaron Fox i Davion Mitchell też mają jeszcze pole do rozwoju. W Sacramento co rok mówi się, że 'to będzie ten sezon’, że w końcu uda się awansować do Playoffów. Tym razem pomóc może… Victor Wembanyama. Na zachodzie tankować będą aż 4 zespoły. To oznacza, że żeby powalczyć w Play-In, trzeba być lepszym od tylko jednego grającego na serio zespołu.

przewidywane miejsce na zachodzie: 11. Sorry Kings, nie tym razem. Chociaż Play-In są w zasięgu – któremuś z rywali zawsze może się sezon posypać.

ROTY sezonu 2022/23: kurs: bukmacher:
Keegan Murray5.60 GRAJ

Skoro doczytałaś/eś aż do tego miejsca, musisz naprawdę lubić NBA. Ile zajęło przeczytanie tej zapowiedzi, niespełna 10 minut? To wyobraź sobie, że poświęcając dosłownie minutę dziennie możesz wziąć udział w naprawdę dobrej zabawie, jaką jest Liga Typerów NBA. Typujesz zwycięzców, zgarniasz co tydzień nagrody, zupełnie za darmo i przy minimalnym nakładzie czasu. Co prawda już kilkanaście meczów pierwszej kolejki za nami, ale co poniedziałek startuje nowa kolejka, a wraz z nią nowe szanse na wygraną. Naprawdę polecam: