Jakub Nizioł: Najpierw medal, później rozmowy o klubie

Jakub Nizioł: Najpierw medal, później rozmowy o klubie

Jakub Nizioł: Najpierw medal, później rozmowy o klubie
Jakub Nizioł / foto: Andrzej Romański / PLK

Myślę teraz tylko o zdobyciu medalu. Każdy będzie dużym sukcesem, biorąc pod uwagę to co działo się w tym sezonie. Było dużo przeciwności losu. Dlatego bardzo mi zależy na tym, by skończyć sezon z medalem na szyi. Myśli o przyszłości klubowej zeszły na dalszy plan – mówi Jakub Nizioł, zawodnik Śląska Wrocław.

Karol Wasiek: Śląsk żyje w półfinale ORLEN Basket Lidze. Zwycięstwo z Treflem Sopot 76:70. Uważam, że duet Gołębiowski – Nizioł zrobił ten mecz. Gratulacje!

Jakub Nizioł, zawodnik Śląska Wrocław: Dziękuję. Z Danielem gramy już drugi sezon z rzędu. W tamtym sezonie wychodziliśmy razem w pierwszej piątce. Lubimy ze sobą grać, to zrozumienie jest na wysokim poziomie. Czujemy się komfortowo razem na parkiecie, ale czy zrobiliśmy ten mecz? To już pozostawię innym do oceny. Ja mogę powiedzieć, że cała drużyna dała z siebie wszystko. Walka od początku do końca. Jesteśmy dumni, że potrafiliśmy wygrać choć jeden mecz w tej serii.

Co czułeś po dwóch pierwszych meczach w Sopocie? Było duże rozczarowanie?

Tak. Do tego dodałbym złość i frustrację. Wiedziałem, że zawiedliśmy jako drużyna, ale ja też nie zagrałem na miarę swojego poziomu. Powinniśmy wypaść dużo lepiej. Trefl nam wybił koszykówkę z głów. Cieszymy się z faktu, że potrafiliśmy się przebudzić i odpowiedzieć Treflowi. Udowodniliśmy, że nie przez przypadek trafiliśmy do strefy medalowej.

Jakie są największe różnice między Stalą a Treflem?

To kompletnie inny profil drużyn. W Stali wiedzieliśmy, że musimy zatrzymać Beliauskasa i Gielo, a w Treflu jest inaczej, bo to zespół, który robi wszystko na podobnym poziomie. Gdy oglądamy wideo to trudno wskazać element, w którym mieliby sopocianie duże problemy. To bardzo dobrze zgrany i poukładany zespół. Trener Żan Tabak robi świetną pracę. Ale nie poddajemy się. Nadal jesteśmy w grze i chcemy jeszcze pojechać do Sopotu.

Jak istotny jest element fizyczności w tej serii?

To bardzo istotny element. Trefl jest drużyną, w której fizyczność i atletyzm jest na wysokim poziomie. Najlepiej to widać na zbiórce. Jesteśmy na to przygotowani, ale w pewnych sytuacjach po prostu nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć i zareagować. Trefl jest większy i silniejszy. Ale jak umiejętnie zastawimy rywali, to możemy wyprowadzać skuteczne kontrataki. To jest szansa dla nas.

Jak – według ciebie – będzie wyglądał ten kolejny mecz?

Nasze nastawienie się nie zmienia. Nadal jesteśmy pod ścianą. Jeśli przegramy, to będziemy grali o trzecie miejsce. Choć nie dopuszczamy do siebie takiej myśli. Nadal marzymy o walce o złoto i powtórce z zeszłego sezonu. Uważam, że w poniedziałkowym meczu kluczowe aspekty to walka, zaangażowanie i koncentracja. 

Myślisz już o tym, co będzie się działo za kilkanaście tygodni? Pytam o przyszłość klubową. Wiem, że kończy ci się kontrakt ze Śląskiem Wrocław.

Play-offy to czas wyciszenia w kontekście spraw związanych z przyszłością. Myślę teraz tylko i wyłącznie o Śląsku i zdobyciu medalu. Już bez względu na to, czy to będzie złoty, srebrny czy brązowy. Każdy będzie dużym sukcesem, biorąc pod uwagę fakt, co działo się w tym sezonie. Było dużo przeciwności losu. Dlatego bardzo mi zależy na tym, by skończyć sezon z medalem na szyi. A myśli o przyszłości klubowej zeszły na dalszy plan.

Ten sezon był zwariowany…

Tak. Nie lubię szukać wymówek, ale kontuzji było mnóstwo. Co chwilę ktoś wypadał. Do tego zmiany w składzie i na ławce trenerskiej. To dla zawodników nie jest komfortowa sytuacja. Cieszy fakt, że pozbieraliśmy się i w najważniejszej części rozgrywek udało się zbudować najlepszą możliwą drużynę. Duża w tym zasługa trenera Rajkovicia.

Co takiego zmienił?

Jesteśmy zjednoczeni. Nasza obrona bardzo się poprawiła od momentu jego przyjścia. Pracujemy intensywnie. Jest wymagający. Trener Rajković ma mnóstwo pomysłów po obu stronach parkietu. Widać, że to trener z dużą wiedzą i doświadczeniem. Oczekuje dużego skupienia u graczy. Wydaje mi się, że wcześniej takiej koncentracji nam brakowało. Trener Rajković potrafi wykrzesać z nas te ostatnie pokłady energii. 

superbet logo ZAŁÓŻ KONTO I OGLĄDAJ MECZE PLK ZA DARMO! 📺🤩

18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.