Ben Simmons nowym silnym skrzydłowym Sixers

Ben Simmons nowym silnym skrzydłowym Sixers

Philadelphia 76ers wciąż poszukują optymalnego rozwiązania, aby jak najlepiej wykorzystać potencjał drzemiący w tej drużynie. Najnowszy pomysł zakłada zmianę pozycji Bena Simmonsa.

Brett Brown ma świadomość, że najbliższe tygodnie będą najprawdopodobniej kluczowe dla jego przyszłości w Filadelfii. Dlatego też trener Szóstek coraz odważniej eksperymentuje z rotacją swojego zespołu.

Jednym z efektów jest ustawienie dotychczasowego rozgrywającego Philly, Bena Simmonsa, na pozycji numer 4. Taki eksperyment Brown wprowadził od początku wspólnych treningów w bańce i jest zachwycony pierwszymi efektami:

„Nie ma szybszej osoby w całej lidze, jest niezwykle dynamiczny. Kiedy zatem wyprowadzał piłkę i rozpoczynał nasze akcje, nie wykorzystywaliśmy wszystkich jego atutów.”

Już od dłuższego czasu w mediach pojawiały się spekulacje, czy granie Simmonsem na jedynce to na pewno najlepszy pomysł, przynajmniej w Sixers. Ben nie grozi rzutem trzypunktowym co mocno ogranicza jego arsenał ofensywny na obwodzie. Co prawda, co chwilę wypływają nowe nagrania na których Simmons dziurawi siatkę z dystansu, lecz podczas meczu się do tego nie pali delikatnie mówiąc.

Źródło: Streamable.com

Niewątpliwie przy jego niechęci do rzutów zza łuku, Australijczyk tworzy znacznie większą przewagę grając bliżej kosza, gdzie może świetnie wykorzystywać swoją szybkość i przegląd pola.

Jak na taką zmianę zareagował główny zainteresowany? Ben twierdzi, że dla niego to bez znaczenia:

„Na koniec dnia jestem po prostu koszykarzem. Na boisku robię wszystko o co mnie poproszą. Niezależnie czy chodzi o rozegranie akcji, zdobycie punktów, czy zatrzymanie dowolnego przeciwnika. Gdziekolwiek mnie ustawią, dalej będę robił wszystkie te rzeczy, więc te rozróżnienie jest bardziej przeznaczone dla Was, żebyście mieli o czym pisać.”

Wdrożenie takiego pomysłu nie byłoby możliwe, gdyby nie objawienie Shake’a Miltona, który przed zawieszeniem sezonu wyglądał znakomicie:

„Był po prostu niesamowity i uważam, że będzie kluczowy dla osiągnięć tej drużyny. Jeśli Shake wciąż będzie w takiej formie jak przed przerwą, kiedy to świetnie dyrygował resztą, trafiając przy tym ważne rzuty, możemy zajść naprawdę daleko.” – powiedział Joel Embiid.

Czy takie ustawienie pierwszej piątki faktycznie okaże się remedium dla tego, kryzysowego jak dotąd, sezonu Philly?

Źródło: Youtube.com/NBA on ESPN