Wyniki NBA: Genialny Murray trafia game-winnera, Boston znów przegrywa w końcówce

Wyniki NBA: Genialny Murray trafia game-winnera, Boston znów przegrywa w końcówce

Wyniki NBA: Genialny Murray trafia game-winnera, Boston znów przegrywa w końcówce
Photo by Kevin C. Cox/Getty Images

Tej nocy dla odmiany tylko dwa mecze, ale w obu zaprezentowały nam się czołowe ekipy konferencji wschodniej. Obie zaprezentowały się… Kiepsko. Na różnych płaszczyznach.

Boston Celtics – oni grali tej nocy z Atlantą Hawks – rozgrywają świetny sezon. NetRating na poziomie +11,7 naprawdę robi wrażenie – są mecze, w których Boston wygląda na nie do pokonania. Sporo jest też jednak tych, w których dochodzi do zaciętej końcówki, a w niej…

Ściana.

Dziś Hawks urwali Bostonowi ten zacięty mecz, dopiero po dogrywce, po game-winnerze Dejounte Murray’a:


BOS – ATL – 122:123 [OT]
MIL – NOP – 100:107


Wybitna to była noc w wykonaniu Dejounte Murray’a. Ofensywa Hawks to był on, po prostu. Rozegrał 46 minut, w tym czasie oddając 44 rzuty z gry (!), w tym aż 19 za trzy (!!!) i przyznał po meczu, że to mogła być lekka przeginka:

„Nie chciałem oddawać aż tylu rzutów, ale wiem, że Kobe byłby ze mnie dumny.”

– Dejounte Murray

Boston Celtics po raz kolejny przegrywa wyrównany w końcówce mecz i coraz głośniejsze są głosy o tym, że może odbić się to czkawką w Playoffach, że gdzieś może uciec jakiś ważny dla losów serii mecz.

Jaysonowi Tatumowi trzeb oddać, że nie schował głowy w piasek. W czwartej kwarcie – w której prowadzenie żadnej z ekip nie przekroczyło 4 punktów- oddał aż 12 z 19 rzutów Bostonu. Wziął ciężar gry na siebie. Niestety, z tych 12 rzutów trafił tylko 4, pudłując też ten najważniejszy, na zwycięstwo:

W dogrywce Tatum ucichł i oddał już tylko 1 rzut. Stery przejął Jaylen Brown, który z 4 rzutów trafił jednak tylko jeden. Dogrywka należała już w całości do Dejounte Murray’a. W doliczonym czasie trafił on wszystkie rzuty swojego zespołu. Oddał też 8 z 9, bo jedno pudło dorzucił Wesley Matthews. No i ten game-winner.

Dejounte Murray przez cały mecz trafił 18/44 rzuty z gry, w tym 6/19 za trzy, zdobywając 44 punkty, 7 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.

Myślicie, że gdyby te zespoły trafiły na siebie w pierwszej rundzie (to możliwe), taki mecz mógłby się powtórzyć?


Boston Celtics dalej zasiewa ziarenko wątpliwości na polu rewelacyjnego sezonu. Milwaukee Bucks natomiast nie mają takiego pola do zasiewania. Cały sezon Bucks to jedna wielka wątpliwość. Dzisiejszy mecz z Pelicans potwierdza wszelkie obawy – Bucks nie wyglądali jak druga siła swojej konferencji. Momentami wyglądali wręcz bezradnie.

Giannis Antetokounmpo, owszem, zdobył 35 punktów i 14 zbiórek. Khris Middleton trafił jednak 3/12 z gry (w tym 1/7 za trzy), a Damian Lillard został został zatrzymany na 20 punktach przez świetną obronę Pelicans.

Nie wygląda to dobrze na dwa tygodnie przed Playoffami:

Zacząłem od tego, jak niepewnie wyglądali Bucks, ale trzeba pochwalić Pelicans – zwłaszcza ich defensywę. Utarło się już od jakiegoś czasu, że nagrodę DPOY dostanie pewnie Rudy Gobert, bo obrona Wolves jest najlepsza statystycznie w lidze. Obrona Pelicans też jest jednak w TOP5, a jej główną osią jest Herb Jones. Dziś wystawiony na Lillarda zdobył 11 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty, 4 przechwyty i 3 bloki. Był świetny:

Bucks popełnili 25 fauli, wysyłając Pelicans na linię 34 razy. Popełnili 14 strat, wymuszając tylko 6 na Pelicans. Przegrali z trafiającymi 25% za trzy rywalami.

Żadnej trójki nie oddał Zion Williamson, ale aż 16 razy meldował się na linii rzutów wolnych, zdobywając 28 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty:

superbet logo 1 NOC 11 MECZÓW? OBEJRZYSZ ZA DARMO NA SUPERBET!

18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.