Clippers uda się przełamać Suns!
Nie ryzykuj – wykorzystaj 40 zł Freebetu od TOTALbet?

5.20
Graj!
Russell Westbrook: Nie ma żadnego konfliktu z Durantem – mam do niego szacunek

Russell Westbrook: Nie ma żadnego konfliktu z Durantem – mam do niego szacunek

Russell Westbrook: Nie ma żadnego konfliktu z Durantem – mam do niego szacunek
Photo by Kevork Djansezian/Getty Images

Już w sobotę rozpoczynają się Playoffy, a w ich ramach kilka ciekawych zestawień i rywalizacji. Szczególny podtekst może mieć seria Suns z Clippers, na czele z pojedynkiem dawnych klubowych kolegów, Russella Westbrooka i Kevina Duranta.

Rywalizacja rozpoczęła się w 2016 roku, kiedy po ośmiu wspólnie spędzonych w Oklahomie latach, Kevin Durant postanowił przejść do Golden State Warriors, z którymi Thunder przegrywali rywalizację na zachodzie. W Oklahomie KD został uznany za zdrajcę, a Russell Westbrook potraktował to trochę personalnie:

Minęło trochę lat od tamtych wydarzeń. Obaj Panowie kilkukrotnie zmienili już kluby i dziś ogień rywalizacji pomiędzy Westbrookiem a Durantem chyba trochę przygasł. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi Russella Westbrooka, który został na konferencji prasowej zapytany o nadchodzący pojedynek z byłym kolegą:

„Dla mnie to będzie coś w pełni normalnego. Myślę, że ludziom wydaje się, że dalej jest jakiś konflikt albo cos takiego. Nie ma żadnego konfliktu, myślę, że to tylko taka dobra narracja dla mediów i kibiców, by mieli o czym gadać. Ale żadnego konfliktu nie ma. Mam szacunek do niego [Kevina Duranta – przyp. red.] i tego, co osiągnął w swojej karierze i cieszę się, że wrócił po kontuzji. Nie ma konfliktu, ale on wie, że wyjdę tam i będę twardo rywalizował i on też będzie twardo rywalizował. Tylko o to chodzi.”

– Russell Westbrook

„Same jego umiejętności… zawsze był bardzo efektywny. Zawsze potrafił być efektywny, nawet przy wysokiej liczbie rzutów. Jest prawdopodobnie jednym z najlepszych punktujących jakich widziałem. Potrafi punktować z łatwością i sprawiać, że wygląda to tak, jakby nawet się nie starał. Przez lata wypracował sposoby na zdobywanie punktów na takiej skuteczności.”

– Russell Westbrook

Trudno lepiej opisać jednym słowem tegoroczny sezon Kevina Duranta, niż właśnie słowem 'efektywność’. Liczby pokazują to dobitnie. Durant w tym sezonie – w wieku 34 lat, po poważnych kontuzjach – trafia najlepsze w karierze 56% rzutów z gry, ponad 40% za trzy, oraz blisko 92% z linii rzutów wolnych. W całej historii NBA tylko 13 razy zawodnik kończył ze skutecznością rzędu 50/40/90 – w tym właśnie Kevin Durant, który dokonał tego po raz drugi. Spośród tych 13 indywidualnych sezonów, nikt nie zbliżył się nawet do 56% z gry. Tym sposobem Kevin Durant, nie oddając nawet 20 rzutów na mecz (18,3) skończył jako 8. strzelec ligi, wyprzedzając 5 innych graczy, którzy po 20 rzutów na mecz oddawali. Durant do tego wszystkiego dokładał 6,7 zbiórki i 5 asyst na mecz. Indywidualnie rozegrał sezon, który w bardziej sprzyjających okolicznościach (brak kontuzji, transferu w środku sezonu, drużynowej dramy, historycznie mocnej konkurencji) pozwoliłby mu walczyć o nagrodę MVP.

YT/Andreilinho Highlights