NBA News: Rewolucyjna zmiana! Nowe przepisy będą karać za sadzanie gwiazd na ławce!
NBA nie przestaje zaskakiwać. W przeciągu ostatniego roku liczba nowych przepisów i regulacji znacznie wzrosła. Część z nich ma uchronić nas – fanów – od oglądania gorszej wersji NBA. Komisarz Adam Silver wraz z zarządem ligi wykonał kolejny krok w kierunku powstrzymania tzw. 'load managementu’, czyli częstego trzymania kluczowych zawodników na ławce, by nie przemęczać ich sezonem i oszczędzać na kluczową fazę Playoffs.
Jak pisze Adrian Wojnarowski z ESPN, wszystkie drużyny otrzymały od ligi memo, informujące o nowych zasadach dotyczących oszczędzania gwiazd. Niezastosowanie się do wytycznych grozi karą o wysokości 100 tysięcy dolarów przy pierwszym przewinieniu, 250 tysięcy przy drugim i o kolejny 1 milion dolarów wyższym za każde kolejne złamanie przepisów. Każdorazowo rozstrzygać będzie ligowe śledztwo. Oto – w punktach – nowe wytyczne od NBA dla drużyn:
- Drużyny muszą zarządzać swoim składem zapewniając, by nie więcej niż jeden gracz o statusie gwiazdy był niedostępny do gry w meczu.
- Drużyna musi zapewnić, by gracze o statusie gwiazdy były dostępne do gry we wszystkich meczach transmitowanych w telewizji ogólnokrajowej.
- Drużyny muszą utrzymać balans pomiędzy liczbą pojedynczych meczów opuszczanych przez gwiazdę w meczach domowych i wyjazdowych – przy czym preferuje się, by nieobecności te miały miejsce w meczach domowych.
- Drużyny muszą zapewnić, że zdrowi gracze nie grający z powodu odpoczynku są obecni i widoczni dla kibiców.
- Drużyny muszą powstrzymać się od długotrwałego powstrzymywania gwiazdy od gry, lub znaczącego ograniczania jej roli w okolicznościach wpływających na integralność gry.
Ostatni punkt brzmi dość zawile, natomiast chodzi po prostu o sadzanie graczy na ławce z powodu tankowania. Adam Silver nie mógł wprost napisać słowa „tankowanie”, zwalczając to zjawisko nawet na poziomie językowym. Dobre.
Co jednak ważne – NBA posługuje się w tym memo pojęciem 'star player’ [gracz o statusie gwiazdy, gwiazda – tłum. red.]. Co jednak oznacza to z założenia subiektywne hasło? Liga definiuje: Gwiazdą określony jest w nowych przepisach gracz, który zdobył nominację do All-Star Game lub All-NBA Team w przynajmniej jednym z trzech ostatnich sezonów. Dziś kończy się więc dyskusja o tym, kto jest Gwiazdą NBA. Wymieniam gwiazdy na dzień dzisiejszy (kolejność mocno przypadkowa):
Nikola Jokic, Joel Embiid, Luka Doncic, Jayson Tatum, Giannis Antetokounmpo, Shai Gilgeous-Alexander, Jimmy Butler, Jaylen Brown, Stephen Curry, Donovan Mitchell, LeBron James, Julius Randle, Domantas Sabonis, De’Aaron Fox, Damian Lillard, Devin Booker, Ja Morant, Kevin Durant, DeMar DeRozan, Pascal Siakam, Karl-Anthony Towns, Chris Paul, Trae Young, Kawhi Leonard, Rudy Gobert, Paul George, Bradley Beal, Kyrie Irving, Tyrese Haliburton, Jrue Holiday, Bam Adebayo, Zion Williamson, Jaren Jackson Jr., Lauri Markkanen, Anthony Edwards, LaMelo Ball, Darius Garland, James Harden, Zach LaVine, Fred VanVleet, Khris Middleton, Jarrett Allen, Andrew Wigins, Dejounte Murray, Draymond Green, Ben Simmons, Nikola Vucevic, Mike Conley, Anthony Davis
(kursy z dnia 12.09.2023)
Na dzień dzisiejszy mamy więc 49 gwiazd NBA. Sporo. W dużym przybliżeniu jest to jakieś 14% całej ligi. Nie wiem, czy liga nie ustawiła zbyt szerokich widełek. Z całym szacunkiem, ale w 2023 roku ciężko nazwać gwiazdą NBA Mike’a Conley’a.
Nowe rozporządzenie to kolejny krok mający ograniczyć oszczędzanie gwiazd w meczach sezonu regularnego. Liga NBA zarabia krocie z umów telewizyjnych i chce uniknąć sytuacji, w której dostarcza nadawcom produkt pozbawiony największych gwiazd – a więc graczy, których widzowie najbardziej chcą przecież oglądać. Inną tego typu regulacją było wprowadzenie bariery przynajmniej 65 rozegranych w sezonie meczów, by ubiegać się o nagrody indywidualne na koniec rozgrywek.
Nowe regulacje wydają się dość ostre – pytanie na ile odstraszająca będzie dla klubów kara finansowa. Przepisy mogą być kłopotliwe dla niektórych klubów. Na przykład dla Los Angeles Clippers, którym trudno będzie zapewnić zawsze obecność przynajmniej jednego z duetu Kawhi Leonard & Paul George. Problem mogą miec też drużyny z wieloma zawodnikami o statusie gwiazdy. Bucks na przykład nie mogą posadzić jednocześnie dwójki z tercetu Holiday&Middleton&Giannis, co przecież miało czasem miejsce w ubiegłych latach.