Duże kłopoty strzeleckie Lakers, Heat wyrównują rekord klubu

Duże kłopoty strzeleckie Lakers, Heat wyrównują rekord klubu

IND – MIA – 96:125
DET – NYK – 91:105
POR – NOP – 97:111
MIN – DAL – 102:114
PHX – LAL – 108:90
WAS – BKN – (przełożony)

Devin Booker w drugim meczu po przerwie spowodowanej kontuzją, rozkręcił się na dobre, prowadząc Phoenix Suns do zwycięstwa nad Los Angeles Lakers. Zdobył on 24 punkty, 9 zbiórek i 7 asyst:

YT/Phoenix Suns

Po stronie Lakers robił co mógł LeBron James – ciężko jednak wygrać mecz, kiedy drużyna wokół ciebie trafia 5/30 rzutów z dystansu, co daje szalone 16,7% skuteczności. Reszta zespołu trafiła też okrutnie słabe 52,9% z linii rzutów wolnych. Sam LeBron wykręcił 34 punkty, 7 zbiórek i co chyba zrozumiałe, tylko 2 asysty:

Talen Horton-Tucker skończył mecz ze skutecznością 0/8 z dystansu – nie jest dobrze:

Naprawdę nie jest dobrze:

Miami Heat zrobili spory blow-out na Indianie Pacers, właściwie nie dając rywalom dojść do głosu. Do zwycięstwa poprowadziła ich para najlepszych strzelców – Duncan Robinson, który zdobył 26 punktów, trafiając 6/10 z dystansu, oraz wchodzący z ławki Tyler Herro, który w skromne 21 minut też ustrzelił aż 26 punktów:

Heat po raz kolejny w tym sezonie (wcześniej zrobili to 8/12 w meczu z Bucks) wyrównali rekord klubu w liczbie trafionych trójek. Udało im się trafić aż 22/49 prób z dystansu. Ostatnią trafił Udonis Haslem, dla którego było to dopiero 6. trafienie zza łuku w prawie 20-letniej karierze:

Dallas Mavericks okazali się lepsi od Minnesoty Timberwolves i to pomimo kolejnego bardzo udanego występu ze strony Karl-Anthony’ego Townsa. Tym razem środkowy Wilków zdobył 26 punktów, 14 zbiórek i 7 asyst:

Po drugiej stronie jednak, pod nieobecność Luki Doncicia, Kristapsa Porzingisa, Tima Hardaway’a Jr., czy nawet Reggiego Bullocka, dowodzenie przejął Jalen Brunson, który zdobył aż 28 punktów, rozdając przy tym 6 asyst:

YT/Dallas Mavericks

Pelicans ograli Blazers po kolejnym udanym występie Brandona Ingrama na 28 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst. Z ławki wsparł go Nickeil Alexander-Walker, dostarczając kolejne 27 punktów:

Na nic zdał się nawet kolejny już z rzędu dobry mecz Damiana Lillarda na 39 punktów i 7 asyst:

YT/Portland Trail Blazers

Nicks bez większych problemów uporali się z Pistons – Julius Randle i Kemba Walker zanotowali po 21 punktów, ale najlepszym strzelcem z dorobkiem 22 oczek okazał się jednak Evan Fournier: