Potencjalny transfer Davisa do Lakers – Ball nie chce do Pelicans

Jak donosi Shams Charania z The Athletic, w przypadku wymiany Davisa do Lakers, obóz Lonzo Balla bardzo nie chciałby, by Lonzo trafił do Pelicans.

W NBA nie milkną echa wczorajszej wiadomości, którą sprzedał nam Adrian Wojnarowski – Anthony Davis oświadczył, że nie podpisze przedłużenia kontraktu z New Orleans Pelicans i chciałby zostać wymieniony przed końcem umowy. Sprawia to, że o ewentualnym transferze Davisa możemy myśleć nawet w kontekście zbliżającego się trade deadline. Bardziej prawdopodobna wydaje się wymiana w offseason, ale zespół z Nowego Orleanu z pewnością słucha ofert już teraz.

Jednym z najgłośniej komentowanych kierunków jest Los Angeles, gdzie Davis mógłby przyłączyć się do LeBrona w składzie Lakers. Zarząd Jeziorowców bez wątpienia musiałby się w takiej wymianie pożegnać z młodymi gwiazdami, na co według ostatnich doniesień jest gotowy. W drugą stronę powędrować musieliby gracze z trio Ingram, Kuzma i Ball. Być może nawet cała trójka.

Młodzi zawodnicy Lakers z pewnością zdają sobie sprawę z zagrożenia. Tak sugerują doniesienia Shamsa Charanii z The Athletic, który pisze, że obóz Lonzo Balla chciałby, by w ewentualnej wymianie Lonzo powędrował do trzeciego zespołu – w domyśle po prostu nie do Pelicans. Pod pojęciem „obóz Lonzo Balla” możemy z pewnością upatrywać LaVara Balla.

źródło:YouTube/FreeDawkins

Tego typu żądanie jest o tyle sensowne dla samego Lonzo, że w Nowym Orleanie gra już świetny Jrue Holiday, oraz dobrze spisujący się Elfrid Payton. Dużo bardziej przydałby się Pelikanom Brandon Ingram, który wpasowałby się w lukę na skrzydle. W przypadku takiej wymiany Pelicans najchętniej jednak przyjęliby pewnie picki w drafcie, bo odejście Davisa skazuje ich na niebyt w konferencji zachodniej.

Czy do wymiany dojdzie już w czasie tegorocznego trade deadline? Gdybym miał się zakładać, obstawiałbym że nie, aczkolwiek nie można takiego scenariusza wykluczyć zupełnie. Jeśli niecierpliwy zarząd Lakers już teraz wychyli się po Anthony’eg Davisa, to będzie musiał uwzględnić w wymianie trzeci klub dla Lonzo Balla. A może wcale nie? W końcu dlaczego drugoroczniak miałby dyktować warunki.