NBA przeprowadzi śledztwo w sprawie przyjścia Kawhi do LA Clippers

NBA przeprowadzi śledztwo w sprawie przyjścia Kawhi do LA Clippers

Władze NBA rozpoczęły śledztwo w sprawie Los Angeles Clippers i procesu rekrutacji Kawhi Leonarda przez Jerry’ego Westa latem 2019 roku.

Wczoraj za sprawą portalu TMZ na światło dzienne wyszły zarzuty kierowane przeciwko Westowi przez niejakiego Johnny’ego Wilkesa. Wilkes podaje się za przyjaciela rodziny Kawhi Leonarda, który miał dostarczyć Westowi kluczowe informacje w sprawie rekrutacji skrzydłowego do LA. W zamian The Logo obiecał mu rzekomo 2,5 mln dolarów.

Zarówno West, jak i władze LA Clippers zdecydowanie zaprzeczają, iż taki układ miał miejsce, lecz NBA postanowiła przyjrzeć się, czy na pewno nie zostały naruszone jej zasady.

Tymi „kluczowymi” informacjami miały być:
a) Zapewnienie Leonarda o tym, że jeśli podpisze kontrakt z Clippers w LA czeka go świetne życie także po zakończeniu kariery
b) Bardzo dokładne i szczegółowe ukazanie Kawhi, że skład Clippers jest gotowy do walki o najwyższe cele i to na dłuższy czas
c) Clippers zrobią wszystko co w ich mocy, aby pokonać LAL i w tym celu będą gotowi ściągnąć gwiazdę do pomocy Leonardowi, najlepiej Paula George’a.

Teoretycznie wszystko się zgadza. Pytanie brzmi, czy Jerry West i LA Clippers faktycznie potrzebowali Johnny’ego Wilkesa do tego, aby wykombinować taką ofertę? Wszystkie punkty są całkiem oczywiste przy staraniach o świeżo upieczonego MVP Finałów. Jedynym inside newsem jest informacja konkretnie o Paulu George’u. Według zeszłorocznych doniesień jednak miał ją przedstawić sam Kawhi, co także nie jest wykluczone.

Tak czy inaczej gra toczy się o wysoką stawkę. Jeśli Clippers okażą się winni, klub będzie musiał zapłacić 10 milionów dolarów kary i straci przyszłe picki draftu. 10 milionów to dla Ballmera żaden wydatek, lecz LAC nie mogą sobie pozwolić na utratę kolejnych picków w drafcie, tym bardziej nie otrzymując nic w zamian. Nie wiadomo także jaki los w takiej sytuacji spotkałby Jerry’ego Westa, który jest szarą eminencją w klubie Steve’a Ballmera.

Źródło: Youtube.com/NBA