NBA: Jalen Brunson trafia rzut na zwycięstwo i zatrzymuje come back Nets
Choć New York Knicks prowadzili już różnicą 21 punktów w meczu przeciwko Brooklyn Nets, końcówka spotkania w Madison Square Garden przyniosła kibicom prawdziwy dreszczowiec. Na szczęście dla gospodarzy, Jalen Brunson trafił decydujący rzut za trzy, zapewniając Knicks zwycięstwo 124:122.
Derby rozstrzygnięte na finiszu
Starcie derbowe rozstrzygnęło się w ostatnich sekundach. Knicks, którzy do końca trzeciej kwarty dominowali na parkiecie, nagle znaleźli się w opałach. Jednak duet z Villanovy – Jalen Brunson i Mikal Bridges – uratował sytuację dla nowojorczyków.
Na 13 sekund przed końcem meczu Dennis Schröder trafił kluczową trójkę, wyprowadzając Nets na jednopunktowe prowadzenie. Chwilę później odpowiedział Brunson, również rzutem zza łuku, który ostatecznie przesądził o losach spotkania.
W ostatniej akcji meczu Schröder ponownie próbował zdobyć punkty, ale jego rzut został zablokowany przez Mikala Bridgesa, który przypieczętował triumf Knicks.
Alan Hahn z MSG Network zwrócił uwagę, że Brunson tym rzutem odkupił winy za nieudany game-winner w środowym starciu z Chicago Bulls:
– Po tym, co stało się w meczu z Bulls, nikt na hali nie wierzył, że Brunson znowu spudłuje – zauważył Hahn.
Sam zawodnik krótko skomentował swój wyczyn:
– To kwestia wiary w swoją pracę. Po prostu ufam temu, co robię – powiedział Brunson, zanim jego wypowiedź zagłuszyły okrzyki „MVP” od fanów Knicks.