NBA: Donovan Mitchell przeprasza: „To się więcej nie powtórzy”
Donovan Mitchell w meczu Cleveland Cavaliers przeciwko Philadelphia 76ers potrzebował tylko jednej asysty, aby zanotować swoje pierwsze triple-double w karierze. W końcówce czwartej kwarty, zamiast skorzystać z okazji na łatwy layup, który zwiększyłby przewagę Cavs do dziewięciu punktów na niespełna dwie minuty przed końcem, Mitchell zdecydował się na wymuszone podanie do Evana Mobleya. Zagranie zakończyło się stratą, gdy Guerschon Yabusele przechwycił piłkę, co doprowadziło do rzutów wolnych dla rywali.
Zamiast dziewięciopunktowej przewagi, Cavs mieli tylko pięć punktów zapasu. Mitchell szybko naprawił swój błąd, trafiając trójkę, a następnie dołożył layup, który ostatecznie przypieczętował zwycięstwo. Po meczu Mitchell wziął odpowiedzialność za swoją decyzję i przeprosił w wywiadzie z Sereną Winters z FanDuel Sports Network:
– Fani Cavs, przepraszam. Powinienem był zamknąć ten mecz wcześniej. To był egoistyczny moment, nie będę kłamał. Nigdy nie miałem [triple-double] w karierze, ale prawie przegraliśmy przez to mecz. To był mój błąd, więcej tego nie zrobię. Przepraszam was i moich kolegów z drużyny – powiedział Mitchell.
– Nie grałem wtedy tak, jak powinienem. Triple-double przyjdzie w swoim czasie, ale to się więcej nie powtórzy. Każdy ma takie chwile słabości, wiecie, o co chodzi? Na szczęście udało nam się wygrać. Musiałem to później naprawić i cieszę się, że mi się udało.
Mitchell zakończył spotkanie z 23 punktami, z czego aż 13 zdobył w czwartej kwarcie, prowadząc Cavs do zwycięstwa. Choć sytuacja ostatecznie nie kosztowała drużyny zwycięstwa, to zawodnik słusznie przeprosił za swoją nieprzemyślaną próbę wymuszenia triple-double.
– Tak się dzieje, gdy się czegoś za bardzo chce – skomentował Mitchell.
