Kyrie Irving zainteresowany powrotem do LeBrona
Lakers mogą wzmocnić wkrótce swój skład nie jedną, a dwiema wielkimi gwiazdami. Kyrie Irving bowiem ma poważnie rozważać ponowną grę u boku LeBrona Jamesa.
Dobrze przeczytaliście. To co do niedawna wydawało się co najmniej nieprawdopodobne, nabiera coraz poważniejszych kształtów. Według najnowszych informacji bowiem, Kyrie Irving chciałby znów stać się Robinem u boku swego Batmana, który za dnia nazywa się LeBron James.
O wszystkim poinformował Ric Bucher z Bleacher Report powołując się źródła blisko związane z drużyną Celtics. Jego źródło zapewnia, że to coś więcej niż plotki i Kyrie wyraża poważne zainteresowanie wspólną grą z Jamesem i tym samym przejściem do Lakers.
Na ten moment to oczywiście jedynie spekulacje, lecz coraz więcej wskazuje na to, że Irving może odejść tego lata z Bostonu, wbrew swoim zapowiedziom z końcówki września. Po tym jak Anthony Davis zapowiedział, że odejdzie z Pelicans, pojawiły się też informacje, że pozostanie Kyriego w Bostonie wcale nie jest przesądzone. Dodając do tego słabszą grę Celtics w tym sezonie, komentarze Irvinga na temat młodszych kolegów i jego brak cierpliwości, a także ostatnie przeprosiny w kierunku LeBrona, przejście Uncle Drew do Lakers nie wygląda już jak absurd.
Tym bardziej, jeśli Lakers zgarną Davisa, a wszystko na to wskazuje. Kyrie dołączający do LeBrona i Davisa brzmi jak materiał na Mistrza NBA i to więcej niż jednego. Oczywiście Lakers musieliby dobudować resztę składu i rozwiązać kwestię finansową, ale takie Big Three na papierze wygląda na niezwykle trudne do powstrzymania.
Najgorzej w tym wszystkim wygląda to dla fanów Celtics. Wiadomo, ze Danny Ainge od dłuższego czasu miał na celowniku Davisa, a tymczasem Boston praktycznie wypadł z gry przez Rose Rule. Porażka w kontekście Davisa i utrata swojej największej gwiazdy, a wszystko to na rzecz największego wroga, czyli Lakers? To dopiero byłby cios.
Źródło: Youtube.com/ESPN