Impas w negocjacjach, Kyrie wejdzie na rynek wolnych agentów?

Impas w negocjacjach, Kyrie wejdzie na rynek wolnych agentów?

Jeśli czegoś nauczyliśmy się śledząc dotychczasową karierę Kyriego Irvinga, to fakt, iż niczego nie można być pewnym w kontekście tego zawodnika. Najnowsze doniesienia Shamsa Charanii jedynie to potwierdzają.

Zgodnie z raportem, jaki wczoraj opublikował jeden z najbardziej wiarygodnych dziennikarzy w branży, w negocjacjach pomiędzy Kyriem Irvingiem i Brooklyn Nets doszło do impasu. Kyrie ma czas do 29 czerwca, aby zdecydować, czy wykorzysta opcję zawodnika na przyszły sezon (36,9 mln dolarów). Jeśli z niej zrezygnuje, wejdzie tego lata na rynek wolnych agentów.

Do tej pory wszystko wskazywało na to, że Kyrie chce zostać w Nets. Jeszcze w kwietniu, po przegraniu pierwsze rundy playoffs przeciwko Boston Celtics, Irving podkreślał, że nie ma w planach żadnych przenosin. Charania nie informuje, co jest powodem tego impasu, lecz można się domyślać, że chodzi o pieniądze. Raczej nie o rolę w drużynie, albowiem Kyrie już teraz de facto robi, co chce. Stephen Smith wyjawił, że Irving w trakcie sezonu postanowił przejąć rolę head coacha i samemu prowadzić treningi drużyny. Tym samym część zespołu po skończonym treningu ze Stevem Nashem, rozpoczynała sesję z Kyriem. Nie powinno nas to dziwić, zważywszy na wcześniejsze komentarze Irvinga:

„Nie sądzę, żeby ta drużyna miała jednego konkretnego trenera. Jednego dnia KD może być trenerem, innego ja.”

Kyrie Irving

Sam zawodnik w swoim stylu postanowił enigmatycznie skomentować całą sytuację na twitterze, wrzucając jedynie poniższy gif z bratem Mouzone:

Całej sytuacji bacznie przyglądają się lokalni rywale Nets, New York Knicks, którzy nie tracą nadziei na pozyskanie gwiazdy, nawet tak niepewnej jak Kyrie. Oprócz NYK rękę na pulsie trzymają również oba zespoły z LA. Z tej trójki, jedynie Knicks byliby w stanie podpisać rozgrywającego jako wolnego agenta, choć nie byłoby to łatwe. Clippers i Lakers musieliby szukać wymiany w ramach sign&trade. Kyrie i LeBron (a przy okazji także Durant i Westbrook) znowu razem? Jakkolwiek zakończy się kolejna saga z udziałem Irvinga, miejmy nadzieję, że będzie trwała jak najkrócej.