Celtics oddają Tristana Thompsona w wymianie
Jak podaje Adrian Wojnarowski z ESPN, Boston Celtics dogadali się z Atlantą Hawks w sprawie wymiany, w ramach której miejsce pracy zmieni m. in. Tristan Thompson.
[EDIT – pierwotnie był to trade pomiędzy Celtics a Hawks – chwilę temu pokazały się doniesienia, że są w tym też Kings]
Hawks: Delon Wright
Celtics: Kris Dunn / Bruno Fernando / drugorundowy pick 2023
Kings: Tristan Thompson
Ruch ten wydaje się mieć swoje plusy dla obu stron. Boston Celtics, oddając schodzące 9,7 miliona dolarów kontraktu Thompsona, zrobią sobie dodatkowe miejsce w salary cap, które może im się tego lata przydać. Da im to możliwość zaoferowania Evanowi Fournierowi nowego kontraktu, lub w ostateczności sprowadzenia innych wzmocnień. Thompson wydawał się solidnym wzmocnieniem pod kosz, gdzie sezon temu Bostonowi wyraźnie brakowało jakości, ale i samego wzrostu, czy fizycznej siły. Były center Cavs rozegrał jednak rozczarowujący sezon, w którym notował średnio 7,6 punktu i 8,1 zbiórki, koniec końców grając mniejsze minuty niż Daniel Theis.
Ostatecznie 22-letni Bruno Fernando da pewnie mniej, ale wciąż może dostać minuty za Robertem Williamsem z ławki. Kris Dunn na schodzącej umowie to też miły, defensywny bonus na obwodzie. O ile oczywiście będzie zdrowy – w ubiegłym sezonie łącznie zagrał w 4 meczach przez problemy z kostką.
Hawks są w sytuacji, w której pilnie potrzebowali zmiennika dla Clinta Capeli. Już po zakończeniu minionego sezonu, na jednym z treningów, poważną kontuzję złapał młody Onyeka Okongwu. Uraz wykluczy go z gry na znaczną część przyszłego sezonu. Tristan Thompson profilem odpowiada temu, co na parkiecie robi Okongwu – jest to więc całkiem zrozumiałe zastępstwo.
Okazuje się, że Hawks nie dostaną zastępstwa pod kosz dla Clinta Calepi, jak wskazywał pierwotny kształt transferu. Do gry wchodzą Sacramento Kings, którzy od razu przejmują od Hawks Tristana Thompsona, oddając w zamian również schodzący kontrakt Delona Wrighta, wart niecałe 9 milionów dolarów.