Aaron Gordon stał się kluczem do wygrywania Nuggets

Aaron Gordon stał się kluczem do wygrywania Nuggets

Aaron Gordon stał się kluczem do wygrywania Nuggets

Konferencja zachodnia jest w tym sezonie zaskakująco słaba. Przez lata to nad Pacyfikiem oglądaliśmy 'tę lepszą’ połowę ligi – tymczasem ten sezon na dobre odwraca te wieloletnie trendy. Poziom zawyżają natomiast Denver Nuggets. Zespół, który od trzech lat ma spore ambicje i ma ku temu solidne podstawy – a konkretnie jedną, w postaci dwukrotnego MVP ligi Nikoli Jokicia. Mając na pokładzie MVP chciałoby się siłą rzeczy powalczyć o tytuł. Od lat regularnie meldują się w Playoffach – z różnym powodzeniem – ale zawsze czegoś brakowało.

To może być ten sezon.

Nikola Jokic dalej gra jak MVP, Jamal Murray wrócił i prezentuje się coraz lepiej, a skład jest… szerszy. To nie jest już tak do końca grupa gości biegających wokół Jokicia. Staje się to kompetentna grupa gości.

Na czele z Aaronem Gordonem, który zalicza niesamowity glow-up, pomimo tego, że jego indywidualne statystyki niekoniecznie na to mocno wskazują. W zeszłym sezonie – jeśli spojrzeć na suche liczby – grał przecież 'podobnie’:

sezon:minuty:punkty:zbiórki:asysty:FG%:3P%:
Aaron Gordon 2021/2231,7155,92,552%33,5%
Aaron Gordon 2022/2330,116,76,82,658,2%37,7%

Tym, co rzuca się w oczy najbardziej, jest skuteczność, a konkretnie skuteczność za trzy. Może i w wartościach bezwzględnych Gordon nadal trafia 1 trójkę na mecz, ale jest różnica w jego podejściu – w podejmowanych próbach. Aż 25% wszystkich trafień za trzy Gordona w tym sezonie to trafienia po koźle – do tej pory w swojej karierze trafiał po koźle tylko 14% swoich trójek. Stał się bardziej aktywny w grze na szczycie, rozumiejąc, że w grze ofensywnej są inni zawodnicy, których można postawić w narożniku.

„Jeśli muszę trafiać trójki, będę trafiał trójki. Jeśli muszę grać post-up, będę grał post-up. Jeśli musze kozłować w ataku pozycyjnym, będę kozłować. Jeśli muszę zbierać i wykonywać brudną robotę, grać w obronie – będę to robił. Jestem tu po to, by robić cokolwiek tylko pomoże tej drużynie wygrać mistrzostwo, pomóc Jokiciowi zdobyć tytuł, pomóc Jamalowi [Murray’owi – przyp. red.] zdobyć tytuł, pomóc trenerowi Michaelowi Malone zdobyć tytuł. To tyle. Koniec końców wygrywanie jest wszystkim, co się liczy i zrobię cokolwiek żeby wygrać.”

– Aaron Gordon

To, że Aaron Gordon lepiej używa swojego ofensywnego talentu, to jednak kwestia. Jeszcze ważniejszy jest fakt, że trener Michael Malone znalazł w nim tak potrzebną pierwszą opcję defensywną. To on jest oddelegowywany do krycia najlepszych graczy rywali i to z naprawdę dobrym skutkiem. Jakiś czas temu na przykład w wygranym meczu z Clippers zatrzymał Kawhi Leonarda na 24 punktach w 20 rzutach:

Jakiś czas wcześniej – także w wygranym meczu – podjął się skutecznego krycia Jaysona Tatuma. Aaron Gordon jako obrońca na jednego z najlepszych w tym sezonie graczy ligi przez 36 minut gry zanotował niesamowity plus/minus na poziomie +23, do którego nikt się w tamtym meczu nawet nie zbliżył:

Oczywiście, nie sam Aaron Gordon i jego postęp we wszechstronnej grze sprawia, że Nuggets radzą sobie tak, jak sobie radzą. Zadaniowcy Denver są dobrze dopasowanymi elementami układanki. Zaskakuje choćby Kentavious Caldwell-Pope, który przy skromnych 11,5 punktu, 2,9 zbiórki i 2,2 asysty, ma niesamowity wpływ na grę zespołu. Z nim na parkiecie Nuggets są od rywali lepsi o +22 (!) punktu na 100 posiadań. To wyższy wskaźnik niż u Nikoli Jokicia (+20,8) przy większej liczbie rozegranych minut. Nikt dla Denver nie zagrał sumarycznie więcej minut nić KCP. Jego skuteczność z dystansu na poziomie 46,8% robi różnicę:

W Denver generalnie jest komu rzucać – a dokładniej ujmując tę kwestię – Nikola Jokic ma komu posyłać swoje popisowe podania na obwód:

zawodnik3PM3PA3P%
Vlatko Cancar0,91,847,5%
Kentavious Caldwell-Pope2,14,446,8%
Michael Porter Jr. 2,76,740,4%
Bruce Brown1,33,340,1%