60 punktów Irvinga, nawiązuje do osiągnięć Wilta! Suns pierwszym zespołem w Playoffach [NBAwyniki]

60 punktów Irvinga, nawiązuje do osiągnięć Wilta! Suns pierwszym zespołem w Playoffach [NBAwyniki]

MEM – IND – 135:102
BKN – ORL – 150:108
DET – MIA – 98:105
PHX – NOP – 131:115

Kyrie Irving pozazdrościł chyba Karl-Anthony’emu Townsowi jego wczorajszego wyczynu. Około doby wcześniej, KAT ustanowił nowy rekord sezonu, zdobywając 60 punktów. Kyrie Irving więc – skoro już miał okazję, bo przecież nie widujemy go na parkiecie bardzo często – też postanowił nawrzucać rywalom 60 oczek. Powiedział więc do Kevina Duranta „potrzymaj mi szałwię” i ten potrzymał, oddając w całym meczu niespotykane jak na KD zaledwie 9 prób z gry. Kyrie tymczasem nie tylko oddał aż 31 rzutów, ale trafił imponujące 20 z nich, w tym 8/12 za trzy, zdobywając łącznie 60 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty i 4 przechwyty. Teoria – może granie co drugi-trzeci dzień to rzeczywiście za często? Może pozostający w rygorze treningowym Kyrie, ale grający znacznie rzadziej, notujący w marcu blisko 40 punktów na mecz, wcale nie powinien nas dziwić?

Oczywiście Kyrie zapisał się w historii tym występem. Na dzień dzisiejszy jest to rekord punktowy klubu Brooklyn Nets, wcześniej znanego jako New Jersey Nets. Poza tym, Kyrie w pokrętny sposób nawiązał do osiągnięć Wilta Chamberlaina. Ostatnio, kiedy w NBA dzień po dniu można było oglądać dwa występy na przynajmniej 60 punktów, na kalendarzach widniał rok 1962 – było to więc aż 60 lat temu. Wtedy dokonał tego Wilt Chamberlain – teraz Kyrie dokonał tego w korespondencyjnym duecie z Townsem. Wciąż imponujące:

YT/NBA

Wielki występ Irvinga przyćmił pomniejsze piękne akcje, jak ten soczysty blok staruszka Andre Drummonda na młodym Mo Bambie:

Pięknym za nadobne odpłacił Markelle Fultz, który powstrzymał Kyrie Irvinga przed zdobyciem łącznie 62 punktów:

Bardzo ważny dla losów sezonu było też starcie Phoenix Suns z New Orleans Pelicans. Zwycięstwo w tym meczu sprawiło, że Suns stali się pierwszą w tym sezonie ekipą, która zagwarantowała sobie już na 100% udział w Playoffach. Z matematycznego punktu widzenia, Suns mogą przegrać już wszystkie mecze do końca i tak czy inaczej zagrają w Playoffach. Coś mi jednak podpowiada, że tak nie zrobią.

Suns do 55. zwycięstwa w tym sezonie poprowadził Devin Booker, zdobywając 27 punktów, 5 zbiórek i 8 asyst. Liderom konferencji zachodniej zostało do rozegrania 13 meczów do końca sezonu. Wchodzimy powoli w decydującą fazę.

Ciekawostka – są w lidze jak do tej pory tylko dwa zespoły, które nie mają już matematycznych nawet szans na Playoffy. Są to Pistons i Magic.

YT/Ensign Hoops

Miami Heat prawie potknęli się na tych nie mających już szans na Playoffy Detroit Pistons. W połowie 3. kwarty prowadzili różnicą 14 punktów, po czym… Nie trafili rzutu aż do końca tej części gry. Przez 7 minut trzeciej kwarty Heat trafili okrągłe 0 rzutów z 14 prób, zdobywając okrągłe 0 punktów, pozwalając rywalom na run 19:0, po którym to Pistons przejęli inicjatywę:

Ostatecznie Heat wzięli się w garść, wygrali czwartą kwartę, a w ostatecznym rozrachunku cały mecz. Ich najlepszym strzelcem nie pierwszy już raz okazał się wchodzący z ławki Tyler Herro, który zdobył 29 oczek, 5 zbiórek i 4 asysty:

YT/House of Highlights

Memphis Grizzlies poradzili sobie z Indianą Pacers, nawet pomimo nieobecności Ja Moranta, który dostał dzień wolnego. Na nieobecności lidera najbardziej skorzystał chyba nieco cichy od jakiegoś czasu De’Anthony Melton, który zdobył 18 punktów i 6 asyst z ławki:

Na wysokości zadania stanął też Jaren Jackson Jr., zdobywając 19 punktów, 8 zbiórek i 3 bloki: