Z archiwum FIBA – Hiszpania vs Francja z 2015

Z archiwum FIBA – Hiszpania vs Francja z 2015

(tekst pierwotnie ukazał się na stronie rozkminy.blog)

Półfinał mistrzostw Europy 2015 Hiszpania Francja to drugi mecz, który oglądałem z profilu FIBA a YouTube. W ciemno można wymienić zawodników, którzy tam wystąpili, a ponieważ stawką meczu był finał, zapowiadały się nie lada emocje. Wyjściowe piątki to dzisiaj legendy światowej koszykówki:

Hiszpania – Sergio Llull, Pau Ribas, Rudy Fernández, Nikola Mirotić, Pau Gasol
Francja – Tony Parker, Nicolas Batum, Nando De Colo, Boris Diaw, Rudy Gobert

Zaczyna 35-letni Gasol z rzutu z dystansu nad Gobertem, a w kolejnej akcji rewanżuje się francuz. Dalej dwójkowa akcja zawodników Chicago Bulls Gasola z Miroticiem. Francja gra inaczej niskimi zawodnikami i odpowiada wejściami Parkera i De Colo. Hiszpanie pudłują za trzy, Francuzi grają indywidualnie jeden na jeden. Po dalekiej trójce przez ręce De Colo jest 11-6 dla Francji, a zawodnik CSKA rzucili już 7 pkt. Mamy fragment z dużą ilością nerwów, ale także mamy dużo obrony. Felipe Reyes wchodzi za Miroticia, Michael Gelabale za De Colo, któremu krwawi po mocnym faulu Ribasa łokieć. Pau Gasol w akcji jeden na jeden blokuje Rudy Goberta, ale w ataku Hiszpanie mają problem ze zdobywaniem punktów – sześć w siedem minut to słaby. Trener Sergio Scariolo próbuje rotować, a na parkiecie pojawiają się Sergio Rodriguez i Víctor Claver. Nadal punktuje jedynie Gasol mając 6 z 8 koszy swojej drużyny. Mamy w dwóch kolejnych akcjach dwie straty Tony Parkera przy Rodriguezie, którego nazwisko cały czas skanduje publika. W tym momencie znakomicie Parkera odcina od podań Llull – poziom NBA. Ale wchodzi z ławki Evan Fournier i trafia trójkę. Lepiej gra zespół Francji i zasłużenie wygrywa pierwsza kwartę 17-20, bo wprowadzony Rodriguez trafia równo z końcową syreną z dziewięciu metrów i zmniejsza prowadzenie.

Nowym zawodnikiem z ławki jest Pietrus, ale po zbiórce w ataku szybko zostaje zmieniony za Diawa, który gra na parkiecie z De Colo (wrócił z zabandażowanym łokciem), Fournierem, Gelabale i Joffrey ’m Lauvergne. Nieźle. Podobnie jak obrona Fouriera na Llullu jeden na jeden, a w akcji rewanżowej po drugiej stronie parkietu Rodriguez faulował De Colo. Po trójce Llulla mamy remis po 22, a na ławce od początku kwarty siedzą Pau Gasol i Tony Parker, którzy pewnie na plakatach reklamowali ten mecz. Mieliśmy także dyskusyjną sytuację – czy był blok Diawa czy niedolot Miroticia, ostatecznie niedolot, ale dzisiaj Hiszpan z serbskim pochodzeniem nie dałby się zrobić na taki rzut. Wtedy był surowy i widać jak wielki zrobił progres w NBA, obserwując jego zmagania w tym sezonie w Eurolidze. Chwilę później na parkiecie pojawili się liderzy z plakatu. Parker zdobywa pierwsze punkty w meczu w połowie drugiej kwarty, a przecież to MVP turnieju sprzed dwóch lat, gigant Europejskiej koszykówki. Mirotić dostaje mega bloka od Goberta który pokazuje niczym Dikembe Mutombo „Not in my house”. Dalej punktują Parker z Gasolem, a w pojedynku liderów jest 4-13, w meczu 31-27. Czyli połowę punktów dla Hiszpanii zdobył Gasol. Chwilę później wynik się zmienia i po trójce Fernandeza prowadzi Hiszpania. Mamy także fenomenalny fragment w obronie – w jednej akcji Batum dostaje czapę od Fernandeza i Felipe Reyesa, a po kontrze Hiszpanów Gasola niesamowicie broni Diaw i sfrustrowany Pau fauluje Goberta. Kosz za kosz, a wynik chwilę przed końcem ustala Gobert na 33-32. W ostatniej akcji Parker decyduje się na daleki rzut z końcowa syrena i dostaje zablokowany przez Reyesa.

Trzecią kwartę otwiera Batum rzutem za trzy, a na ekranie realizator pokazuje, jak dominują na tablicach Francuzi 27-15 (11-5 w ataku), którzy niemal każdy rzut próbują i mogą dobić. Scariolo ma w tym elemencie spory problem, który jest niwelowany trójkami jak choćby Miroticia albo zagraniami 1 na 1 Gasola, który potrafi wysokim lobem trafić nad Gobertem i w połowie trzeciej kwarty ma 15 punktów. W kolejnej akcji Mirotić nie radzi sobie z Diawem. Zrezygnowany w obronie stawia ruchomą zasłonę nad Diawem i sędziowie ogłaszają jego trzeci faul. Wchodzi Reyes, Parker trafia trójkę, a następnie faulowany Gobert mający już 11 zbiórek trafia dwa osobiste i mamy najwyższe prowadzenie Francji 46-39. Publiczność szaleje. Gasol dość sprytnie wymusza dwa faule Goberta w akcji po akcji i tym samym wymusza zmianę za Goberta. Wchodzi Lauvergne i trafia z półdystansu już w pierwszej akcji po zmianie, poprawia trójką i jest 51-40. Mieliśmy także gwizdek sędziego, gdy jeden na jeden mijał Lauvergne, ale przed obrotem do linii nie zrobił kozła, co sędziowie ocenili jako kroki. Ach te problemy z przepisami FIBA vs NBA. Pau Gasol jako jedyny punktował z osobistych dla gości, w tym momencie miał 21 punktów z tego 10/12 z osobistych, ale gdy zszedł na chwilę w ostatniej akcji, Lauvergne trafił spod kosza i Francja prowadziła 56-48.

Gasol odpoczywa, więc Scariolo wystawia pod kosz co ma najlepszego (albo najwyższego): Reyesa, Miroticia i Clavera. Musi zacząć wygrywać zbiórki. Trener Francji po zejściu Diawa gra Lauvergne i Gobertem, a Parker, Batum i wspominany Diaw zbierają siły na ławce. Hiszpanie bez Marca Gasola, Ricky’ego Rubio, Jose Calderona, Juana Carlosa Navarro i Serge ‘a Ibaki – lista nieobecności w reprezentacji Hiszpanii jest długa, ale ciągle są w grze o finał. Francja ma De Colo, który rzuca trójkę i ma 14 punktów na koncie, bo trafia kolejne punkty lekko odpychając Reyesa. Jest najlepszy u gospodarzy, u przeciwników wchodzi Gasol na 6,5 min do końca i wyniku 52-61. Gasol w pierwszej akcji nabiera na zwód Goberta, a ten notuje trzecie przewinienie. Gobert w porównaniu do 2020 był bardzo surowy i nabierał się niemal na każdy zwód Hiszpana, w dodatku ten nadal trafiał osobiste. Zawodnik Utah Jazz w kontrataku wpada się na ustawionego bez ruchu Ribasa i po czwartym faulu na boisko za niego wchodzi Lauvergne, który przepychając się w walce o pozycje z Gasolem notuje także czwarte przewinienie. Gasol dalej trafia – 14/16 z osobistych i 27 punktów. Francuzi mają spory problem z faulami, bo po wejściu na kosz Rodrigueza trzeci faul notuje Batum, a faulowany na cztery minuty przed końcem od razu staje na linii osobistych i jest 58-61. Zaczynamy show Gasola, który wchodzi wsadem z dwutaktu po braku przekazania po zasłonie, blokuje Goberta, a następnie trafia nad nim hakiem. 62-61 dla Hiszpanii! Po osobistych Batuma na prowadzenie wychodzą Francuzi. Batum gra fatalnie w tym meczu – 1/5 za 2 1/6 za trzy. Hiszpania gra na Gasola, który trafia nad Gobertem, a Batum myli się w rzucie z odchylenia. Nie trafia także Fernandez, a De Colo wpada na ofensywny faul w Reyesa i na 46 sekund przed końcem Hiszpania prowadzi jednym punktem i ma posiadanie. Piłkę dostaje od razu Gasol – nie trafia, ale zbiera! Wchodzi Rodriguez na koniec akcji i trafia za dwa. Trzy punkty Hiszpanii to największe ich prowadzenie w meczu, a do końca 16,4 sekundy. Błyskawiczne wybicie po przerwie na żądanie trenera Vincenta Colleta i Batum trafia trójkę z rogu! Ratuje gospodarzy i mamy remis. 14 sekund i piłka od razu do Gasola. Blokuje go Gobert i aut dla Francji. Z boku wybija Diaw, a Batum rzuca za krótko z połowy. Dogrywka! 66-66.

Zaczynamy od szybkich punktów Rodrigueza, wyrównuje Diaw dla którego to dopiero czwarte punkty w meczu. Przewagę powiększa Parker (3/12 z gry), odpada Llull (2/6 z gry). Kosz za koszem, ale Francja traci posiadanie po dwóch niecelnych osobistych Parkera. Rudy Fernandez, podobnie jak chwilę później Batum się nie mylą z linii rzutów wolnych. Znowu remis, a po niecelnym rzucie Gasola, pierwszy w kontrze razem z De Colo był Gobert. Hiszpanie nie trafiają, ale zbierają, choć zarówno Reyes jak i Gasol powinni trafić punkty spod kosza. Diaw jest faulowany przez Gasola, który znowu się frustrował, ale Boris trafia tylko raz. W odpowiedzi za piąty faul spada Gobert (8pkt 13 zb.), Gasol trafia osobiste, a gdy Francja gubi piłkę znowu Gasol wsadza ją do kosza. 78-75. Batum rzuca za trzy i jest faulowany na 15,5 sekund do końca mając trzy punkty straty. Nie trafia żadnego wolnego. Hiszpania zbiera i fantastycznie rozciąga grę rzucając między sobą piłkę, a na koniec trafia Gasol. Fenomenalny jest jego występ, zdobył na tym poziomie 40 punktów. Hiszpania w finale i kwalifikuje się do igrzysk 2016.

Hiszpania – Francja 85-80 (17-20, 15-13, 16-23, 18-10, 14-9)

Hiszpania: Pau Gasol 40 (11 zb.), Sergio Rodriguez 15, Sergio Llull 7 (5 as.), Rudy Fernández 7, Nikola Mirotić 7, Felipe Reyes 2 (7 zb.), Victor Claver 2 (6 zb.), Pau Ribas.

Francja: Nicolas Batum 14 (7 zb.), Nando De Colo 14, Joffrey Lauvergne 11, Tony Parker 10 (6 as), Michael Gelabale 10, Rudy Gobert 8 (13 zb.), Boris Diaw 5 (6 zb.), Evan Fournier 3, Florent Piétrus 0.