Tobias Harris na wylocie z Philadelphii?
Saga transferowa z udziałem Bena Simmonsa trwa w najlepsze i absolutnie nic nie wskazuje na jej rychłe zakończenie. Co gorsza, według wszelkich znaków na niebie i ziemi upłynie jeszcze sporo czasu, zanim zamkniemy wreszcie rozdział pt. Ben Simmons i Philadelphia 76ers. Potwierdzał to Shams Charania, potwierdza również Adrian Wojnarowski:
„Nie ma absolutnie żadnych ruchów w tej sprawie. Ta sytuacja może przeciągnąć się aż do draftu.”
Adrian Wojnarowski
Daryl Morey znany jest z bycia twardym negocjatorem i nie zamierza schodzić z ceny, przynajmniej jeśli nie będzie do tego zmuszony. Jemu jednak cała ta sytuacja również nie jest do końca na rękę i menadżer Philly szuka nowych sposobów na to, aby pozbyć się rozgrywającego. Sposobów, które wyglądają zastanawiająco. Jak bowiem donoszą Marc Stein i Brian Windhorst z ESPN, Sixers gotowi są pożegnać w pakiecie z Simmonsem Tobiasa Harrisa:
„-Słyszałem, że obecnie są gotowi dodać do transferu Tobiasa Harrisa.
– Ja też. Wszystko dlatego, że nie są w stanie dostać zawodnika na tym poziomie, jakiego oczekują. Dlatego też, kontynuując rozmowy, Sixers zaczęli sondować możliwość transferu Bena i Tobiasa.”
Marc Stein i Brian Windhorst
Jak dodał Stein, to właśnie włączenie Harrisa do rozmów definitywnie zakończyło negocjacje transferowe z Atlantą.
Cóż, to że Daryl Morey lubi śmiałe i spektakularne transfery nie jest niczym nowym. Niektórzy menadżerowie są przekonani, że Morey chce pozbyć się kontraktów Simmonsa i Harrisa po to, aby latem powalczyć o Jamesa Hardena. Możliwe, choć Daryl musi zdawać sobie sprawę z tego, jak wielce ryzykowny jest to plan i bez jakichś zapewnień ze strony Brody, raczej by tego nie próbował.
Sam pomysł z pozbyciem się Harrisa nie jest pozbawiony podstaw. Jednakże wartość skrzydłowego, któremu zostały jeszcze dwa pełne sezony maksymalnego kontraktu jest naprawdę minimalna, szczególnie jeśli zestawimy go z Simmonsem. Obaj panowie zarobią w przyszłych rozgrywkach łącznie 72,5 mln dolarów. Drużyny nie są specjalnie chętne do transferu jednego zawodnika na maksymalnym kontrakcie, a co dopiero dwóch. Tym bardziej, że budowa zespołu na tym duecie nie przyniosłaby wielu sukcesów.
Najbardziej realnym scenariuszem byłaby zatem wymiana z udziałem trzech, lub nawet więcej drużyn. Możliwe, ale karkołomne zadanie. Czy uda się ono Darylowi Moreyowi i Eltonowi Brandowi?