PLK: Tarik Phillip ma buy-out w kontrakcie. Będzie rewolucja w składzie Trefla Sopot?
Trey McGowens z zielonym światłem na odejście, a Tarik Phillip sprzedany do Hapoelu Jerozolima? Dzieje się w szeregach Trefla Sopot, który w trakcie przerwy reprezentacyjnej może dokonać sporych zmian w składzie. W sprawie ewentualnych roszad rozmawialiśmy z ludźmi z klubu: Żanem Tabakiem i Tomaszem Kwiatkowskim.
– Przyznaję, że w trakcie off-season powinniśmy wykonać lepszą pracę w kontekście budowy składu i decyzji o podpisaniu zawodników. Nie mieliśmy również wystarczająco długiego okresu przygotowawczego. Były tego obiektywne przyczyny, ale fakt pozostaje faktem. To nas teraz dużo kosztuje. Odczuwamy to w tym momencie, gdy gramy na dwóch frontach, bo nie możemy trenować i poprawiać różnych elementów. Oczywiście zawodnicy walczą, są zaangażowani, starają się, ale dla każdego klubu w Polsce rozgrywki na wysokim poziomie europejskim są ogromnym wyzwaniem. Jestem zadowolony z wyników w ORLEN Basket Lidze – ze względu na napięty terminarz, dużą liczbę podróży i kontuzji, bilans 6:1 to duży sukces. Musimy się jednak poprawić w kolejnej części sezonu. Możemy to zrobić poprzez pracę albo zmiany w składzie. Jednak o konkrety w kwestii zmian musiałbyś zapytać Tomka Kwiatkowskiego, naszego menedżera ds. sportowych – powiedział nam Żan Tabak, trener Trefla Sopot.
Skierowaliśmy się zatem do Tomasza Kwiatkowskiego, by porozmawiać o ewentualnym odejściu Tarika Phillipa, którym mocno interesuje się Hapoel Jerozolima i Trey’u McGowensie, który w ostatnim meczu nawet na sekundę nie pojawił się na parkiecie. Jego agent otrzymał z klubu jasną informację: „możesz szukać mu nowego pracodawcy”. Zrozumiał przekaz i faktycznie zaczął się rozglądać, rozsyłając jego CV – m.in. do polskich zespołów.
Karol Wasiek: Czy do klubu wpłynęła oferta za Tarika Phillipa?
Tomasz Kwiatkowski, menedżer ds. sportowych w Treflu Sopot: Na chwilę obecną (rozmawiamy w sobotę po meczu Trefla z MKS Dąbrową Górniczą) nie zgłosił się do nas żaden klub z ofertą wykupu bądź przejęcia kontraktu Tarika Phillipa.
Wiemy, że są różne pogłoski na temat ewentualnego wykupu jego umowy. Czytamy medialne doniesienia, jesteśmy w stałym kontakcie z jego agentem, ale jak na razie żadna oficjalna oferta do nas nie wpłynęła.
Czy jesteście zaskoczeni pojawiającymi się takimi doniesieniami?
Nie jesteśmy, bo to normalna praktyka w europejskiej koszykówce. W warunkach niedoboru klasowych graczy są pozycje, które są deficytowe. Do takich pozycji należy rozgrywający, center i gracz z pozycji 4-5, który potrafi rzucać.
Kiedy dany gracz w lidze o nieco niższej renomie w Europie wybija się, to naturalną rzeczą jest to, że kluby bogatsze na różne sposoby sprawdzają, czy można go przejąć. To się bardzo często zdarza, dlatego nie jesteśmy zdziwieni faktem, że inne kluby interesują się Tarikiem Phillipem.
To jest gracz, który regularnie występował na poziomie EuroCupu i w silnych ligach europejskich – w Izraelu, Turecji czy we Włoszech. W tym sezonie prezentuje się z bardzo dobrej strony w rozgrywkach europejskich. Pokazuje, że na tym poziomie może być kimś więcej niż tylko zadaniowcem. Po to zresztą do nas przyszedł, żeby to udowodnić.
Czy Tarik Phillip ma wpisaną w kontrakt określoną kwotę buy-outu?
W jego kontrakcie zapisana jest klauzula, która może mu pozwolić odejść do określonego klubu, w określonym czasie i za określoną kwotę – przy łącznym spełnieniu tych trzech warunków jednocześnie.
Czy prawdą jest, że Trey McGowens otrzymał zielone światło na odejście z klubu?
Trey McGowens ma ważny kontrakt z naszym klubem, ale jeśli chciałby poszukać miejsca, gdzie będzie mógł liczyć na większą rolę, to nie będziemy mu stawać na przeszkodzie.
Czy prawdą jest, że toczą się zaawansowane rozmowy z nowym zawodnikiem, który zastąpiłby Trey’a McGowensa?
Nie wiem czy można tu mówić o bezpośrednim zastąpieniu. Obserwujemy zawodników, którzy mogliby nam pomóc przede wszystkim w defensywie na obwodzie, rozmawiamy też z ich agentami, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Na pewno jednak ktoś taki bardzo by się nam przydał i liczymy, że niebawem uda się pozyskać takiego gracza.
A czy są może planowane jeszcze jakieś zmiany, ewentualnie dodanie szóstego obcokrajowca?
Odpowiem tak: jest listopad, właśnie zaczyna się przerwa reprezentacyjna, a obserwując to, co dzieje się z naszą drużyną, to mimo świetnego bilansu w PLK (6:1), jest wiele aspektów w naszej grze, które nas niepokoją w kontekście walki o nasze cele na obu frontach. Chociażby to, że mamy najlepszą ofensywę w PLK, ale też wielkie problemy w obronie. To jasny sygnał, co trzeba zmienić.
Być może, jeśli inne sposoby nie dadzą efektów, będzie to wymagało pewnych ruchów. Jeżeli więc uznamy, że zmiany są potrzebne i konieczne, to nie będziemy z nimi czekać do stycznia, lutego czy marca. Wszystko oczywiście w ramach naszych aktualnych możliwości finansowych. Ale też trzeba podkreślić, że podchodzimy do tematu bardzo spokojnie i wierzymy w pracę zespołu oraz trenerów.
-
TAK
-
NIE
-
TAK409 głosów
-
NIE360 głosów