Stevens: Kyle Lowry najbardziej niedocenianym graczem w lidze

Stevens: Kyle Lowry najbardziej niedocenianym graczem w lidze

Są w NBA zawodnicy, którzy po jednym dobrym sezonie są już traktowani w kategorii gwiazd. Są też i tacy, którzy pomimo świetnej gry zawsze znajdują się nieco w cieniu. Do tej drugiej grupy z pewnością należy Kyle Lowry.

Lowry wciąż trochę pokutuje za swoje wcześniejsze porażki. W czasach gry w duecie z DeMarem DeRozanem, Toronto regularnie mocno zawodziło w playoffach, w czym główny udział miała właśnie dwójka ówczesnych liderów. Z tego powodu do obu graczy przylgnęła niejako łatka zawodników przecenianych, którzy w najważniejszych momentach nie stają na wysokości zadania.

I choć krytyka za kolejne porażki jest jak najbardziej uzasadniona, to z perspektywy czasu trudno nie odnieść wrażenia, że ten duet był po prostu źle dobrany. Kiedy bowiem do Raptors w zeszłym roku dołączył Kawhi Leonard, Kyle nagle przestał mieć problem z rolą drugiej opcji i udowodnił, że potrafi świetnie unieść presję najważniejszych momentów. W obecnych rozgrywkach nic się nie zmieniło. Lowry wciąż wykonuje mnóstwo czarnej roboty na boisku, która często nie ma odzwierciedlenia w statystykach, lecz jest nieoceniona dla wyniku końcowego.

Świetnie zdaje sobie z tego sprawę Brad Stevens. Trener Celtics przed meczem numer 5 uznał Lowry’ego za najbardziej niedocenianego gracza w NBA:

„Wiem, że to jest zawodnik grający w Meczach Gwiazd, ale według mnie to chyba najbardziej niedoceniany gracz w całej lidze. Robi wszystko, czego drużyna potrzebuje do zwycięstwa. Jakimś cudem ludzie nie doceniają go wystarczająco, ale im więcej się go ogląda, szczególnie na tym poziomie, tym większy szacunek wzbudza.”

Potwierdzenie słów Stevensa można bez trudu znaleźć na parkiecie. Lowry, nawet pomimo słabego Game 5, jest bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem Raptors w tej serii i to w dużej mierze dzięki jego popisom Toronto było w stanie wygrać mecze numer 3 i 4. Rozgrywający zapisuje na swoje konto 19 pkt, 6 zb, 7 ast i 2 przechwyty na mecz.

Największy wpływ jednak widać na samym boisku, a nie w statystykach. Lowry walczy o każdą piłkę, ciężko pracuje w obronie, wymusza faule, pomaga kolegom. Zaangażowania i świetnego przywództwa odmówić mu już nie można:

„To nieustępliwy obrońca, świetny lider, wkłada w grę olbrzymie serce, czy to wymuszając faule, czy trafiają trudne rzuty. To niesamowity zawodnik, który napędza całą drużynę.”

Niestety jednak, dzisiejszej nocy nie zobaczyliśmy heroizmów ze strony Lowry’ego, a wręcz przeciwnie, jego emocjonalne podejście poskutkowało przewinieniem technicznym, co nie przypadło do gustu koledze z drużyny, Serge’owi Ibace:

Źródło: Twitter.com/Bleacher Report

To jednak tylko jeden mecz, a seria jeszcze się nie zakończyła. I możemy być pewni, że już w nocy ze środy na czwartek, Kyle, jak przystało na lidera, zrobi dosłownie wszystko, żeby przedłużyć sezon Raptors:

Źródło: Youtube.com/NBA