Chcesz oglądać PLK, ale nie wiesz jak? 🥺
Za darmo, na żywo w SUPERBET! 😁

superbet logo
Sprawdź
PLK: Żan Tabak: Floppowanie to rak koszykówki. Co na to Czarni?

PLK: Żan Tabak: Floppowanie to rak koszykówki. Co na to Czarni?

PLK: Żan Tabak: Floppowanie to rak koszykówki. Co na to Czarni?
Żan Tabak / 058sport.pl/Trefl Sopot

– Jaki jest rekord rzutów wolnych w PLK? Proszę mi powiedzieć, bo tego nie wiem, ale myślę, że w tym meczu byliśmy blisko rekordu. Nie chcę nikogo krytykować, ale musimy w końcu coś zrobić z floppowaniem. To „rak” koszykówki – mówi Żan Tabak po porażce z Czarnymi. Na te słowa odpowiedział Mantas Cesnauskis, trener słupskiego zespołu.

Trefl Sopot – przed meczem z Icon Sea Czarnymi Słupsk – miał świetną serię 11 zwycięstw w 12 spotkaniach. Podopieczni Żana Tabaka byli faworytem spotkania w Hali „Gryfia”. Przez 30 minut wszystko szło zgodnie z planem nakreślonym przez chorwackiego szkoleniowca. Sopocianie grali w miarę uporządkowaną koszykówkę, szukając najlepszych pozycji do rzutu. Zawodziła jednak skuteczność, goście spudłowali mnóstwo rzutów (7/36 za 3 łącznie).

Przed czwartą kwartą Trefl miał 11 punktów przewagi (60:49). Trener gospodarzy Mantas Cesnauskis dokonał zmian w defensywie. Postawił na obronę typu „switch”. Sopocianie byli na to przygotowani (takie słowa padły z ust trenera Tabaka), ale pudłowali na potęgę, zdobywając zaledwie… 5 puntów w ostatniej odsłonie. Słupszczanie – dla porównania – zdobyli ich aż 25 i sięgnęli po dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie.

– W czwartej kwarcie zmieniliśmy obronę. Postawiliśmy na obronę „switch”. Widać było, że Trefl miał z tym duże problemy. Pogubił się, nie umiał dobrze rozwiązywać tych sytuacji – przyznał po meczu Mantas Cesnauskis.

– Ostatnie dwa mecze przegraliśmy w bardzo podobny sposób. Prowadzimy wysoko, ale nagle przestajemy zdobywać punkty i… wyłączamy również grę w obronie. W taki sposób nie da się wygrywać. W czwartej kwarcie mieliśmy sporo otwartych pozycji, ale po prostu nie trafialiśmy z dystansu. Chciałbym też powiedzieć, że ja – jako trener – popełniłem błędy w doborze odpowiednich zawodników – mówił Tabak na konferencji prasowej.

Po chwili Chorwat zmienił temat i zaczął mówić o floppowaniu, co – jego zdaniem – zabija dzisiejszą koszykówkę. „To rak koszykówki” – powiedział. To poniekąd odniesienie do tego, że Czarni w tym meczu oddali aż… 43 rzuty wolne (trafili tylko 25, dla porównania Trefl miał 12 rzutów wolnych).

– Jaki jest rekord rzutów wolnych w PLK? Proszę mi powiedzieć, bo tego nie wiem, ale myślę, że w tym meczu byliśmy blisko rekordu. Nie chcę nikogo krytykować, ale musimy w końcu coś zrobić z floppowaniem. To zabija koszykówkę – zaznaczył Chorwat.

Co na to Mantas Cesnauskis? Takie pytanie na konferencji prasowej zadał mu Przemysław Woś, dziennikarz „Radia Gdańsk”.

– Nie zgadzam się z tym. Floppowanie? To trzeba bronić nogami a nie rękoma, jeśli nie chcesz by rywale mieli 43 rzuty wolne. Zdarzają się takie mecze, że jedna drużyna agresywnie broni, a przeciwnicy to wykorzystują. Chcieliśmy atakować agresywną obronę Trefla i wymuszać przewinienia. To nam się udawało, ale byliśmy fatalni tego dnia na linii rzutów wolnych. Nic nie mogliśmy trafić. Gdybyśmy trafiali, to byśmy wygrali 15-20 punktami – odpowiedział trener słupszczan.

– Wiedzieliśmy, że Trefl broni agresywnie, na pograniczu przewinienia. Trener nas na to uczulał. Wiedzieliśmy, co mamy robić. W czwartej kwarcie mocno ich atakowaliśmy i przez to stawaliśmy na linii rzutów wolnych. Myślę, że nie było w tym nic nadzwyczajnego – komentuje Donatas Sabeckis, litewski rozgrywający zespołu ze Słupska.

43 rzuty wolne (18 w samej czwartej kwarcie) oddane przez Czarnych Słupsk nie jest najwyższym wynikiem w tym sezonie. Rekord należy do zespołu Kinga Szczecin, który w Dąbrowie Górniczej miał aż… 44 rzuty wolne! Granicę 40 rzutów za 1 punkt w jednym meczu przekroczyły także ekipy z Włocławka i Torunia.