Pierwsza wygrana Lakers, udany powrót Ziona, świetny Mitchell

Pierwsza wygrana Lakers, udany powrót Ziona, świetny Mitchell

Oficjalnie: nie ma już w tym sezonie drużyny bez zwycięstwa! Los Angeles Lakers minionej nocy ograli Denver Nuggets, po raz pierwszy dając sobie powody do radości:

NOP – LAC – 112:91
WAS – BOS – 94:112
NYK – CLE – 108:121
GSW – DET – 114:128
MIN – SAS – 98:107
ORL – DAL – 105:114
HOU – PHX – 109:124
DEN – DAL – 110:121

Denver Nuggets przez trzy kwarty dzielnie walczyli, przez dużą część meczu będąc na kilkupunktowym prowadzeniu. Trzecia kwarta zakończyła się jednak runem 13-0 w wykonaniu Lakers, po którym nie wypuścili już prowadzenia aż do końca:

Lakers w końcu trafiali z dystansu (13/30 – 43,3%), a liderzy w końcu zagrali kolektywnie dobry mecz. Russell Westbrook wchodząc z ławki przez 32 minuty zdobył 18 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst, notując najlepszy w drużynie plus/minus na poziomie +18. Rola rezerwowego chyba mu służy:

Dobrze zagrali też LeBron James i Anthony Davis, zdobywając minionej nocy kolejno 26 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst, oraz 23 punkty i 15 zbiórek;

Skończył się tydzień, a więc skończyła się także kolejna, druga już kolejka naszej Ligi Typerów NBA. Właśnie zaczyna się trzecia – to idealny moment, by dołączyć do zabawy i co tydzień za darmo walczyć o nagrody. Wystarczy się zarejestrować i poświęcić codziennie kilkanaście sekund na wytypowanie zwycięzców meczów. Oficjalna tabela Ligi Typerów NBA po drugiej kolejce tutaj:

Po krótkiej nieobecności do gry wrócił Zion Williamson. Przyszło mu stanąć na przeciw Clippers, będących w kryzysie i świeżo po dwóch porażkach z Oklahomą. Paul George znów nie stanął na wysokości zadania, trafiając 5/19 z gry na 14 punktów. Clippers sumarycznie trafili z resztą cieniutkie 11/39 (28,2%) z dystansu, zdobywając tylko 91 punktów przeciwko większym Pelicans. Wspomniany Zion z kolei wyglądał naprawdę nieźle – przez tylko 30 minut zdobył 21 punktów, 12 zbiórek i 7 asyst:

YT/ZH Highlights

Niezłe show odstawił też Donovan Mitchell. W starciu przeciwko Knicks, nowy lider Cavaliers zdobył 38 punktów i 12 asyst, trafiąjac aż 8/13 z dystansu:

YT/NBA

Nie byłoby jednak tego zwycięstwa, gdyby nie Kevin Love. Cavs przystępowali do czwartej kwarty przegrywając różnicą 9 punktów. To jednak właśnie w ostatniej odsłonie Love trafił aż 5/7 za trzy, praktycznie zabierając ten mecz do kieszeni. Kevin Love ostatecznie skończył z linijką 29 punktów i 8 zbiórek, wchodząc na niespełna 23 minuty z ławki:

Detroit Pistons świetnie prezentują się w swoich retro-strojach. Nie tylko wizualnie zresztą. Ekipie z Detroit udało się przerwać passę 5 porażek i to w meczu nie z byle kim, bo z obrońcami tytułu, Golden State Warriors. Dla GSW był to mecz w back-to-back po porażce w Charlotte, więc nie jest to najlepszy moment obecnych mistrzów. Dla Pistons z kolei aż 4 zawodników zdobyło przynajmniej 20 oczek. Są w tym gronie Saddiq Bey, Bojan Bogdanovic, Isaiah Stewart, ale przede wszystkim Cade Cunningham, który zanotował 23 punkty, 10 zbiórek i 9 asyst:

Luka Doncic rozegrał kolejny kapitalny mecz, tym razem przeciwko Orlando Magic. Jego 44 punkty (17/26 z gry!), 3 zbiórki i 5 asyst dały Mavericks wygraną po wczorajszym blamażu przeciwko Thunder:

YT/Dallas Mavericks

Jayson Tatum i Jaylen Brown w swoim stylu poprowadzili Celtics do zwycięstwa nad Wizards, składając się na 47 punktów, 14 zbiórek i 5 asyst:

Za nami kolejny mecz San Antonio Spurs – niestety tym razem bez Jeremy’ego Sochana, który pauzował z powodu choroby. Spurs jednak świetnie poradzili sobie pod jego nieobecność, po raz drugi w przeciągu dwóch tygodni wygrywając z Minnesotą Timberwolves. Najlepszy na boisku był Keldon Johnson z dorobkiem 25 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst. Spurs, jako ekipa niemal otwarcie tankująca, legitymują się obecnie bilansem 5-2 i zajmują 3. miejsce na zachodzie, ex aequo z także tankującymi Jazz. Ciekawe.

Devin Booker w swoje 26. urodziny zdmuchnął nie świeczki, a Houston Rockets, zdobywając 30 punktów (to już jego 4. występ na 30+ punktów w tym sezonie), 3 zbiórki i 6 asyst: