NBA zawiesiła Ja Moranta! Kara nie jest jednak wcale tak surowa, jak się spodziewano

NBA zawiesiła Ja Moranta! Kara nie jest jednak wcale tak surowa, jak się spodziewano

NBA zawiesiła Ja Moranta! Kara nie jest jednak wcale tak surowa, jak się spodziewano

Pojawiają się kolejne doniesienia w sprawie Ja Moranta. Jeszcze kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że lider Grizzlies przebywa na Florydzie, gdzie odbywa „program doradczy”, mający pomóc mu z jego problemami. Głównie problemami wizerunkowymi, jak mniemam. W internecie opublikowano wywiad z Ja Morantem, który wygląda jak czytany z kartki, typowy „damage control”:

„Bron nie należała do mnie. Nie jestem takim człowiekiem. Nie toleruję żadnego rodzaju przemocy, ale biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Popełniłem duży błąd. Widzę, jaki obraz siebie przedstawiłem swoimi ostatnimi błędami, jednak w przyszłości zamierzam pokazać wszystkim kim naprawdę jest Ja Morant.”

Przypomnijmy, że Ja Morant jest odsunięty od gry przez Memphis Grizzlies na czas nieokreślony ze względu na swoje… Wybryki, na czele z instagramową relacją na żywo z klubu nocnego, w trakcie której chwalił się bronią. Do dziś zastanawiano się, jak zareaguje sama liga. Niektórzy przebąkiwali o aż 50 meczach zawieszenia, ale skończyło się na znacznie łagodniejszej karze.

Jak wynika z ligowego oświadczenia, Ja Morant zostanie zawieszony na 8 spotkań za „szkodliwe zachowanie”:

„Bazując na informacjach uzyskanych w ramach śledztwa, liga nie stwierdziła, czy rzeczona broń należała do Moranta, została wniesiona do klubu przez niego, czy tylko była przez niego eksponowana przez krótki czas.”

W sprawie Moranta wypowiedział się też w końcu szerzej Adam Silver, komisarz NBA:

„Zachowanie Ja było nieodpowiedzialne, nieostrożne i potencjalnie bardzo niebezpieczne. Miało również poważne konsekwencje, biorąc pod uwagę jego nieprawdopodobną liczbę kibiców i jego wpływ, zwłaszcza na młodych fanów, którzy go obserwują. Wyraził on szczerą skruchę za swoje zachowanie. Morant również jasno zakomunikował mi, że wyciągnął nauczkę z tego incydentu i że rozumie, że jego obowiązki wobec Memphis Grizzlies i całej społeczności NBA wykraczają daleko poza jego grę na parkiecie.”

– komisarz NBA, Adam Silver