NBA Wyniki: Mavs przegrywają z Realem Madryt! Powrót Ziona, nowy strzelec Heat
Najważniejszym pytaniem dotyczącym Dallas Mavericks nie jest dziś chyba to, czy uda im się awansować do Playoffów. Najważniejszym pytaniem zdaje się stawać to, gdzie Luka Doncic będzie grał w przyszłym roku. Spójrz tylko na ten pozbawiony nadziei śmiech Luki, kiedy jego dawni koledzy z Realu Madryt ogrywają Mavericks:
DAL – RMD – 123:127
TAI – WAS – 82:145
CHA – MIA – 109:113
CLE – ATL – 107:108
ORL – NOP – 122:105
MIL – MEM – 102:108
IND – HOU – 103:122
BRE – POR – 66:106
DEN – PHX – 115:107
UTA – LAC – 98:103
Tak, Dallas Mavericks przegrali trzeci z rzędu mecz preseason – tym razem z Realem Madryt. Czy usprawiedliwieniem jest, że Dallas zagrało rezerwowym składem? Że Luka wyszedł tylko na 5 minut gry, żeby pozbijać piątki z dawnymi kolegami? Każdy musi sam sobie odpowiedzieć.
Hitem nocy wydawać mogło się starcie Suns z Nuggets – wczesny typ na Finały Konferencji Zachodniej 2024. Zabrakło jednak Bookera, Duranta i Beala po stronie Phoenix i ich liderem musiał być tym razem Josh Okogie. Dla Nuggets zagrali wszyscy ważni zawodnicy, ale krótko. To dopiero przygotowanie do sezonu, skupienie jeszcze nie te:
Czy Nuggets ZAWSZE wybierają dobrze z niskimi pickami w drafcie? Julian Strawther został wybrany z 29. pickiem ostatniego draftu. Ten 21-letni Portorykańczyk wyszedł na parkiet na 21 minut, trafił 8/12 z gry, uzbierał 20 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty i co tu dużo mówić – zrobił show:
Dla Blazers zadebiutował Scoot Henderson, jeden z wczesnych kandydatów do walki o Rookie of The Year. Przez 20 minut zdobył 7 punktów i 6 asyst. Występ skromny, ale obiecujący. Rywalami byli jednak tylko Nowozelandczycy z New Zeland Breakers:
Z klubem spoza NBA zagrali też Wizards – padło na australijskie Cairns Taipans. Był to debiut w stołecznych barwach dla Jordana Poole’a, który w 20 minut zdobył 18 punktów i nieźle dogadywał się na parkiecie z Kylem Kuzmą:
W barwach Houston Rockets zadebiutowali z kolei Fred VanVleet (10 punktów, 3/11 z gry, kiepsko) i Dillon Brooks. Ten drugi na parkiecie spędził nieco ponad 4 minuty – został wyrzucony po uderzeniu rywala w krocze. Można powiedzieć, ze zadebiutował „po swojemu”:
Dużo ładniejsze oblicze koszykówki pokazali Alepren Sengun (15 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 2 bloki) i debiutant Cam Whitmore (15 punktów i 4 zbiórki z ławki):
Miami Heat jak co roku szuka nieoczywistych bohaterów. W zeszłym roku był Caleb Martin, czy Haywood Highsmith, teraz może wyrosnąć na taką postać niejako Cole Swider. W zeszłym sezonie rozegrał 7 meczów w barwach Lakers (w sumie 41 minut), a dziś z ławki Heat trafił 5/9 za trzy w 13 minut, zdobywając 17 oczek. Cole Świder:
Pograł sobie też debiutant, Jaime Jaquez Jr. Ależ sobie pograł:
Po 9 miesiącach na parkiet wrócił Zion Williamson i o rany, ale dobrze jest oglądać go w ruchu:
Dobrze jest tez oglądać tak dzielących się piłką Pelicans:
Górą byli jednak Magic, a świetnie wypadł m. in. Paolo Banchero, zdobywając 12 punktów, 6 zbiórek i 2 przechwyty w 20 minut:
No i w grze jest wiecznie kontuzjowany Jonathan Isaac! Oby pozostał tym razem zdrowy, bo wyglądał bardzo dobrze – przez 8 minut z ławki dał 7 punktów i 2 bloki:
Grizzlies bez Ja Moranta podjęli Bucks – wciąż bez Giannisa, Lillarda i Middletona. Rolę gwiazdy meczu przejął więc Desmond Bane, co zdarzało mu się już robić pod nieobecność Moranta. Uzbierał 21 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst w 25 minut: