Ławka Toronto Raptors w końcu stanęła na wysokości zadania!
To był bez wątpienia najlepszy występ ławki rezerwowych Raptors w całych tegorocznych Playoffach. Musiał jednak taki być – Kawhi Leonard zdobył dziś tylko 19 punktów, trafiając 6/13 rzutów z gry.
Bucks – Raptors – 102:120 (2-2)
Kawhi na parkiecie spędził tylko 34 minuty i na szczęście nie musiał więcej. Czwarty mecz przeciwko Bucks był bowiem blow outem, w którym czwarta kwarta była tylko formalnością. Po wyrównanej pierwszej kwarcie, w której to raczej Bucks wychylali się na niewielkie prowadzenie, przyszła druga odsłona, po której Raptors prowadzili już różnicą 10 punktów, trzecia, po której przewaga urosła do 15 oczek, oraz czwarta, w której w pewnym momencie Toronto miało już przewagę rzędu 25 punktów.
Kluczowy okazał się początek drugiej kwarty, kiedy to Raptors zaliczyli run 9-0. Wypracowanej wtedy przez rezerwowych przewagi już nie oddali. To znamienne, że w tym najważniejszym dla późniejszych losów meczu po parkiecie biegali rezerwowi. To oni bowiem na przestrzeni całego meczu pokazali się chyba najlepiej. Również oni byli na boisku, kiedy przewaga Raptors rosła w czwartej kwarcie do ponad 20 punktów. Brylował przede wszystkim Norman Powell, który zdobył 18 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty, trafiając 4/13 rzutów za trzy! Serge Ibaka również przyszedł do gry – zdobył tej nocy 17 punktów i 13 zbiórek w zaledwie 24 minuty spędzone na boisku. W końcu dobry mecz rozegrał też do bólu skuteczny Fred VanVleet, zdobywając 13 punktów i 6 asyst przy skuteczności 5/6 w rzutach z gry.
The Raptors bench trio of Serge Ibaka, Norman Powell & Fred VanVleet combined for 48 PTS in their Game 4 win 🦖 pic.twitter.com/NWxnGq8IA9
— NBA UK (@NBAUK) May 22, 2019
Trzej wymienieni wyżej zawodnicy pokonali całą ławkę Bucks wynikiem 48:23. Nie udałoby się to jednak, gdyby nie dobra gra zawodników pierwszej piątki – przynajmniej niektórych. Kyle Lowry rzucił aż 12 punktów w pierwszej kwarcie, nie dopuszczając do tego, by Bucks odjechali z wynikiem na starcie. Łącznie w całym meczu zanotował aż 25 punktów, 5 zbiórek i 6 asyst, trafiając wszystkie 10 oddanych rzutów wolnych.
The shake and bake from Kyle Lowry!#WeTheNorth 27#FearTheDeer 27#NBAPlayoffs on @NBAonTNT pic.twitter.com/957dUoEECj
— NBA (@NBA) May 22, 2019
Świetnie zagrał znów Marc Gasol, który w 30 minut zdobył 17 punktów, 5 zbiórek, 7 asyst i 2 bloki, trafiając 6/11 rzutów z gry i nie popełniając ani jednej straty. O jego wkładzie w defensywę nie trzeba chyba nawet pisać. Danny Green i Pascal Siakam zdobyli łącznie 11 punktów, a ich występ był trochę… Obok meczu. Można im to jednak wybaczyć, kiedy koledzy grali tak dobrze.
Bucks nie byli tym razem skuteczniejsi, nie wygrali na deskach i mieli problem. Giannis Antetokounmpo odkuł się co prawda trochę po ostatnim słabym meczu, zdobył 25 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki, ale miał przy tym plus/minus na poziomie -19, a więc najgorszy w zespole. Nie gra mu się łatwo, kiedy Raptors zatrzymują szybką grę jego zespołu. W punktach po stratach Raptors wygrali 17:5, pomimo faktu, że popełnili tylko jedną stratę mniej.
Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Khris Middleton, który do tej pory nie grał najlepszej serii. Zdobył 30 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst, trafiając 11/15 rzutów z gry, w tym 4/7 za trzy, nie popełniając przy tym żadnej straty. Ewidentnie zyskał indywidualnie na tym, jak bardzo system defensywny Raptors skupia się na zatrzymaniu Giannisa.
Khris Middleton (30) & Giannis Antetokounmpo (25) compilent 55 points pour les @Bucks! #FearTheDeer
Match 5: Nuit de jeudi à vendredi, 2H30 sur beIN et le NBA LP: https://t.co/zJ8Jm9z4zh pic.twitter.com/DHjXFn6uc7
— NBA France (@NBAFRANCE) May 22, 2019
Poza wymienioną dwójką, zespół Bucks prawie nie istniał. Eric Bledsoe podtrzymał słabą serię, zdobywając 5 punktów przy skuteczności 2/7 z gry. Brook Lopez zdobył 8 punktów, a gra praktycznie nie przechodziła przez niego. Wchodzący z ławki Malcolm Brogdon zdobył 4 oczka, trafiając zaledwie 2/11 rzutów. Zwykle aktywny w tej serii George Hill natomiast oddał w 26 minut tylko 2 rzuty. Bucks przegrywają już drugi mecz z rzędu i przewaga w serii z Raptors uciekła im przez palce. Ze stanu 2-0 doprowadzają do 2-2 i w następnym starciu na własnym parkiecie muszą pokazać, że to tylko chwilowy kryzys.