Kluby czekały na decyzję Trefla. Wiemy, co z przyszłością Zyskowskiego!
Do 30 czerwca Trefl Sopot mógł zrezygnować (po wpłaceniu odpowiedniej kwoty) z kontraktu Jarosława Zyskowskiego. Już kilka dni wcześniej zapadła decyzja: “kapitan zostaje z nami”. Próbowano podpisać z nim nową, dłuższą umowę, ale ostatecznie strony nie doszły do porozumienia. Wiemy, że jego agent był w kontakcie z innymi klubami.
W ostatnim czasie sporo działo się ws. przyszłości Jarosława Zyskowskiego. Sam zawodnik – tuż po ostatnim meczu sezonu – deklarował chęć pozostania w Treflu na kolejne lata, nawet przebąkiwał o zakończeniu kariery w Sopocie, w miejscu, w którym on i jego rodzina czują się wyśmienicie.
Wiemy, że ten wywiad odbił się szerokim echem w środowisku, dotarł także do gabinetów Trefla Sopot. Szefowie klubu, wraz z trenerem Żanem Tabakiem, zastanawiali się, co zrobić z przyszłością Zyskowskiego. W końcu podjęto konkretną decyzję.
Z naszych informacji wynika, że klub wyszedł z propozycją nowej, długoletniej umowy. Ta miała obowiązywać do końca sezonu 2026/2027 (1+2). Pomiędzy stronami toczyły się rozmowy, ale finalnie nie uzyskano porozumienia.
Tym samym obecny kontrakt został utrzymany w mocy. Co prawda sopocianie mogli wypowiedzieć tę umowę – po wpłacie określonej kwoty buy-outu, ale ostatecznie się na to nie zdecydowano. Wiemy, że już kilka dni temu zapadła taka decyzja (w połowie minionego tygodnia).
Ciekawostką jest fakt, że kilka klubów czekało na rozwój wydarzeń ws. przyszłości Zyskowskiego. Wiemy, że m.in. Arka i King były bardzo zainteresowane współpracą z reprezentantem Polski. Były gotowe złożyć bardzo intratne propozycje. Ostatecznie obeszły się smakiem, bo Trefl nie zrezygnował ze swojego kapitana.
Trefl Sopot ma w tym momencie ważne kontrakty z Polakami: Witlińskim, Schenkiem, Grosellem i Zyskowskim. Umowę ma także Amerykanin Auston Barnes, ale wszystko wskazuje na to, że klub wypowie ją, wykorzystując odpowiednie zapisy w kontrakcie.