John Beilein może już nie wrócić na ławkę trenerską Cavaliers

John Beilein może już nie wrócić na ławkę trenerską Cavaliers

Jak donosi Adrian Wojnarowski z ESPN, po przerwie na All-Star Week, Cleveland Cavaliers mogą grać już z nowym trenerem, żegnając się z dotychczasowym szkoleniowcem, Johnem Beileinem.

Klub podobno podjął już rozmowy ze swoim szkoleniowcem, a ten ma podjąć decyzję w przeciągu dnia-dwóch. Dużą część dziennikarzy, w tym Shams Charania z The Athletic, twierdzą, że John Beilein na pewno nie pozostanie na swoim stanowisku do końca sezonu. To dosyć kontrowersyjna sytuacja, w świetle kontraktu opiewającego aż na 5 lat, który to Beilein podpisał w minione wakacje. Cierpliwość skończyła się więc dosyć szybko.

Pojawiają się doniesienia o tym, że powodem ewentualnego odsunięcia Beileina ze stanowiska mogą być nie tylko liczne porażki, jakich doznają Kawalerzyści w tym sezonie, ale przede wszystkim jego bardzo słabe relacje z szatnią. 67-letni szkoleniowiec jest z klubem dopiero od maja ubiegłego roku, ale już zdążył podkopać relacje w zespole. Warto w tym kontekście wspomnieć o ogromnej irytacji, jaką manifestował jakiś czas temu Kevin Love, denerwując się ostentacyjnie na parkiecie:

https://www.youtube.com/watch?v=oIOQwfHKh0M

źródło:YouTube/NBA BandWagon Fan

Najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Beileina na stanowisku trenera jest J. B. Bickerstaff, były trener Memphis Grizzlies. W maju 20019 roku został on zatrudniony razem z Johnem Beileinem w roli drugiego trenera. Bickerstaff przez wiele lat był asystentem w sztabach wielu zespołów, ale w przeciwieństwie do Beileina, ma on jakiekolwiek doświadczenie w roli pierwszego trenera. John Beilein przed objęciem Cavs przez ponad 40 lat prowadził on różne zespoły na szczeblach młodzieżowych, w tym dochodzących dwukrotnie pod jego wodzą do Finału NCAA koszykarzy z Uniwersytetu Michigan. Być może specyfika pracy z szatnią NBA okazała się zbyt rozbieżna ze specyfiką szatni NCAA, by móc przełożyć swoje sukcesy z jednego szczebla na drugi.