Jeremy Sochan w All-Star Week! Lakers lepsi po dogrywce, świetny Kawhi
Mamy to! Zobaczymy Polaka w trakcie All Star Weekend! Co prawda jeszcze nie w Meczu Gwiazd, a w Meczu Wschodzących Gwiazd, ale i tak należą się wielkie gratulacje Jeremy’emu Sochanowi, że sobie na tę pozycję zapracował:
MIA – CLE – 100:97
LAL – NYK – 129:123 (OT)
LAC – CHI – 108:103
CHA – MIL – 115:124
NOP – DEN – 113:122
Oprócz Jeremy’ego Sochana, w Rising Stars Game wystąpi 10 innych debiutantów, do tego 10 drugoroczniaków i 7 młodych zawodników z G-League – w tym przymierzany do wyboru z drugim numerem w nadchodzącym drafcie Scoot Henderson. Będzie na co popatrzeć:
Debiutanci:
- Jeremy Sochan (San Antonio Spurs)
- Paolo Banchero (Orlando Magic)
- Jalen Duren (Detroit Pistons)
- AJ Griffin (Atlanta Hawks)
- Jaden Ivey (Detroit Pistons)
- Walker Kessler (Utah Jazz)
- Bennedict Mathurin (Indiana Pacers)
- Keegan Murray (Sacramento Kings)
- AJ Nembhard (Indiana Pacers)
- Jabari Smith Jr. (Houston Rockets)
- Jalen Williams (Oklahoma Thunder)
Drugoroczni:
- Jose Alvarado (New Orleans Pelicans)
- Scottie Barnes (Toronto Raptors)
- Josh Giddey (Oklahoma Thunder)
- Jalen Green (Houston Rockets)
- Quentin Grimes (New York Knicks)
- Bones Highland (Denver Nuggets… for now)
- Evan Mobley (Cleveland Cavaliers)
- Trey Murphy (New Orleans Pelicans)
- Alperen Sengun (Houston Rockets)
- Franz Wagner (Orlando Magic)
G-League:
- Sidy Cissoko (Nevada Ignite)
- Mojave King (Nevada Ignite)
- Scoot Henderson (Nevada Ignite)
- Kenneth Lofton Jr. (Memphis Hustle)
- Mc McClung (Delaware Blue Coats)
- Leonard Miller (Nevada Ignite)
- Scotty Pippen (South Bay Lakers)
Wróćmy jednak do wydarzeń minionej nocy. Dopiero po dogrywce zakończył się mecz Lakers z Knicks. Szansę na zakończenie widowiska w regulaminowym czasie miał Anthony Davis, jednak sędziowie odgwizdali mu faul ofensywny na parę sekund przed syreną:
W dogrywce Lakers nie pozostawili jednak wątpliwości. Anthony Davis zagrał dobry mecz na 27 punktów i 9 zbiórek, ale gwiazdą był LeBron James. Zanotował on triple-double złozone z 28 punktów, 10 zbiórek i 11 asyst, które nie tylko przybliżyło go na 89 punktów do rekordu wszechczasów Kareema Abdul-Jabbara, ale przesunęło też na 4. miejsce w klasyfikacji asyst – wyprzedził on jednej nocy Marka Jacksona i Steve’a Nasha. Jest jedynym graczem w TOP5 punktujących i asystujących w historii:
Wziął, trafił i poszedł do szatni, jak gdyby nigdy nic:
Dopiero po bardzo wyrównanej końcówce zakończyło się starcie Bulls z Clippers. Jeszcze w ostatnich sekundach Byki miały szansę na wyrównanie, ale nieumiejętnie rozegrane wznowienie zza linii bocznej zakończyło się stratą:
Bulls mieli tej nocy problem z utrzymaniem piłki. Podczas gdy Clippers popełnili 8 strat, Chicago popełniło ich aż 20. Duża w tym zasługa dobrej gry w obronie, jaką prezentował Kawhi Leonard, który oprócz 5 przechwytów zdobył też 33 punkty, 4 zbiórki i 5 asyst:
Są jednak tacy obrońcy, przeciwko którym nawet Kawhi Leonard ma problem:
Wyrównane było także starcie Heat z Cavs, jednak ono zakończyło się festiwalem rzutów wolnych. Ten okazał się dla Heat korzystny głównie dzięki trafionym chwilę wcześniej dwóm rzutom Bama Adebayo, które dały ekipie z Florydy prowadzenie przed decydującą fazą meczu:
Najlepszym graczem na parkiecie był tej nocy Jimmy Butler, który uzbierał 23 punkty, 5 asyst i 3 przechwyty:
Denver Nuggets poradzili sobie z Pelicans, dla których była to już 9. porażka z rzędu. Denver do zwycięstwa poprowadził duet liderów w osobach Nikoli Jokicia (26 punktów, 18 zbiórek, 15 asyst) oraz Jamala Murray’a (32 punkty, 5zbiórek, 6 asyst):
Milwaukee Bucks poradzili sobie z całkiem śmiało poczynającymi sobie od kilku meczów Charlotte Hornets. Zwycięstwo zapewnił oczywiście Giannis Antetokounmpo, uzyskując po drodze 34 punkty, 18 zbiórek i 4 asysty:
Mason Plumlee nie mając na sobie presji na wygrywanie, co noc prezentuje jakieś ciekawe zagrania: