Mecz przełożony przez deszcz, kontuzja Sochana, 7 bloków Kesslera, lanie Celtis na Nets

Mecz przełożony przez deszcz, kontuzja Sochana, 7 bloków Kesslera, lanie Celtis na Nets

Minionej nocy miało odbyć się 9 meczów, jednak odbyło się tylko 8. Spotkanie Pistons z Wizards zostało przełożone z powodu burzy… w Dallas. Drużyna Pistons po meczu wyjazdowym z Mavericks nie była w stanie na czas wylecieć z Dallas właśnie ze względu na warunki atmosferyczne i nie byli w stanie pojawić się o czasie w swojej hali na mecz z Wizards. Spotkanie odbędzie się w innym terminie:

ORL – PHI – 94:105
POR – MEM – 122:112
BKN – BOS – 96:139
OKC – HOU – 106:112
GSW – MIN – 114:119 (OT)
SAC – SAS – 119:109
TOR – UTA – 128:131
ATL – PHX – 132:100
WAS – DET – PPND

To drugi mecz z rzędu dla Timberwolves, który kończy się po dogrywce. Ten jednak – w przeciwieństwie do poprzedniego z Kings – udało im się wygrać. No a przecież nie taki oczywisty był jeszcze w trzeciej kwarcie fakt, że może dojść do jakiejś dogrywki. Warriors roztrwonili jednak kilkunastopunktowe prowadzenie. To w dużej mierze ich byłego zawodnika, D’Angelo Russella, który w 4. kwarcie zdobył aż 14 punktów, prawie w pojedynkę wyrównując wynik meczu:

W dogrywce obrońcy tytułu byli już bezradni:

Ostatecznie oprócz D’Angelo Russella, który uratował mecz czwartą kwartą i zdobył w sumie 29 punktów, dobre występy dla zwycięskiej ekipy zaliczyli także Anthony Edwards (27 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst), oraz grający pod nieobecność Townsa i Goberta Naz Reid (24 punkty, 13 zbiórek, 4 asysty):

Solidny mecz mogliśmy oglądać w Salt Lake City, gdzie Toronto Raptors oddali w sumie aż 110 rzutów z gry. Na niewiele się to jednak zdało – aż 7 z tych rzutów samodzielnie zablokował młody Walker Kessler. Do tego dorzucił 17 punktów i 14 zbiórek przy skuteczności 8/10 z gry. Maszyna:

YT/ZH Highlights

Robił co mógł po drugiej stronie Fred VanVleet, kończąc z triple-double złożonym z 34 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst:

Pokazał nam Scottie Barnes, jak trudne bywa życie. Robisz co tylko możesz, walczysz o każdą zbiórkę jak o życie, a to i tak nie wpada:

Hitem dnia miało być starcie Celtics z Nets, ale… to Nets zostali starci i to w pył. Boston trafił pierwsze 8 oddanych trójek, już w pierwszej kwarcie prowadzili różnicą 30 (!) punktów i dalej naprawdę nie było potrzeby oglądać. Na dobra sprawę już po tym, jak Jaylen Brown poskładał Kyrie Irvinga jego własnym, popisowym zwodem:

Wspomniany Jaylen Brown trafił ostatecznie 7/12 za trzy na 26 punktów, a Jayson Tatum trafił 7/12 za trzy na 31 punktów w tym absolutnym laniu sprawionym gościom z Brooklynu:

Dobra passa Jeremy’ego Sochana została niestety przerwana. Na parkiecie w meczu z Kings spędził tylko nieco ponad 6 minut, po czym musiał zejść z powodu bólu pleców. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego, że szybko wróci i zobaczymy go w zbliżającym się meczu Rising Stars Game.

Spurs pod nieobecność Sochana przegrali z Kings, dla których ponad 30 punktów rzucili zarówno De’Aaron Fox, jak i Domantas Sabonis:

Pojedynek dwóch świetnych, a jakże różnych rozgrywających, mogliśmy zobaczyć przy okazji meczu Blazers z Grizzlies. Ja Morant znów zagrał bardzo dobry mecz na 32 punkty, 9 zbiórek i 12 asyst, jednak musiał uznać wyższość Damiana Lillarda. Lider Blazers zdobył 42 punkty, 8 zbiórek i 10 asyst i to jego zespół wyszedł z tego zwycięsko:

YT/NBA

Młodzi są super, ale co doświadczenie, to doświadczenie. Eric Gordon pokazał klasę w derbach mułu konferencji zachodniej, w których Rockets okazali się lepsi od Thunder. Gordon zdobył 25 punktów i chyba nie może sobie mieć nic do zarzucenia, bo przewaga Houston nad Thunder w wyścigu po pierwszy pick i tak jest już kolosalna:

Philadelphia 76ers poradzili sobie z młodym gniewnym Orlando, prowadzeni przez Joela Embiida (28 punktów, 11 zbiórek, 3 asysty) i Jamesa Hardena (26 punktów, 9 zbiórek, 10 asyst):

Atlanta Hawks absolutnie zmietli Phoenix Suns. Mieli tak dużą przewagę, że dali Onyece Okongwu trafić jego pierwszą trójkę w zawodowej karierze: