Idzie nowe! Duże zmiany w przepisach NBA w nowej umowie zbiorowej!

Idzie nowe! Duże zmiany w przepisach NBA w nowej umowie zbiorowej!

Idzie nowe! Duże zmiany w przepisach NBA w nowej umowie zbiorowej!
Photo by Jennifer Pottheiser/NBAE via Getty Images

Duże, bardzo duże doniesienia pojawiły się w amerykańskich mediach na start tego tygodnia. Jak wiemy, NBA od dłuższego czasu negocjuje ze związkiem graczy nową umowę zbiorową. Umowa zbiorowa, czyli CBA (Collective Bargaining Agreement) to zbiór wszystkich zasad i reguł, na bazie których funkcjonuje liga. Obecna umowa wygasa po sezonie 2023/24 i istnieje pilna potrzeba wypracowania nowej umowy, którą zaakceptują wszystkie strony – liga, włącznie z właścicielami drużyn, oraz związek graczy, reprezentujący interesy zawodników. Okazuje się, że mamy przełom.

Według czołowych insiderów NBA, takich jak Adrian Wojnarowski z ESPN, czy Shams Charania z TheAthletic, strony doszły do wstępnego porozumienia. Oznacza to, że pewnie unikniemy lock-outu i uda się płynnie przejść do nowej umowy. Wyzwanie dotyczące nowej umowy jest o tyle duże, że wiąże się ona także z nową umową telewizyjną, która wchodzi w życie w 2025 roku, a która to sprawia, że liga dostanie duży zastrzyk gotówki do podziału. CBA określa także to, jak pieniądze dzielone są pomiędzy wszystkie strony – w tym graczy. To miało prawo być największą kością niezgody. Szczegółów dotyczących podziału kasy do końca nie znamy, ale już wiemy o kilku ważnych zmianach w przepisach, które przyniesie nowa umowa zbiorowa. Trochę tego jest:

Nowy próg podatku od luksusu – duże ograniczenia dla płacących za dużo

W teorii amerykański sport jest dość egalitarny. Narzucony jest próg salary cap, który w teorii sprawia, że każdy zespół ma równe szanse finansowe i nie ma tu obrzydliwie bogatych klubów typu Paris Saint Germain, który wykupuje sobie wszystkie gwiazdy. W praktyce jednak wiemy, że jest inaczej. Istnieje wiele kruczków, pozwalających przekraczać granice salary cap, co karane jest wysokim podatkiem, który jest rozdysponowywany pomiędzy te kluby, które płacą zawodnikom mniej. Najbogatsze kluby stać na płacenie tego podatku. Mistrzowski skład Warriors z zeszłego sezonu kosztował – łącznie z podatkiem – jakieś 350 milionów dolarów. Nie wszystkie kluby mogą sobie pozwolić na takie przepłacenie.

NBA uznała, że należy coś z tym zrobić. W nowej CBA wprowadzony zostanie nowy próg podatkowy. Drużyny, które przekroczą ten próg, napotkają pewne ograniczenia:

  • Brak wyjątku Mid-Level

Do tej pory drużynom płacącym podatek od luksusu przypadał Mid-Level Exception – po prostu nieco niższy, niż tym drużynom, które znajdują się pod progiem podatkowym. Teraz drużynom przekraczającym drugi próg nie będzie on przysługiwał. Oznacza to, że taki klub na rynku wolnych agentów będzie ograniczony do podpisywania nowych umów z własnymi graczami. Więcej o tym, czym jest Mid-Level Exception przeczytasz tutaj:

  • Ograniczenia transferowe

Drużyny, które przekroczą drugi próg podatku od luksusu, będą miały ograniczone możliwości przeprowadzania transferów. Zabrana zostanie im opcja wysyłania w ramach wymiany rozliczeń gotówkowych, wymieniania pierwszorundowych picków, oraz pozyskiwania zawodników w ramach sign-and-trade. Drużyny te nie będą mogły także – co do tej pory było możliwe – pozyskać w wymianie kontraktów o sumie wyższej, niż te, które zostały wysłane w zamian.

Zamiast rewolucji finansowej, ewolucja finansowa

Kiedy w 2016 roku NBA podpisało nową umowę telewizyjną, a salary cap drużyn wzrósł nagle z 70 milionów do aż 94,1 miliona dolarów, powstała pewna dysproporcja kontraktowa. Wolni agenci w wakacje 2016 dostawali znacznie, znacznie większe pieniądze, niż zawodnicy podobnej klasy rok wcześniej. Spowodowało to, że po 100 milionów za 4 lata dostali tacy gracze jak Chandler Parsons czy Hassan Whiteside, ponad 60 milionów zgarnęli Timofiey Mozgov i Bismack Biyombo i generalnie odbyło się masowe szastanie kasą. Nie ma co się dziwić – kiedy limit wydatków rośnie tak znacznie, trudno z miejsca oszacować jaka jest wartość gracza w nowym systemie płacowym.

Tego zamieszania NBA chce uniknąć przy podpisywaniu kolejnej umowy telewizyjnej. W roku 2025, kiedy to w życie wejdzie nowa umowa, a salary cap drastycznie wzrośnie… No właśnie – nie wzrośnie. Ustalono, że z każdym kolejnym rokiem salary cap będzie mogło rosnąć maksymalnie o 10% względem poprzedniego roku. Pozwoli to uniknąć przepłaconych zawodników, ale też sytuacji, w której gwiazdy tak wycyrklują sobie poprzednie umowy, by wejść na wolny rynek w momencie największego boomu. Nie będzie boomu – będzie stopniowy wzrost. Mądrze.

Korzystniejsze umowy dla graczy zostających w klubie

  • Nowe przedłużenia po umowach debiutanckich

Obecnie młodzi zawodnicy, którzy kończą swoją debiutancką umowę, mają pewne ograniczenia dotyczące podpisywania przedłużenia umowy z dotychczasowym klubem. Cóż, właściwie to klub ma ograniczenia. Jeśli klub zamierza zaoferować swojemu młodemu zawodnikowi maksymalne przedłużenie – to super – może zaoferować pięcioletnie przedłużenie. Jeśli jednak przedłużenie nie ma wynosić maksymalnej sumy pieniędzy, możliwe jest podpisanie go na jedynie 4 lata. Nowa umowa zbiorowa pozwoli klubom na przedłużanie umów zawodników po kontrakcie debiutanckim o 5 lat także wtedy, kiedy nie jest to przedłużenie maksymalne. W teorii powinno to ułatwić klubom o młodym trzonie zespołu, takim budującym się przez draft, utrzymywać skład na dłużej.

  • Lepszy procent dla weteranów

Przedłużenia dla graczy o statusie weterana – czyli formalnie dla graczy, którzy kończą swoją drugą umowę w NBA – są obecnie dość mocno ograniczone. Zespół, chcąc zaproponować przedłużenie takiemu zawodnikowi, nie może zaoferować umowy, w której pensja za pierwszy rok jest wyższa niż 120% pensji za ostatni rok. Jest to problem głównie dla graczy, którzy nie mogą liczyć na maksymalne pieniądze – często nie opłaca im się podpisywać przedłużeń i wolą szukać nowych umów na rynku wolnych agentów. Z tego powodu ograniczenie zostanie zmienione ze 120% do 140%.

Możliwości inwestycyjne dla zawodników

Nowa umowa zbiorowa ma stworzyć mechanizm, pozwalający zawodnikom inwestować zarobione na grze w koszykówkę pieniądze w kluby NBA oraz WNBA. Jest to element programu pomagającego koszykarzom w zarządzaniu kapitałem tak, by w kilka lat nie przejść od bycia multimilionerem do bankructwa – co przecież się wielokrotnie zdarzało. Dodatkowo gracze dostaną możliwość inwestowania oraz reklamowania firm zajmujących się sprzedażą produktów 'marihuanowych’ oraz zakładami bukmacherskimi.

Marihuana w końcu zalegalizowana

Marihuana zostanie w pełni wykluczona z listy substancji zakazanych, za której obecność w organizmie zawodnicy do tej pory byli karani. Liga nadal będzie karała za obecność w organizmie innych substancji psychoaktywnych – tych zakazanych prawnie. Marihuana w ostatnich latach stała się środkiem legalnym w wielu stanach USA i NBA stara się za tym nadążyć. Proces depenalizacji marihuany w NBA rozpoczął się już w 2020 roku, kiedy zamknięci na izolacji w Disnaylandzie na Florydzie gracze nie byli testowani na jej obecność we krwi.

Zmiany w nagrodach sezonowych

  • All-NBA Teams

Według nowej umowy zbiorowej, zmienia się kształt All-NBA Teams. Jest to wyróżnienie, w ramach którego na koniec sezonu regularnego wybiera się trzy piątki najlepszych w danych rozgrywkach zawodników. Wybiera się do każdej z takich piątek dwóch obwodowych, dwóch skrzydłowych i centra. Od 2025 roku All-NBA Teams staną się bezpozycyjne. Gdyby tak było już w tym sezonie, w 1st All-NBA Team znalazłby się zarówno Embiid, jak i Jokic. Będzie jednak inaczej i jeden z ich znajdzie się w 2nd All-NBA Team. To zmiana o tyle istotna, że od tego wyróżnienia zależy wiele bonusów finansowych w kontraktach zawodników. NBA nie chce pozbawiać kogoś miejsca w najlepszej piątce tylko dlatego, że akurat na jego pozycji jest wielu dobrych graczy.

  • MVP i inne nagrody indywidualne

Nowa umowa zbiorowa wprowadza klauzulę, w ramach której zawodnik, by otrzymać nagrodę MVP, czy jakąkolwiek inną nagrodę, jak DPOY, czy ROTY, musi rozegrać przynajmniej 65 spotkań. Ma być to krok w stronę ograniczania precedensu sadzania najlepszych zawodników na ławce rezerwowych.

Trzeci two-way kontrakt

Obecnie kluby NBA mogą mieć jednocześnie dwóch zawodników na tzw. two-way kontraktach. Limit ten zostanie zwiększony do trzech. Zwiększy to klubom mozliwości testowania młodych, perspektywicznych zawodników, m. in. pominiętych w drafcie, czy grających w G-League. O tym, czy są Two-way kontrakty, przeczytasz tutaj: