Hassan Whiteside bierze kasę – zarobi 27 milionów od Miami Heat!

Hassan Whiteside bierze kasę – zarobi 27 milionów od Miami Heat!

Z dzisiejszej perspektywy wygląda to trochę dziwacznie – według Adriana Wojnarowskiego z ESPN Hassan Whiteside wykorzysta swoją opcję w kontrakcie na sezon 2019/20, dzięki której za najbliższe rozgrywki zarobi aż 27,1 miliona dolarów!

To ogromne pieniądze – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Whiteside nie należy do ligowej czołówki, jeśli chodzi o umiejętności koszykarskie. To bardzo dobry center, ale nie na blisko 30 milionów dolarów za sezon. Wykorzystanie opcji w kontrakcie sprawia, że będzie on zarabiał tyle samo, co Anthony Davis. Mniej od niego dostaną chociażby Giannis Antetokounmpo, czy Kawhi Leonard (jeśli wykorzysta opcję w kontrakcie). Na tak wysoki kontrakt dla Whiteside’a, który muszą znosić Miami Heat, składa się wiele czynników.

Historia Hassana Whiteside’a to idealny przykład zawodnika, który znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Zawodnik został wybrany w drafcie 2010 z 33. numerem przez Sacramento Kings. Przez dwa sezony rozegrał tylko kilkanaście meczów – delikatnie mówiąc, furory nie zrobił. Po dwóch latach był już poza NBA, ratując swoją karierę koszykarską grając m. in. w lidze libańskiej. W 2014 roku z niebytu wyciągnęło go Miami Heat, gdzie stał się małym objawieniem.

Przez dwa sezony grał na Florydzie za grosze (niecały milion dolarów za sezon), zbierając i blokując każdą możliwą piłkę pod koszem. W sezonie 2015/16, zarabiając nieco ponad 900 tys. dolarów, notował średnio 14,2 punktu, 11,8 zbiórki i aż 3,7 bloku na mecz. Dostał się do All-Defensive Team i zasłużył sobie na wyższy i dłuższy kontrakt. Pamiętacie te wakacje, kiedy salary cap rosło w zastraszającym tempie, dzięki czemu wolni agenci dostawali niebotyczne jak na tamten moment umowy? Wśród tych graczy znalazł się Whiteside, który dostał od Heat 98 milionów dolarów za 4 lata gry.

https://www.youtube.com/watch?v=CNi0pi5pwK4

źródło:YouTube/FreeDawkins

Salary cap nie rosło tak szybko jak przewidywano, kontrakty takich graczy jak Mozgov w kilku kolejnych sezonach okazywały się z perspektywy czasu absurdalne, a sam Whiteside po swoim sezonie życia obniżył trochę loty. Pierwszy sezon bo podpisaniu umowy był dobry – średnio 17 punktów, 14,1 zbiórki i 2,1 bloku. Liga zaczęła się jednak zmieniać, jednowymiarowi środkowi stracili na znaczeniu, a Whiteside jako raczej przeciętny obrońca w rejonach dalszych niż metr od obręczy, przestał stanowić o sile zespołu. Choć 12,3 punktu, 11,3 zbiórki i 1,9 bloku notowane średnio w ubiegłym sezonie to przyzwoita linijka, tak jego wpływ na grę przestał być znaczący, a trener Spoelstra chętniej eksperymentował z niższymi i szybszymi ustawieniami.

Wielokrotnie docierały do nas doniesienia, że Whiteside jest niezadowolony ze swojej roli w zespole, a trener nie wystawia go do gry pomimo tego, że jest on w pełni zdrowy. Wydaje się to ostatni moment na zmianę barw klubowych, znalezienie nowej, większej roli. Byłoby to także bardzo odświeżające dla Heat, którzy mogliby dać pełnię swobody młodemu Bamowi Adebayo i zacząć budowę nowego, odświeżonego składu. Wszystkie plany krzyżuje jednak ogromna opcja w kontrakcie Whiteside’a. Z tym scenariuszem należało się jednak liczyć – dlaczego zawodnik miałby odpuścić tak ogromne pieniądze? Drugiego takiego kontraktu przecież już nie podpisze.