Giannis: Rozmawianie o wolnej agenturze to brak szacunku dla kolegów

Giannis: Rozmawianie o wolnej agenturze to brak szacunku dla kolegów

Utrzymanie gwiazdy w składzie jest dla większości klubów kluczowym zadaniem w każde wakacje. Giannis Antetokounmpo po swoim MVP sezonie ma jeszcze rok na zastanowienie się, co chce dalej zrobić ze swoją karierą.

Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł

Nadchodzący sezon może się okazać dla Milwaukee Bucks sukcesem – Koziołki stawiane są w roli faworyta do osiągnięcia najlepszego bilansu w sezonie regularnym, awans do Finałów NBA wydaje się bardzo realnym celem, a od tego tylko krok do zdobycia Mistrzostwa. Nastroje powinny być więc optymistyczne w Milwaukee, ale na dłuższą metę wcale nie muszą takie być. Nastroje w Milwaukee mogą być bardzo niepewne, jeśli wybiegają myślami dalej niż do końca nadchodzącego sezonu.

Teoretycznie sam awans do Finałów będzie dla klubu z Wisconsin dużym sukcesem – ostatnio udało im się tego dokonać w 1974 roku, jeszcze z Kareemem Abdul-Jabbarem w składzie. Kibiców Bucks może taki scenariusz ucieszyć, ale nie oni są w tym wszystkim – niestety – najważniejsi. W tym momencie dla zarządu ważne jest zadowolenie jednego człowieka – Giannisa Antetokounmpo, który już za rok wejdzie na rynek wolnych agentów. W czasie wczorajszego Media Day, sam zainteresowany zbył pytanie o przyszłe wakacje:

„Czuję, że jeśli masz świetną ekipę a naszym celem jest zdobycie mistrzostwa NBA, zostanie ostatnim zespołem na placu boju, stawanie się lepszym każdego dnia, to brakiem szacunku względem moich kolegów byłoby rozmawianie teraz o mojej wolnej agenturze i o tym co zamierzam zrobić za rok. Kiedy więc przyjdzie na to czas, będziemy mogli o tym porozmawiać. Nie sądzę, żeby teraz był na to odpowiedni moment.”

Ten rok jest ostatnią szansą na to, by przekonać Giannisa do pozostania w Milwaukee na kolejne lata swojej kariery. On sam wydaje się być do tego przekonany – a tak przynajmniej wynika niebezpośrednio z jego postawy w mediach. Argumentem jest też gotówka – Bucks mogą zaoferować swojej gwieździe przedłużenie kontraktu, będące super-maksymalną umową, wartą prawie 254 miliony dolarów płatnych w pięć lat. Pozostałe kluby mają w zanadrzu jedynie 161 milionów i czteroletnią umowę. Jeśli Giannis zdecyduje się wziąć ogromną ofertę Bucks – którzy taką ofertę na 110% złożą – będzie to najwyższy jak do tej pory kontrakt w historii NBA.

To właśnie za publiczne mówienie o tym, że w Bucks będą chcieli Giannisa zostawić, klub został ukarany kwotą 50 tysięcy dolarów w myśl nowych przepisów dotyczących tamperingu. Nastawienie Antetokounmpo wydaje się być jednoznaczne, ale na jego etapie kariery decyzja o wyborze klubu będzie kluczowa. Jeśli pieniądze nie są dla niego kluczowym czynnikiem, a jest nim walka o Mistrzostwo, może latem znaleźć klub, który będzie bliżej zapewnienia mu końcowego triumfu. Maksymalny kontrakt podpisywany w wieku 26 lat będzie kontraktem w jego karierze kluczowym – jeśli w grę wchodzi myśl nie o jednym, a o kilku tytułach, mogą znaleźć się miejsca „korzystniejsze”. Teraz niewiele na to zanosi, ale na przestrzeni kolejnego roku jeszcze nie raz usłyszymy doniesienia o wolnej agenturze Antka.

źródło:YouTube/NBA