Dwa dni Ligi Letniej: Falstart Brandona Millera, Holmgren znów odbił się od Loftona

Dwa dni Ligi Letniej: Falstart Brandona Millera, Holmgren znów odbił się od Loftona

Dwa dni Ligi Letniej: Falstart Brandona Millera, Holmgren znów odbił się od Loftona
Photo by Thearon W. Henderson and Chris Gardner/Getty Images

Przyznam się bez bicia. Nie wstałem w nocy na mecze Ligi Letniej. Obejrzałem je dopiero z odtworzenia. Nie będę nawet podawał wyników, bo nie ma to sensu. Pochylimy się tylko nad kilkoma wątkami z tych dwóch dni.

Falstart Brandona Millera

Brandon Miller źle zaczął ligę letnią. Pierwszy mecz miał słaby, a drugi bardzo słaby. Przez niemal 30 minut na parkiecie trafił tylko 2/4 rzuty z gry, zdobył 6 punktów, popełnił 4 straty i aż 8 fauli (w lidze letniej się da). Był niepewny, apatyczny, nie pomagały mu jego fizyczne braki. Wiemy, że ma talent – może zestresowała go gra w koszulce klubu NBA? Jeśli tak, to jest to spora czerwona flaga. To tylko Liga Letnia.

Na jego obronę, rozdał też 7 asyst, jego zadaniem często było branie się za kozłowanie i prowadzenie gry. Chłopak ma talent, ale przed nim chyba jeszcze długa droga.

YT/Scouting Report

Rok doświadczenia w NBA to dystans roku świetlnego

To jest najzwyczajniej w świecie niesprawiedliwe. Zazwyczaj w Lidze Letniej gołym okiem widać różnicę pomiędzy debiutantami i gośćmi spoza NBA, a tymi, którzy w NBA rozegrali już chociaż rok, mając w rotacji jakieś sensowne minuty. Keegan Murray do NBA już wchodził z łatką gracza rozwiniętego bardziej, niż jego koledzy z tego samego naboru. Teraz, po roku bycia ważnym graczem w rotacji playoffowych Kings, przychodzi do Summer League jak ojciec na boisko do dzieciaków.

Tym razem w nieco ponad 30 minut zdobył 41 punktów ot tak:

Dobrym przykładem jest też Malaki branham, który u Gregga Popovicha grał w debiutanckim sezonie ponad 20 minut na mecz. W lidze letniej wchodzi i w 26 minut rzuca 32 punktów bez żadnych ciężarów:

Trudno nie kochać Cheta Holmgrena

Chet Holmgren grający przeciwko pampuśnemu Kenny’emu Loftonowi był historią już w zeszłorocznej Lidze Letniej. Wówczas Lofton, wykorzystując swoją przewagę siły, zatrzymał młodziutkiego Holmgrena na 11 punktach i skuteczności 3/11 z gry. Dziś, po roku, znów się spotkali, znów w Lidze Letniej. No i znów Holmgren miał kłopoty. Tym razem zdobył 10 punktów, trafił 3/8 z gry, w tym 0/4 za trzy i popełnił 6 strat.

Nie chcę pastwić się nad gościem, który ledwo skończył 21 lat i miał rok przerwy od gry w koszykówkę. Dla niego rok to prawie 5% całego życia.

Nie chcę się nad nim pastwić też dlatego, że bardzo podoba mi się to, co widzę od Cheta Holmgrena. Przy swoim wzroście i swojej budowie ciała jest bardzo świetnie skoordynowany, ma bardzo, bardzo szeroki wachlarz zagrań ofensywnych, jest zwinny, miękki. No i ma bardzo dobre instynkty defensywne. Fizyczność zawsze będzie stanowiła problem, ale nie powinien mieć kłopotu, by stać się lepszym od takiego choćby Porzingisa:

ZH Highlights

Chowali Jovicia pod plandeką

Pamiętasz, co pisałem kilka zdań temu o doświadczeniu w NBA? Nikola Jovic teoretycznie ma za sobą rok w NBA. W praktyce jednak rozegrał tylko 200 minut, pojawiając się na parkiecie w zaledwie 15 meczach. Nie był – delikatnie mówiąc – pierwszym wyborem trenera Spoelstry.

Nie zmarnował jednak tego roku. Kiedy wychodzi w Lidze Letniej naprzeciw tym bardziej anonimowym zawodnikom, wygląda jakby wiedział więcej, jakby widział więcej. Ma dobry rzut, podejmuje dobre decyzje, jest naprawdę pewny tego, co gra. Wbrew liczbie minut w debiutanckim sezonie, wygląda dziś jak gracz NBA. Pamiętajmy, że dopiero w maju skończył 20 lat:

YT/ZH Highlights

Fajny ten Keyonte George

Keyonte George, który kiedyś prognozowany był jako topowy wybór w drafcie, ostatecznie został wybrany przez Jazz z 16. pickiem. Mając 9. wybór postawili na Tylora Hendricka, który w Lidze Letniej jeszcze nie zagrał. George jednak zagrał i zrobił bardzo dobre wrażenie.

W lidze NCAA Keyonte George zaprezentował się dość przeciętnie. Oprócz skromnego wzrostu i braków w szybkości, bywał ganiony też za podejmowanie złych decyzji. Przy zaledwie 2,8 asysty na mecz (jako rozgrywający!) tracił aż 2,9 piłki na mecz.

W Lidze Letniej wygląda jednak świetnie i to właśnie pod względem decyzyjności. Podaje piłki w tempo, dyryguje kolegami, prowadzi atak jak rozgrywający. Zobacz tylko na to podanie, a raczej na proces prowadzący do podjęcia decyzji o tym podaniu – jak weteran:

Na koniec 17 punktów i 5 przechwytów od Brandina Podziemskiego. Będzie z niego gracz!