Draymond wszedł do głowy Jokicia, mecz życia Brunsona, dominacja Embiida

Draymond wszedł do głowy Jokicia, mecz życia Brunsona, dominacja Embiida

TOR – PHI – 97:112 [2-0]
UTA – DAL – 104:110 [1-1]
DEN – GSW – 106:126 [0-2]

Denver Nuggets wyglądają na bezradnych w starciu z nowym, tajemniczym rezerwowym zawodnikiem Golden State Warriors. Kiedy tylko zaczęły się Playoffy, z ławki GSW zaczął wchodzić niejaki Steph Curry, który widocznie odmienia oblicze każdego z meczów. Tym razem wspólnie z podstawowym rozgrywającym, Jordanem Poolem, złożyli się na 63 punkty, prowadząc zespół do drugiej wygranej w serii. Sam Curry z ławki przez niespełna 23 minuty zdobył 34 punkty, 3 zbiórki i 4 asysty, trafiając 5/10 z dystansu i popełniający tylko 2 straty:

YT/NBA

Obrona obwodowa z Bartonem i Morrisem na czele nie nadąża za strzelcami Warriors (m. in. stąd bardzo dobre 17/40 trafień za trzy), ale za to obrona podkoszowa Warriors całkiem przyzwoicie radzi sobie z najpewniej dwukrotnym MVP, Nikolą Jokiciem. Zdobył on wciąż niezłe 26 punktów, 11 zbiórek i 4 asysty, ale nie bez powodu jego plus/minus wyniósł najgorsze w drużynie -26. W dwóch meczach jego łączny plus/minus wynosi już -45, a on sam kompletnie nie wie co zrobić z przyklejonym do jego pleców Draymondem Greenem:

Ostatecznie lider Nuggets spędził na parkiecie tylko 28 minut, bo po drugim faulu technicznym został on wyrzucony z boiska. Draymond Green tylko pomachał mu na pożegnanie. Jokic wygląda na sfrustrowanego – Warriors chyba weszli mu do głowy:

Wchodzą, wchodzą mu do głowy:

Nuggets chyba nie spodziewali się, że te dwa pierwsze mecze będą dla nich tak trudne. Nie tylko nie wygrali żadnego z nich, ale w żadnym z nich nie wydawali się nawiązywać równorzędnej walki. Teraz seria przenosi się do Denver i tam Nuggets musza znaleźć odpowiedź. Na tę chwilę panuje jedna wielka irytacja:

Utah Jazz nie skorzystali z szansy, by po dwóch meczach prowadzić już 2-0. Szansą był fakt, że do gry wciąż nie wrócił jeszcze zmagający się z kontuzją łydki luka Doncic. W jego buty wszedł jednak Jalen Brunson, rozgrywając chyba mecz życia. Jego 41 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst dały Mavs zwycięstwo i wyrównanie stanu serii. Co tu dużo mówić – Jazz po prostu brakuje indywidualnych obrońców na obwodzie. Rozpykał ich gość, którego sezon temu uważaliśmy co najwyżej za solidnego rezerwowego:

YT/NBA

Nie bez znaczenia był też świetny występ z ławki Maxi Klebera. W 31 minut trafił on 8/11 rzutów, z czego wszystkie były rzutami za trzy. Dokładnie tego potrzebujesz jako rywal Jazz, żeby grać przeciwko Rudy’emu Gobertowi – centra, który trafia 8/11 za trzy:

Przeciwko Rudy’emu Gobertowi sam na sam próbował grać Josh Gren, ale…

W sezonie regularnym Raptors pokazywali, że mają argumenty przeciwko Sixers. W Playoffach jednak sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Po dwóch meczach widzimy dominację Philly i przed przeniesieniem serii do Kanady wynik to 2-0. Raptors – grając bez kontuzjowanego Scottiego Barnesa – znów nie znaleźli odpowiedzi na Joela Embiida. Zdobył on 31 punktów, 11 zbiórek i trafił aż 12/14 z linii rzutó wolnych – po prostu trudno zatrzymać go bez faulu:

Raptors nie oddali tego meczu zupełnie bez walki. Choć po 3. kwarcie przegrywali już różnicą 23 punktów, stać było ich jeszcze na run 15-0. Na walkę o zwycięstwo było jednak za późno. Dobrze jednak chociaż, że oglądamy underdoga który próbuje i ma wolę walki:

Dużo byśmy dali, by usłyszeć dokładnie o czym Joel Embiid tak intensywnie dyskutował z trenerem rywali: