Chris Paul bije rekord Steve’a Nasha, Miami Heat z rekordem klubu
Dziśw cyklu piłka nad głową – Jaxson Hayes nad JaValem McGee:
Mecze:
MIL -DET – 117:89
MIA – DAL – 125:110
SAC – UTA – 113:119
NOP – PHX – 100:112
HOU – LAL – 117:119
Dość pewna wygrana Suns nad nienajlepszymi w tym sezonie Pelicans to nie był pewnie największy hit minionej nocy. To jednak w tym spotkaniu miejsce miało wydarzenie bezprecedensowe – Chris Paul notując 18 asyst, prześcignął Steve’a Nasha w klasyfikacji wszechczasów najlepiej asystujących zawodników w historii NBA. Obecnie CP#3 ma już 10346 asyst, do drugiego Jasona Kidda tracąc 1745 asyst. Jeśli utrzyma imponującą średnią (w zaokrągleniu) 12 asyst na mecz, jaką notuje w tym sezonie, dogoni go dopiero za rok. Będzie ciężko:
Ostatecznie aż 6 zawodników Suns przekroczyło barierę 10 oczek, dość pewnie radząc sobie z rywalem osłabionym nieobecnością m. in. Brandona Ingrama:
Lakers wygrali po wyrównanym starciu z Rockets. To i dobra, i zła wiadomosć dla fanów Jeziorowców. Dobra, bo to jednak zwycięstwo – zła, bo jednak znów wymęczone ze słabym rywalem. Jeszcze w trzeciej kwarcie to Rakiety kontrolowały mecz, utrzymując przewagę około 10 punktów. Szalę meczu odwrócił run Lakers na przełomie trzeciej i czwartej kwarty, poprowadzony przez LeBrona Jamesa:
Mimo wszystko mecz pozostawał nierozstrzygnięty do samego końca:
Potencjalnego game-winnera spudłował jednak Kevin Porter:
Oprócz LeBrona Jamesa, który zdobył 30 punktów i 10 asyst, dobre mecze zagrali też Anthony Davis (27 zbiórek i 9 asyst), oraz Russell Westbrook (27 punktów, 9 zbiórek i 7 asyst):
Miami Heat nie zatrzymali Dallas Mavericks na jakiejś bardzo niskiej skuteczności, nie zatrzymali Luki Doncicia na niskiej zdobyczy punktowej. Sami jednak okazali się zabójczo skuteczni, trafiając nie tylko 52% rzutów z gry, ale też 52% rzutów za trzy (13/25). Prawie połowę z nich trafił sam Kyle Lowry (6/9), który łącznie uzbierał 22 punkty, 5 zbiórek i 9 asyst:
Nie tylko Kyle Lowry zrobił jednak różnicę. Z ławki 25 punktów dodał Tyler Herro, 23 punkty dorzucił Jimmy Butler, a kolejne 22 (razem z 13 zbiórkami) Bam Adebayo. Okazuje się, że to pierwsza w historii klubu sytuacja, kiedy aż 4 zawodników zdobywa przynajmniej 22 oczka:
Luka Doncic robił co mógł, zdobywając 33 punkty, 3 zbiórki i 5 asyst:
Milwaukee Bucks pomimo poważnych braków w składzie, bardzo łatwo poradzili sobie z Detroit Pistons. Giannis Antetokounpo okazał się najlepszym zawodnikiem (ku zaskoczeniu nikogo), notując 28 punktów, 8 zbiórek, 9 asyst i 4 bloki, z czego te ostatnie w przeciągu 4 minut:
Po drugiej stronie swój drugi mecz w NBA rozegrał Cade Cunningham. Jego scenariusz był bardzo podobny do pierwszego – 6 punktów, 2 zbiórki, 3 asysty i fatalna skuteczność 2/14 z gry (w tym 0/9 za trzy):
Jeszcze w drugiej kwarcie wydawało się, że Donovan Mitchell mógł doznać poważnej kontuzji, po której natychmiast udał się do szatni:
Wrócił jednak i dokończył bardzo udany mecz, w którym poprowadził Jazz do wygranej nad Kings, notując 36 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst: