Buzzer-beater Nembharda okrada Lakers z wygranej, świetny Porzingis, powrót Embiida!

Buzzer-beater Nembharda okrada Lakers z wygranej, świetny Porzingis, powrót Embiida!

Tak się wygrywa mecze. Nazywasz się Andrew Nembhard, przeciętny fan NBA nie wie, czy jesteś koszykarzem, czy agentem ubezpieczeniowym, ale trafiasz tróję równo z syreną na zwycięstwo z Los Angeles Lakers i mówi o Tobie cały świat:

YT/NBA

ATL – PHI – 101:104
MIN – WAS – 127:142
CHA – BOS – 105:140
ORL – BKN – 102:109
CLE – TOR – 88:100
OKC – NOP – 101:105
HOU – DEN – 113:129
CHI – UTA – 114:107
PHX – SAC – 122:117
IND – LAL – 116:115

Jest coś niezwykłego w tym game-winnerze i nie tyczy się to tylko Nembharda, dla którego była to 4. trafiona trójka w meczu. Zwróciłbym uwagę na podającego Tyrese Haliburtona. Dla niego była to 14. asysta w tym meczu, a co ciekawe, nie popełnił przy tym ani jednej straty. Pójdźmy dalej. Dla Haliburtona był to trzeci mecz z rzędu bez popełnienia choćby jednej straty. 40 asyst i ani jednej straty – nieźle.

Dziś Haliburton oprócz 14 asyst zdobył 24 punkty i 7 zbiórek, a pomógł mu jak zwykle debiutant Bennedict Mathurin, dokładając 23 punkty i 8 zbiórek:

Anthony Davis wrócił po meczu przerwy i zagrał kolejne udane spotkanie na 25 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst:

Do gry wrócił Joel Embiid i skończyło się przegrywanie. JoJo zdobył 30 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst, prowadząc Sixers do wygranej nad Hawks. Wrócił Embiid i od razu inaczej wygląda cała gra zespołu:

To zresztą Joel Embiid trafił fade-away na 18 sekund przed końcem, wyprowadzając Sixers na prowadzenie i to on trafił kilka kolejnych rzutów wolnych, oraz zaliczył kluczowe posiadanie defensywne. One man army:

Do gry nieoczekiwanie wrócił też Pascal Siakam, o którym jeszcze wczoraj mówiono, że najpewniej pojawi się na parkiecie dopiero w grudniu. Wrócił jednak już teraz, pomagając zatrzymać Cavs na zaledwie 88 punktach, samemu zdobywając 18 punktów, 11 zbiórek i 5 asyst:

Najprostszy pomysł taktyczny świata – zmusić Rudy’ego Goberta do biegania do obwodu. Proste, a skuteczne. Skorzystał z tego Kristaps Porzingis, prowadząc Wizards do wygranej nad Wolves minionej nocy. Łotysz zdobył aż 41 punktów, trafiając 6/10 z dystansu, do czego dorzucił 4 zbiórki, 3 asysty, 2 przechwyty i 3 bloki:

Groźnie wyglądała z kolei kontuzja, której nabawił się Karl-Anthony Towns bez kontaktu z innym zawodnikiem. Początkowe obawy o zerwanie Achillesa zostały jednak nieco uspokojone pierwszym badaniem MRI, które wstępnie wykluczyło tak poważny uraz:

Kevin Durant zdobył najlepsze w sezonie 45 punktów przeciwko Orlando Magic, trafiając aż 19/24 rzuty z gry. Do tego dodał 7 zbiórek i 5 asyst, dając swojej ekipie wygraną:

Po drugiej stronie popis dał jednak Bol Bol, zdobywając 24 punkty i 6 zbiórek, momentami popisując się i udając Kevina Duranta:

Devin Booker nie miał najmniejszych problemów z defensywą Kings, zdobywając przeciwko niej 44 punkty, 8 zbiórek i 4 asysty, notując przy okazji aż 6 przechwytów, prowadząc Suns do wygranej:

Do samego końca ważyły się losy spotkania Pelicans z Thudner. W kluczowym momencie punkty z faulem zdobył jednak Zion Williamson:

Zion w całym meczu uzbierał 23 punkty, 8 zbiórek, 8 asyst i 3 bloki, prowadząc zespół pod nieobecność Brandona Ingrama i CJ McColluma:

Nie masz komu podać? Niemożliwe:

Jayson Tatum znów poprowadził Celtics do zwycięstwa, tym razem nad Hornets, zdobywając 35 punktów. Wspierał go Marcus Smart, który do 22 punktów dorzucił aż 15 asyst:

Dobrze jest zobaczyć w 2022 roku jak Blake Griffin daje z góry i to całkiem efektownie:

Kelly, uspokój się, przegrywasz różnicą 28 punktów:

DeMar DeRozan zaaplikował 26 punktów Utah Jazz, sprawiając im już 6. z rzędu porażkę. Ciekawe, że seria 6 porażek z rzędu zbiegła się w czasie z trwającą już od 6 meczów nieobecnością kontuzjowanego Mike’a Conley’a:

Nikola Jokic zdobył 32 punkty, 12 zbiórek i 8 asyst w wygranym meczu Nuggets przeciwko Houston Rockets: