Bradley Beal nie zamierza odchodzić z Wizards

Bradley Beal nie zamierza odchodzić z Wizards

Od czasu wymiany Jamesa Hardena, to Bradley Beal stał się najgorętszym nazwiskiem w transferowych spekulacjach. Do tego stopnia, że przestaliśmy się zastanawiać czy odejdzie, a zaczęliśmy pytać kiedy? Kiedy wreszcie poprosi o ten transfer? Tymczasem według najnowszych informacji, Beal nigdzie się nie wybiera.

Oczywiście, nikt na czele z samym zawodnikiem nie ukrywa swojej frustracji z powodu fatalnego rozpoczęcia sezonu przez Washington Wizards.

Powody tej frustracji są jednak całkiem inne niż się domyślaliśmy, przynajmniej według źródeł The Athletic. Jak twierdzą Shams Charania i Fred Katz, zawodnik wcale nie planuje transferu. Beal jest niezadowolony i zmęczony tym, jak przedstawiana w mediach jest jego obecna sytuacja. Bradley widząc jak jego koledzy są krytykowani za żądanie transferu, postanowił wybrać inną drogę. Teraz jednak czuje się wręcz atakowany za to, że chce zostać w Waszyngtonie. Podobnie miało być po podpisaniu przedłużenia w 2019 roku.

Niestety dla Beala, nie da się zadowolić wszystkich fanów. Wierność klubowi, który wybrał cię w drafcie po erze super zespołów miała być ceniona jeszcze bardziej, niż wcześniej. Tymczasem, faktycznie nie brakuje w internecie krytyki pod względem Beala, któremu zarzuca się, iż głupio marnuje swoje najlepsze lata i nic przez to nie wygra. Podobne głosy słyszał Giannis po podpisaniu nowego kontraktu z Bucks, regularnie słyszy je także Damian Lillard w Portland.

Oczywiście takie twierdzenia Beala mogą stanowić także klasyczną zasłonę dymna. Jednak kiedy najlepsi insiderzy w branży donoszą, że zawodnik chce w danym klubie zostać, to zwykle mają rację. Tym bardziej mając w pamięci historię wypowiedzi Beala, który pomimo frustracji i porażek, nigdy nie sugerował między wierszami swego odejścia. Przeciwnie, Brad wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Waszyngtonu i chęć budowy własnej legendy w tym klubie.

Nie oznacza to, że z całą pewnością do transferu nigdy nie dojdzie. Kolejne porażki na pewno dają rzucającemu obrońcy do myślenia. Jednakże, nawet jeśli Brad odejdzie w końcu z Waszyngtonu to nie stanie się to prędko.