Bradley Beal na celowniku Pelicans

David Griffin nie zamierza poprzestawać na jednej wielkiej wymianie tego lata. Jak donoszą media, na jego celowniku znalazł się Bradley Beal z Washington Wizards.

Shams Charania z The Atlethic poinformował, iż New Orleans Pelicans są bardzo poważnie zainteresowani pozyskaniem Bradleya Beala z Washington Wizards i w tym celu są gotowi oddać 4 pick tegorocznego draftu. Griffin rzekomo już od dłuższego czasu uważnie obserwuje sytuację rzucającego obrońcy i jeśli tylko nadarzy się okazja, spróbuje go wyrwać ze stolicy.

Co na to Wizards? Na ten moment nie skomentowali jeszcze oficjalnie tych doniesień, nieoficjalnie zresztą ich stanowisko także pozostaje nieznane. Mimo wszystko szanse wydają się być ograniczone. Czarodzieje od miesięcy dawali jasno do zrozumienia, że zamierzają budować swoją przyszłość głównie na Bealu. Z drugiej strony w Waszyngtonie znani są z niezbyt sprawnego zarządzania, a obecnie ich prezydentem jest niedoświadczony w tej roli, którą zresztą piastuje jedynie tymczasowo, Tommy Sheppard.

Oczywiście, sam pick by nie wystarczył, tym bardziej, że nadchodzący draft jest dosyć głośno zapowiadany jako bardzo wąski i konkretne wzmocnienia mają stanowić jedynie Zion Williamson, Ja Morant i R.J. Barrett. Jrue Holiday, który jako jedyny w Nowym Orleanie ma porównywalny kontrakt do Beala, raczej również byłby zbyt małym wabikiem. Pels mają cały szereg wyborów w drafcie (swoich i Lakers), lecz raczej nie opłaca się ich poświęcać już teraz w zamian za Beala.

Ciężko zatem będzie znaleźć odpowiedni pakiet, żeby wyciągnąć jednego z najlepszych rzucających obrońców w lidze. Z drugiej strony, patrząc na wymianę jakiej dokonał z Lakers, jestem skłonny uwierzyć, że David Griffin wyciągnie Beala z Waszyngtonu nie tracąc przy tym zbyt wiele.

Czy z Bealem w składzie Pelicans byliby w stanie awansować do playoffs?

Źródło: Youtube.com/MaxaMillion711