Chcesz oglądać PLK, ale nie wiesz jak? 🥺
Za darmo, na żywo w SUPERBET! 😁

superbet logo
Sprawdź
Arkadiusz Miłoszewski: Uśmiechnąłem się. Znam sztuczki Tabaka

Arkadiusz Miłoszewski: Uśmiechnąłem się. Znam sztuczki Tabaka

Arkadiusz Miłoszewski: Uśmiechnąłem się. Znam sztuczki Tabaka

– Ja generalnie nie siedzę za dużo w internecie, ale ten artykuł akurat przeczytałem. Znam trenera Tabaka i wiem, że już zaczął swoją grę psychologiczną. Odpowiem mu: Trefl – obok Anwilu – jest największym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski – mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin.

Przypomnijmy. Żan Tabak – po wygranym meczu z PGE Spójnią – w rozmowie z serwisem „Z krainy NBA” przyznał, że King Szczecin, rywal Trefla Sopot w I rundzie Pucharu Polski, dysponuje najmocniejszym składem ze wszystkich drużyn grających w ORLEN Basket Lidze.

– Jeśli popatrzę na konkretne nazwiska na poszczególnych pozycjach, to jestem zdania, że nikt inny w lidze nie ma takiej siły. Prawdą jest, że jak na razie nie znaleźli jeszcze swojego rytmu, ale to zespół, który w każdym momencie może wskoczyć na zupełnie inny poziom – powiedział Chorwat.

Te słowa wywołały sporą dyskusję w koszykarskim środowisku. Sporo osób nie zgadzało się z Tabakiem, część nawet wyśmiała opinię szkoleniowca Trefla Sopot. Byli jednak też tacy, którzy zgodzili się z nim, twierdząc, że King nie pokazał jeszcze swojego najlepszego oblicza. Szczecinianie – na potwierdzenie słów Tabaka – po bardzo dramatycznym meczu wygrali w Hali Mistrzów z Anwilem Włocławek 90:88.

Udało nam się – po meczu we Włocławku – skontaktować z trenerem Miłoszewskim, który przyznał, że czytał wypowiedzi Tabaka. Obaj kiedyś ze sobą współpracowali w Zastalu, więc Polak doskonale zna sztuczki chorwackiego szkoleniowca. Zapytaliśmy go o reakcję na te słowa.

– Zaczęła się gra psychologiczna. Trener Tabak powiedział, że mamy najsilniejszy zespół, pochwalił też moją pracę. Oczywiście fajnie to przeczytać, ale nie ukrywam, że uśmiechnąłem się pod nosem. Znam trenera Tabaka i jego sztuczki. Odpowiem mu: Trefl – obok Anwilu – jest największym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Będzie nam bardzo trudno w ćwierćfinale Pucharu Polski – przyznał.

Zwycięstwo we Włocławku jest o tyle cenne, że szczecinianie w tym meczu wystąpili bez podstawowego środkowego Morrisa Udeze. Ten na jednym z treningów nabawił się kontuzji stawu skokowego.

Morris podkręcił kostkę. Był wyścig z czasem. Na porannym treningu podjęliśmy decyzję, że nie zagra, by go oszczędzić na Puchar Polski. Z tyłu głowy myślałem sobie, że takie przeciwności losu potrafią scementować zespół. Inni wzięli na siebie większą odpowiedzialność. Sprostali zadaniu. Cieszy to, że podnieśliśmy się po słabym początku i wytrzymaliśmy do samego końca, mimo częstych zwrotów akcji. Takie zwycięstwa cementują. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej – zaznaczył Miłoszewski.

Jednym z bohaterów Kinga w tym spotkaniu był Zac Cuthbertson, autor 20 punktów, 11 zbiórek i 4 asyst. Amerykanin wykonał też sporo dobrej pracy w obronie. W ostatnim czasie obserwujemy go w znacznej lepszej formie. „Czy coś się ostatnio zmieniło?” – pytamy Polaka.

– Z nim rozmawiam chyba najczęściej ze wszystkich zawodników. Czasami są to rozmowy poważne, a czasami się wręcz kłócimy. Lubimy się jednak i jest wzajemny szacunek. Ten mecz… wziął personalnie. Chodzi o Victora Sandersa. Był bardzo zmotywowany, żeby mu uprzykrzyć życie. Chciał jak najlepiej pokazać się w obronie, a to w konsekwencji przełożyło się na świetną grę w ataku. Był bardzo skuteczny – przyznał.

Miłoszewski potwierdził, że klub chce wzmocnić się dwoma nowymi zawodnikami przed najważniejszą częścią sezonu: graczem obwodowym i podkoszowym. Podobno ten pierwszy jest już nawet wybrany. Z naszych informacji wynika, że do tej pory nie grał jeszcze w Europie.

– Nie wybrałem nikogo. Sytuacja na rynku nie jest łatwa. Czekamy. Chcielibyśmy się wzmocnić dwoma zawodnikami na drugą część sezonu – zaznaczył.

King Szczecin – po zwycięstwie z Anwilem Włocławek – ma bilans 13:8 i zajmuje 4. miejsce w tabeli ORLEN Basket Ligi. To była dziewiąta wygrana mistrza Polski na wyjeździe (9:1).