Andrew Wiggins kluczem do sukcesów Minnesoty

Andrew Wiggins kluczem do sukcesów Minnesoty

Lata lecą, a w Minnesocie wciąż czekają na przebudzenie i eksplozję talentu Andrew Wigginsa. Nadchodzący sezon nie zapowiada żadnych zmian w tej kwestii.

Przed Minnesotą Timberwolves po raz kolejny otwiera się nowy rozdział. Nie ma już ani Butlera, ani Thibodeau, czyli głównych sprawców zarówno największego sukcesu Leśnych Wilków od lat (playoffs 2018), jak i wielkiego wewnętrznego konfliktu. Teraz Wolves startują z młodym trenerem i nowym prezydentem w osobie Gerssona Rosasa.

Rosas wcześniej pracował jako jeden z głównych asystentów Daryla Moreya i najwyraźniej nie słuchał zbyt pilnie swojego szefa, przynajmniej w kontekście oceny potencjału i możliwości poszczególnych zawodników. Gersson bowiem przedstawił swoją wizję na nowy sezon, a w niej główną rolę odgrywać ma nie kto inny jak Andrew Wiggins:

„Andrew jest absolutnie kluczowy dla nas. Jeśli chcemy osiągnąć sukcesy, jakie sobie zaplanowaliśmy, Wiggins musi mieć w tym główny udział. To zawodnik, który potrzebuje konsekwencji – w trenowaniu, filozofii i stylu gry drużyny. Myślę, że będzie jednym z głównych beneficjentów naszego nowego systemu.” 

Czyż nie to słyszymy praktycznie każdego roku? Oczywiście jest to w 100% prawda. Sam Towns nie da rady poprowadzić Leśnych Wilków do sukcesów i jeśli w Minnesocie marzą o dobrych wynikach, niezbędna do tego jest bardzo dobra gra Wigginsa. Problem w tym, że ta historia zawsze kończy się tak samo i Andrew nie potrafi dorosnąć do (obniżanych praktycznie co roku) oczekiwań. Ciężko znaleźć powód dla którego 6 sezon miałby nagle stać się tym przełomowym. Nowy prezydent nie traci jednak nadziei:

„Wiggins musi się odblokować.”

Cóż, Rosas jest nowy w tym klubie i z czasem się nauczy, że Wiggins w najlepszym wypadku może być niezłym wsparciem, lecz opieranie czegokolwiek na tym graczu jest z góry skazane na niepowodzenie.

Z drugiej strony, co pozostaje Minnesocie? Muszą wierzyć w tego Wigginsa, skoro już płacą mu tak astronomiczną stawkę. A może akurat Andrew zaliczy jakiś świetny start i znajdzie się ktoś naiwny na tyle, aby przejąć jego monstrualną umowę? W końcu co roku dowiadujemy się na nowo, że w tej lidze nie ma kontraktów niemożliwych do wymiany.

Zaraz, ale skoro Wiggins ma być kluczem do sukcesów Wolves, to co z gościem, który faktycznie ma potencjał na dominatora? Co z Karlem-Anthonym Townsem? Według nowego prezydenta priorytetem ma tutaj być defensywny progres i konsekwencja ze strony KAT-a.

„Zobaczycie kilka bardzo kreatywnych sposobów na wykorzystanie Townsa w defensywie.”

Defensywa Townsa faktycznie jest mocno problematyczna, dlatego warto nad nią popracować.

Źródło: Youtube.com/Minnesota Timberwolves