wszystkie mecze Turnieju In-Season
obejrzysz na żywo za darmo! 📺🤩

superbet logo
wchodzę!
Wyniki NBA: Pierwsze ćwierćfinały za nami, REWELACYJNY Haliburton, obrona Pels znów górą!

Wyniki NBA: Pierwsze ćwierćfinały za nami, REWELACYJNY Haliburton, obrona Pels znów górą!

Wyniki NBA: Pierwsze ćwierćfinały za nami, REWELACYJNY Haliburton, obrona Pels znów górą!

W fazie pucharowej Turnieju punkty nie mają już znaczenia, jak miały znaczenie w fazie grupowej, gdzie nawet na koniec rozstrzygniętych już meczów zawodnicy – wbrew przyjętemu obyczajowi – oddawali jeszcze rzuty. Buddy Hield polubił jednak grę do końca – przy sekundach na zegarze i przewadze 7 punktów po prostu ukradł piłkę i walnął sobie tróję – bo mecz przecież trwa:


BOS – IND – 112:122
NOP – SAC – 127:117


ćwierćfinały:

6.12 NYK – MIL (1:30)
6.12 LAL – PHX (4:00)

półfinały:

7.12 IND – [ – ] (23:00)
8.12 NOP – [ – ] (3:00)

finał:

9.12 [ – ] – [ – ] (2:30)


Oba mecze ćwierćfinałowe minionej nocy dostarczyły emocji. Naprawdę czuć, że to nie są po prostu grudniowe mecze sezonu regularnego, tylko coś z inną stawką. Jeśli po tej nocy dalej jesteś sceptyczny co do idei Turnieju… Masz takie prawo, ale wydaje się, że należy NBA pochwalić za inicjatywę.

Tak prezentować będą się nagrody – puchar dla zwycięskiej drużyny, medale dla zawodników, statuetka dla MVP Turnieju, oraz pięć szklanych piłek dla najlepszej piątki turnieju:

Wróćmy jednak do koszykówki. Tyrese Haliburton zdążył wyzdrowieć i pojawił się na parkiecie, co stało przecież pod znakiem zapytania. Pacers prowadzili z Celtics wyjątkowo wyrównane starcie, które przez zdecydowaną większość nie wykraczało poza 5 punktów przewagi którejś ze stron.

Wszystko musiało rozbić się więc o jakiś run w końcówce. Tak też się stało. Przy wyniku 105:105 i niespełna 2 minutach pozostałych na zegarze, Haliburton wziął sprawy w swoje ręce. Trafił trójkę z faulem, potem rzut wolny; następnie asysta do Buddy’ego Hielda, oraz asysta (po przechwycie Turmera) do Nesmitha na wsad w kontrze, który zamknął mecz. Wszystko to przy zaciętej, pełnej skupienia defensywie:

Pacers zostali pierwszym półfinalistą Turnieju In-Season i wciąż pozostają w tych rozgrywkach niepokonani. Celtics mocno ucierpieli na braku Kristapsa Porzingisa, którego zastąpił trochę sprany już Al Horford. To nie tak, że Al jest już za stary, ale… No nie ma zbyt wiele szybkości na nogach – ani on, ani zastępujący go na centrze Luke Kornet. Nie dość, że zabrakło więc ofensywy Kristapsa (Horford tylko 2 punkty), to jeszcze podkoszowi Celtics nie nadążali za szybko biegającym Mylesem Turnerem (17 punkty, 10 zbiórek, +22):

Celtics pomimo braku Porzingisa nie przegrali na deskach – zebrali aż o 15 piłek więcej niż rywale. Znacznie gorzej dostawali się za to na linię rzutów wolnych (12:21), oraz zdecydowanie gorzej trafiali za trzy. Skuteczność Bostonu z dystansu wyniosła zaledwie 29,3%, podczas gdy Pacers – dla których trójki te okazały się główną bronią – trafili aż 47,5%.

Tyrese Haliburton nie tylko poprowadził ten kluczowy run na końcu, ale zanotował swoje pierwsze w karierze triple-double. Na jego koncie pojawiło się 26 punktów, 10 zbiórek i 13 asyst – po drodze nie popełnił żadnej straty:


Dość wyrównane starcie dostaliśmy też na zachodzie, choć tutaj przez większość meczu to jednak Pelicans utrzymywali około 10-punktwe prowadzenie. Przewagę tą udało im się utrzymać do końca… Choć nie mieli jej od początku. Po kilku minutach pierwszej odsłony to Kings prowadzili różnicą 15 oczek. Różnicą, która do końca kwarty zdążyli jeszcze stracić.

To był mecz, który wygrała defensywa Pelicans. Trzeci mecz wygrany w tym sezonie przez Pelicans z Kings, co warto nadmienić. Nowy Orlean oddał mniej trójek (choć na wyższej skuteczności), nie wygrał wyraźnie na deskach, rzadziej dostawał się na linię… Ale ograniczał rywali na kilku kluczowych odcinkach.

Jose Alvarado ze swoim popisowym zagraniem:

No więc tak. De’Aaron Fox zdobył dobre 30 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty… Ale poszedł tez w słabe 1/7 za trzy i popełnił 6 strat. Domantas Sabonis zdobył bardzo dobre 26 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst… Ale oddał tylko 12 rzutów z gry. Z jednej strony Jonas Valanciunas fizycznie nie pozwalał mu się dostawać na optymalne pozycje, a z drugiej sam nie dawał się łatwo zatrzymać:

Herb Jones, Jose Alvarado, Dyson Daniels, Trey Murphy III… Za dużo było tu defensorów. Zwłaszcza Herb Jones pokazał się świetnie. Oprócz zdobycia 23 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst na dobrej skuteczności, był w defensywie wszędzie, gdzie tylko mógł być:

Ostatecznie i tu nie obyło się bez emocji:

Obrona Pelicans znów zdała egzamin przeciwko Kings, ale bez popisów ofensywnych nie przełożyłoby się to na wygraną. Potrzebny był Brandon Ingram, który dostarczył 30 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst:

W trakcie meczu – dokładnie w trakcie pierwszej kwarty – doszło do sytuacji, w której jeden z kibiców na hali musiał zostać reanimowany. Niestety, kibic zmarł – podają w komunikacie Kings: