Chcesz oglądać NBA, ale nie wiesz jak? 🥺
Za darmo, na żywo w SUPERBET! 😁

superbet logo
wchodzę!
Wyniki NBA: 54 punkty Giannisa w przegranej z Pacers, błyszczący Trae Young

Wyniki NBA: 54 punkty Giannisa w przegranej z Pacers, błyszczący Trae Young

Wyniki NBA: 54 punkty Giannisa w przegranej z Pacers, błyszczący Trae Young
(Photo by Dylan Buell/Getty Images)

To bardzo ciekawa odmiana, kiedy po nocy, w którą grały swoje mecze prawie wszystkie drużyny nBA, dostajemy noc, kiedy odbywają się tylko 2 spotkania. Całe szczęście, że były to mecze z jakąś historią na końcu, rozstrzygnięte pojedynczymi punktami.

Graliście kiedyś w NBA 2K? A mieliście tak, że nagle rozładował Wam się kontroler? Malik Beasley tak miał:


MIL – IND – 124:126
ATL – ORL – 120:119


Indiana Pacers to jedna z najprzyjemniejszych do oglądania drużyn w stawce. Z bilansem 6-3 zajmują obecnie 3. miejsce na wschodzie i niewykluczone, że mniej więcej w tych okolicach znajdą się na koniec sezonu. Dziś los im sprzyjał – po stronie Bucks zagrać nie mógł Damian Lillard, który ma problemy z łydką.

Brak Lillarda w pierwszej piątce był nieco konsternujący, bo po kilku minutach Bucks przegrywali już różnicą 18 punktów. Z biegiem meczu straty sukcesywnie odrabiali, aż w czwartej odsłonie udało im się wyjść na 10-punktową przewagę.

Tyrese Haliburton zamknął jednak mecz tutaj:

Po tej trójce zimnej jak listopadowy wieczór, Middleton nie trafił layupu, Giannis dwa razy stracił piłkę, a Ben Mathurin i Bruce Brown trafili swoje rzuty wolne. Po wszystkim.

Dwie straty Giannisa w końcówce były naprawdę bolesne, a w całym meczu popełnił ich aż 8. To jednak poświęcenie, jakie wymagane jest przy takim pościgu. Bucks przez cały mecz odrabiali straty, a Giannis robił wszystko, żeby się to udało. W sumie uzbierał aż 54 punkty, 12 zbiórek i 3 asysty i to na dobrej skuteczności 19/25 z gry:

Pacers znów jednak zagrali dobrą, zespołową koszykówkę, czego Bucks nie byli w stanie przeskoczyć. Dobry występ zanotował Myles Turner, zdobywając 21 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. Znów świetnie wypadł też Ben Mathurin, który oprócz 26 punktów, 11 zbiórek i 2 asyst pokazał kilka udanych posiadań defensywnych na Giannisie:

Gwiazdą bezsprzecznie był jednak Tyrese Haliburton – dziś zanotował 29 punktów, 6 zbiórek i 10 asyst, w dalszym ciągu dobijając się do grona gwiazd tej ligi. Nie jest to łatwe w Indianapolis, ale poczet gwiazd to miejsce Haliburtona:


Możesz rzucić alley-oop nad kosz i zrobić widowiskową akcję. Możesz też jednak dodać trochę przypraw:

Atlanta Hawks do samego końca prowadziła wyrównane starcie z Orlando Magic. W pierwszej połowie czwartej kwarty wydawało się jeszcze, że to zespół z Florydy dowiezie przewagę – Hawks jednak dogonili i bardzo widowiskowo na finiszu przegonili:

Paolo Banchero miał jeszcze szanse na odwrócenie losów meczu, ale nie trafił potencjalnego game-winnera:

Tego dnia Orlando Magic nie mieli odpowiedzi na Trae Younga. Zdecydowanie wygrali z Hawks walkę na deskach (47:36 w zbiórkach, o 10 więcej zbiórek w ataku), ale zadecydował czynnik gwiazdorski:

Young trafił tej nocy 12/27 z gry, wymusił aż 13 rzutów wolnych (z których 12 trafił), zdobywając 41 punktów, 4 zbiórki, 8 asyst i 3 przechwyty: