Wielki Start w finale! Wojciech Kamiński: Nie układam terminarza, a szkoda…

Co za historia! PGE Start Lublin – bez Tevina Browna w składzie – pokonał Trefl Sopot 79:72 w meczu nr 5 serii półfinałowej. Już w poniedziałek zespół Wojciecha Kamińskiego rozpocznie rywalizację z Legią Warszawa w wielkim finale. – Terminarz jest mocno niekorzystny – mówi wprost polski szkoleniowiec.
Niespodzianka (sensacja?) stała się faktem. Osłabiony PGE Start Lublin, który do sobotniego meczu przystąpił bez Tevina Browna, pokonał Trefl Sopot 79:72. I zrobił to całkowicie zasłużenie, prowadząc niemal przez całe spotkanie. Kapitalne zawody rozegrał Manu Lecomte, autor 24 punktów i 6 asyst. Double-double zanotował Ousmane Drame – 15 pkt, 10 zbiórek.
– Ogromne gratulacje dla moich zawodników, całego sztabu szkoleniowego i medycznego. Gratulacje dla prezesa i wszystkich pracowników. To jest ogromny sukces naszego klubu. Uważam, że w tym ostatnim meczu koszykarscy bogowie byli po naszej stronie. Jest radość w zespole, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie – mówił na gorąco Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński po raz kolejny pokazał, że świetnie zna się na swoim fachu, tworząc zespół z graczy po przejściach (kontuzje i słabe sezony). Potrafił wykreować liderów, którzy dowieźli wynik w najważniejszym momencie. A brak Browna, jednego z najlepszych zawodników w PLK, dodatkowo zmobilizował zespół, który chciał zagrać dla Amerykanina, który przeżywa trudne momenty rodzinne.
– Po pierwszym meczu półfinałowym Tevin powiedział nam o swoich problemach. Chciał wyjechać na kilka dni do USA. Nie znał jednak konkretnej daty. Przed czwartym spotkaniem dowiedzieliśmy się, że wyleci po tym meczu. Robiliśmy wszystko, by zamknąć tę serię już w środę. Nie udało się. Zrobiliśmy to w meczu nr 5. Tevin ma do nas wrócić na pierwsze spotkanie finałowe – przyznał polski trener, który jednocześnie opowiedział, w jaki sposób motywował zawodników do tego spotkania.
– Przed treningiem powiedziałem zawodnikom, że trzeba wierzyć. Przedstawiłem im sytuację sprzed wielu lat, gdy jako trener Polonii ograłem po dogrywce wielki Prokom, mimo że mieliśmy ogromne problemy kadrowe. Ten skład był bardzo ubogi. To wtedy debiutował 17-letni Kamil Łączyński. Teraz mówiłem graczom: „musicie wierzyć, wtedy wszystko jest możliwe. To jest jeden mecz, a nie cała seria” – zaznaczył.
PGE Start Lublin nie ma nawet chwili na świętowanie, bo już w poniedziałek zacznie finałową rywalizację z Legią Warszawa. To starcie 3. z 4. ekipą rundy zasadniczej. Przewagę własnego parkietu będzie miała ekipa z Lublina. Trener Kamiński na konferencji prasowej narzekał na tak napięty terminarz w fazie play-off.
– Nie układam terminarza. A szkoda… Bo bym tego w ten sposób nie zrobił. Wiem, że są różne rzeczy, ale mamy tak naprawdę jeden dzień na odpoczynek. W poniedziałek gramy mecz finałowy. To będzie bardzo trudne zadanie – nie ukrywał.
Dla 51-letniego szkoleniowca awans z PGE Startem do wielkiego finału to jeden z największych sukcesów w roli trenera na poziomie PLK. Lublinian nikt bowiem nie zaliczył do kandydatów do walki o medale, a co już dopiero mówić o walce o mistrzostwo Polski. Rywalizacja z Legią będzie wyjątkowa dla polskiego szkoleniowca. W lutym 2024 roku – po kilkuletniej pracy – został zwolniony z klubu.
– Można powiedzieć, że prezes Jankowski miał nosa. Albo Legia zdobędzie mistrzostwo, albo ja zdobędę mistrzostwo. Razem tego nie mogliśmy zrobić. Musiał mnie zwolnić żebyśmy spotkali się w finale, by jeden z nas cieszył się z mistrzostwa Polski. Takie życie – uśmiechnął się Wojciech Kamiński.
PGE START LUBLIN – LEGIA WARSZAWA
Mecz 1 – 9.06 (poniedziałek), godz. 20:40 – transmisja w Polsat Sport 1
Mecz 2 – 11.06 (środa), godz. 20:00 – transmisja w Polsat Sport 1
Mecz 3 – 14.06 (sobota), godz. 20:00 – transmisja w Polsat Sport 1
Mecz 4 – 16.06 (poniedziałek), godz. 20:00 – transmisja w Polsat Sport 1
Ew. mecz 5 – 18.06 (środa), godz. 20:30 – transmisja w Polsat Sport 1
Ew. mecz 6 – 20.06 (piątek), godz. 17:30 – transmisja w Polsat Sport 1
Ew. mecz 7 – 22.06 (niedziela), godz. 17:30 – transmisja w Polsat Sport 1
-
Legia
-
PGE Start
-
Legia113 głosów
-
PGE Start218 głosów