Vlade Divac o niewybraniu Doncicia i słynnych finałach konferencji z Lakers
Vlade Divac wyraził żal, że nie wybrał Luki Dončicia w drafcie, co jest sprzeczne z jego wcześniejszym stanowiskiem w tej sprawie. Odnosząc się do kontrowersyjnego Finału Konferencji Zachodniej NBA w 2002 roku przeciwko Los Angeles Lakers, Divac stwierdził, że Kings byli zwycięzcami i nie potrzebuje na to dowodów w postaci nagród czy pierścieni.
Zanim Divac został generalnym menedżerem Sacramento Kings, spędził sześć sezonów jako zawodnik tej drużyny, zdobywając jedyne powołanie do All-Star w swojej karierze. W jednej z najbardziej kontrowersyjnych serii playoff w historii NBA, Divac brał udział jako zawodnik.
W 2002 roku Kings zmierzyli się z ówczesnymi mistrzami NBA, Los Angeles Lakers, z Shaquillem O’Nealem i Kobe Bryantem na czele, w Finale Konferencji Zachodniej. Po ponad 20 latach seria ta nadal budzi emocje, a wielu kibiców i analityków koszykówki uważa, że była ustawiona na korzyść Lakers.
Kings prowadzili 3:2 w serii, a szósty mecz rozgrywany był u siebie, w Sacramento. W tym spotkaniu sędziowie podjęli wiele kontrowersyjnych decyzji, które wywołały falę krytyki.
Kilka lat później sędzia Tim Donaghy, skazany za obstawianie meczów NBA z wykorzystaniem wewnętrznej wiedzy, stwierdził, że sędziowie mocno wpłynęli na przebieg meczu, mimo zapewnień ówczesnego komisarza ligi, Davida Sterna, że Donaghy był wyjątkiem w lidze.
Ostatecznie Kings przegrali serię w siódmym meczu po dogrywce.
„Nie potrzebuję pierścienia ani medalu, by wiedzieć, że wygraliśmy. Mieliśmy świetną drużynę i uważam, że byliśmy lepsi od Lakers. Gdybyśmy ich pokonali, to byśmy zmietli New Jersey Nets w finałach, tak jak to zrobili Lakers – 4:0” – powiedział Divac w wywiadzie dla Sasy Cobanova z Indexu.
„Byłem bardzo dumny z tamtej drużyny Kings. Dla mnie byliśmy zwycięzcami, tak jak uważam, że serbska reprezentacja była zwycięzcą turnieju olimpijskiego w Paryżu” – powiedział członek Koszykarskiej Galerii Sław. „Sacramento było wtedy małym zespołem z małym budżetem, nie byliśmy tak atrakcyjni dla mediów jak Lakers, ale pokazaliśmy, że potrafimy grać lepszą i piękniejszą koszykówkę” – dodał Serb.
Po zakończeniu kariery zawodniczej, Divac został generalnym menedżerem Sacramento Kings. Najbardziej znany stał się z tego, że w 2018 roku pominął w drafcie Lukę Dončicia, wybierając w jego miejsce Marvina Bagleya III.
Sam Doncic przypomniał mu o tym w zeszłym sezonie.
„Miałem De’Aarona Foxa na tej pozycji, którego wybrałem rok wcześniej. W tamtym momencie uważałem, że Fox może stać się zawodnikiem kluczowym dla organizacji. Czas pokaże, czy się myliłem. Na chwilę obecną wygląda na to, że tak, ale wierzę, że Fox będzie miał wspaniałą karierę” – przyznał Divac.
Zapytany, czy przykład Dallas Mavericks, gdzie Doncic gra u boku innej gwiazdy, Kyrie Irvinga, dowodzi, że taki duet mógłby działać, Divac odpowiedział inaczej.
„Irving to klasyczny strzelec, tak samo jak Luka. Fox nim nie jest. On potrzebuje piłki, tak samo jak Luka. Mogłem wybrać Lukę, ale wtedy musiałbym oddać Foxa” – wyjaśnił.
„Co ciekawe, Phoenix też pominęło Lukę, mimo że ich trenerem był wtedy Igor Kokoskov, jego selekcjoner z reprezentacji Słowenii. Atlanta wybrała go, ale również zrezygnowała. Dopiero Dallas go wzięło. Lubię oglądać Lukę, naprawdę podoba mi się jego styl gry, ale miałem swoje powody, by podjąć taką decyzję. Może się myliłem, ale czas pokaże” – zakończył Divac.