Varadi odchodzi z Trefla. Tabak jasno postawił sprawę

Varadi odchodzi z Trefla. Tabak jasno postawił sprawę

Varadi odchodzi z Trefla. Tabak jasno postawił sprawę
Benedek Varadi / foto: Andrzej Romański / PLK

Benedek Varadi jest kolejnym graczem, który pożegnał się z Treflem Sopot. Węgier wraca do domu, podpisując umowę z Falco Szombathely. Okazuje, że Varadi nie był brany pod uwagę przez trenera Żana Tabaka, który odbył z nim szczerą rozmowę.

Benedek Varadi był istotnym elementem w układance Żana Tabaka w mistrzowskim zespole Trefla Sopot. Węgier, który do Polski trafił z Rytas Wilno, średnio notował 8.4 punktu i 4.4 asysty na mecz. Początkowo pełnił bardzo dużą rolę w zespole, będąc jedynym, nominalnym rozgrywającym w zespole. Sytuacja nieco się zmieniła, gdy do drużyny pozyskano Jakuba Schenka, który stopniowo zaczął przejmować rolę lidera.

Varadi tłumaczył to nam w wywiadzie. Musiał zaadaptować się do nowej sytuacji, która wcale nie była dla niego prosta.

Na początku byłem jedynym nominalnym rozgrywającym. Grałem duże minuty. Czy było trudno się dopasować do nowej sytuacji? Na pewno, ale ja jestem doświadczonym zawodnikiem, który był w wielu sytuacjach i doskonale znam całą specyfikę działania i zmian w klubach w trakcie rozgrywek – mówił Varadi.

Wiemy, że tuż po zakończeniu sezonu trener Tabak spotkał się z Węgrem i odbył z nim bardzo szczerą rozmowę. W jej trakcie podziękował Varadiemu za współpracę, informując go, że nie widzi go w zespole, który w sezonie 2024/2025 wystartuje w EuroCupie. Varadi zrozumiał przesłanie, rozpoczynając tym samym poszukiwania nowego klubu.

Taka rozmowa miała miejsce. Trener Tabak zawsze był wobec mnie szczery i uczciwy. Szanuję jego zdanie. Jasno postawił sprawę – mówi nam Węgier Varadi.

Rozgrywający – po dwuletniej przerwie – wraca do domu, podpisując umowę z Falco Szombathely. Ten zespół będzie rywalizował w Basketball Champions League (jest w grupie ze Śląskiem Wrocław).

Miałem kilka ofert, ale postanowiłem wrócić do klubu, w którym wiele przeżyłem. Ten klub ma specjalne miejsce w moim sercu. Mam ogromny sentyment do tego miejsca. Nie ukrywam, że chciałem wrócić do Falco. Dwuletni pobyt poza granicami wiele mi dał. Jestem teraz lepszym koszykarzem, ale też bogatszym o nowe doświadczenia człowiekiem. Chciałbym bardzo podziękować ludziom z Sopotu za ten wspaniały sezon. Będę o was pamiętał. Być częścią mistrzowskiego zespołu to wspaniałe uczucie – podkreśla Bedenek Varadi.

Z mistrzowskim Treflem pożegnało się już kilku koszykarzy. Wcześniej odeszli Jakub Musiał (podpisał umowę w Czarnych) i Auston Barnes (Trefl z niego zrezygnował). Młodzi gracze: Filip Gurtatowski i Miłosz Toczek zostali wypożyczeni do I ligi. Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość w Treflu Andy’ego Van Vlieta.