Valanciunas, Miles i Wright nie dostaną pierścieni mistrzowskich

Valanciunas, Miles i Wright nie dostaną pierścieni mistrzowskich

Toronto Raptors po zdobyciu Mistrzostwa NBA, rozdysponowali pierścienie nie tylko pośród zawodników i sztabu, ale też każdy z kibiców otrzymał replikę na pamiątkę tego wydarzenia. Sporo osób może więc chodzić w pierścieniu mistrzowskim Raptors, ale wśród tych osób nie ma Jonasa Valanciunasa, CJ Milesa i Delona Wrighta. Według zapewnień generalnego managera Raptors, Bobbiego Webstera, ta sytuacja raczej się nie zmieni.

Z kodem 'ZKNBA’ odbierz bonus powitalny na PZBUK!

Valanciunas, Miles i Wright zostali w trakcie minionego sezonu przehandlowani do Memphis Grizzlies, w zamian za Marca Gasola. Pośrednio więc ta trójka przyczyniła się do końcowego sukcesu klubu z Kanady, rozgrywając po kilkadziesiąt meczów w koszulkach Raptors (kolejno 30, 40 i 49). Jak wspomniał jednak Webster w rozmowie z Mikiem Ganterem z The Toronto Suns, podjęto decyzje o nie przyznawaniu tym zawodnikom pierścieni:

„To nie jest łatwa decyzja, ale żeby być szczerym, jest to standard. Odrobiliśmy lekcje w tym temacie, rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielami innych klubów i nie pamiętam, żeby był więcej niż jeden przypadek, kiedy zespół wręczył [pierścień mistrzowski zawodnikowi, który odszedł w trakcie sezonu – pryp. red.]. Myślę, że takim jedynym przypadkiem był bodajże Anderson Varejao w Golden State Warriors – tam, wydaje mi się, zaistniały jednak wyjątkowe okoliczności.”

Sytuacja Andersona Varejao rzeczywiście była bezprecedensowa. W sezonie 2015/16 grał on dla Cleveland Cavaliers, jednak w połowie sezonu został zwolniony, po czym znalazł zatrudnienie u największego rywala, Golden State Warriors. Obie ekipy spotkały się w Finale, w którym to Cavs zwyciężyli. Zarząd Kawalerzystów zaproponował Varejao pierścień, ale w ramach pokazania przywiązania do nowych barw, postanowił go nie przyjąć. Kolejny sezon zaczął już jako gracz Warriors, ale po 14 meczach dla Wojowników został zwolniony, a zespół z Oakland zdobył Mistrzostwo już bez jego udziału – pierścień został mu jednak wręczony, w ramach nieoficjalnej rekompensaty za to, że dla nowego klubu nie przyjął pierścienia rok wcześniej.

Pierścień i tak jest tylko formą pamiątki – Anderson Varejao oficjalnie w kartotece nie figuruje jako zdobywca Mistrzostwa NBA w sezonie 2015/16. Podobnie sytuacja ma się z Elginem Baylorem, który zakończył karierę po kilku meczach w barwach Lakers w sezonie 1971/72. Jeziorowcy zdobyli na koniec tych rozgrywek Mistrzostwo, a pierścień został wręczony także Baylorowi. Ten jednak nie figuruje w oficjalnych zapiskach jako Mistrz w sezonie 1971/71, ponieważ nie skończył sezonu w barwach tej drużyny.

Podobne gesty zdażały się w stosunku do innych pracowników klubu. Kevin McCarthy, który spędził 20 lat życia jako announcer Dallas Mavericks, w sezonie 2010/11 nie pełnił już tej funkcji, ale w podzięce za zasługi dla organizacji, Marc Cuban postanowił wręczyć pierścień także i jemu. Co do zasady Bobby Webster ma jednak rację – nie ma zwyczaju wręczania pierścieni także zawodnikom, którzy w trakcie mistrzowskiego sezonu odeszli z klubu. Szkoda, zważywszy na zasługi Jonasa Valanciunasa dla Raptors. W Kanadzie spędził 7 lat, do minionego sezonu przystępując jako drugi najdłużej grający w klubie zawodnik po Kyle’u Lowrym.

źródło:YouTube/Toronto Raptors