Trener Donovan wzbudza zainteresowanie
Po zaskakująco dobrym sezonie przebudowującej się Oklahomy City Thunder, z klubem pożegnał się trener Billy Donovan. Udane rozgrywki pomogą mu na rynku pracy – podobno wzbudza zainteresowanie kilku zespołów.
Donovan był trenerem Thunder przez pięć ostatnich lat. Najpierw stracił Kevina Duranta, a potem Russella Westbrooka i przyszło mu grać grupką weteranów i młodych graczy z dalszych miejsc w drafcie. Niespodziewanie zajął z tak skrojoną ekipą piąte miejsce w silnej konferencji zachodniej, walcząc w pierwszej rundzie przez siedem meczów przeciwko Houston Rockets. Czy była to niespodzianka? Cóż, raczej tak – zwłaszcza, że w poprzednich latach trener Donovan uchodził raczej za szkoleniowca nie odznaczającego się szczególnym trenerskim kunsztem.
Ostatni sezon w Thunder mógł trochę jego postrzeganie zmienić. Nawet jeśli w kluczowych momentach serii z Rockets nie dokonał skutecznych usprawnień, to jednak zaszedł daleko, oraz przede wszystkim stworzył coś z młodych graczy – tacy zawodnicy jak Luguenz Dort, Darius Bazley, czy Shai Gilgeous-Alexander bardzo szybko stali się ważnymi elementami playoffowego zespołu. Jest to z pewnością jeden z elementów, który przekonuje Indianę Pacers i Philadelphię 76ers do zatrudnienia trenera Donovana. Według Shamsa Charanii z The Athletic, to właśnie Donovan jest obok Mike’a D’Antoniego faworytem w wyścigu po posadę szkoleniowca w tych klubach.
55-letni Billy Donovan zajął trzecie miejsce w głosowaniu na Najlepszego Trenera za sezon 2019/20. Przed nim znaleźli się tylko Mike Budenholzer, oraz zwycięzca Nick Nurse. W czasie swojej 5-letniej przygody w NBA – wszystkie lata spędził w OKC – notował bilans 243-157, co daje mu czwarte miejsce spośród aktywnych w lidze trenerów (60,8%). Przed nim znajdują się tylko Nick Nurse (najlepszy w historii jak do tej pory, 72,1%), Steve Kerr (drugie miejsce, 70,9%) oraz Gregg Popovich (67,5%).