Szukasz typów na NBA?
Sprawdź nasze propozycje!

Sprawdź!
To już oficjalne: Kings po 16 latach w końcu w Playoffach! Kapitalny mecz Westbrooka, 51 punktów Holiday’a

To już oficjalne: Kings po 16 latach w końcu w Playoffach! Kapitalny mecz Westbrooka, 51 punktów Holiday’a

Zrobili to! Sacramento Kings w końcu, po 16 latach, zagrają w Playoffach. Cóż – że zagrają, to wiedzieliśmy już od dłuższego czasu, ale dopiero minionej nocy zagwarantowali to sobie z matematycznego punktu widzenia. Znamy Sacramento, ich stać było na każdą niespodziankę. Udało się jednak osiągnąć cel – przerwać najdłuższą trwającą w amerykańskim sporcie serię bez udziału w Playoffach. Obecnie – o ile się nie mylę – najdłuższa seria należy do baseballistów z New Jersey Jets, którzy bez Playoffów pozostają od 12 lat.

MIL – IND – 149:136
HOU – BKN – 114:123
MIA – NYK – 92:101
DAL – PHI – 108:116
LAL – CHI – 121:110
LAC – MEM – 141:132
DET – OKC – 106:107
UTA – SAS – 128:117
MIN – PHX – 100:107
SAC – POR – 120:80

Sam mecz, który zagwarantował Kings Playoffy, był raczej bez historii. Tankujący Blazers, którzy zagrali tylko siedmioma zawodnikami i wyszli w pierwszej piątce m. in. Kevinem Knoxem, nie postawili żadnego oporu. Kings wygrali różnicą aż 40 punktów, pięciu zawodników zdobyło po kilkanaście oczek – w tym Malik Monk najwięcej, bo 19 z ławki:

Indiana Pacers przez nieco ponad 2 kwarty stawiali solidny opór, ale ostatecznie Bucks udało się dość wysoko pokonać rywali. To, że w drugiej części meczu tak mocno odjechali z wynikiem, to w głównej mierze zasługa Jrue Holiday’a. Rozgrywający Bucks w trzeciej kwarcie zdobył 18 ze swoich aż 51 punktów, do których dorzucił też 8 zbiórek i 8 asyst:

YT/NBA

Trochę w cieniu świetnego występu Jrue Holiday’a, który trafił 20/30 rzutów z gry, pozostało triple-double Giannisa Antetokounmpo. Greek Freak tymczasem zdobył imponujące 38 punktów, 17 zbiórek i 12 asyst, spędzając na parkiecie tylko 32 minuty:

Dallas Mavericks mogli do ostatnich minut myśleć o tym, by wygrać tej nocy z Sixers. Mogli tak myśleć konkretnie do jednego momentu na minutę przed końcem, kiedy Joel Embiid zablokował próbę Luki Doncicia:

Joel Embiid oprócz tego jednego bloku zdobył najlepsze w drużynie 25 punktów 9 zbiórek i 3 asysty. Wtórował mu James Harden, który z dorobkiem 15 punktów, 4 zbiórek, 12 asyst i 3 przechwytów mocno przyczynił się do końcowego sukcesu:

Los Angeles Clippers na mecz z Grizzlies wyszli bez Paula George’a, bez Kawhi Leonarda, a Ja Morant zanotował akurat po dniu przerwy bardzo dobry występ na 36 punktów i 9asyst. Clippers nie mogli tego wygrać, prawda? Otóż nie! Na ratunek przyszedł Russell Westbrook, który rozegrał swój najlepszy mecz w tym sezonie. Zdobył on 36 punktów, 4 zbiórki i 10 asyst, trafiając 13/18 z gry, w tym – co chyba najważniejsze – 5/5 za trzy:

YT/NBA

Los Angeles Lakers szybko zrewanżowali się Chciago Bulls za ostatnią porażkę. LeBron James tym razem wyszedł już w pierwszej piątce i rozegrał niezłe zawody na 25 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty, natomiast liderem był tym razem Anthony Davis, który zdominował strefę podkoszową, notując 38 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty:

LeBron zapamiętał sobie ostatnia zniewagę ze strony Patricka Beverley’a i trochę sobie pokrzyczał, kiedy nie dał się nabrać na jego pompkę:

Kto mieczem wojuje, od miecza ginie:

Do gry po 10 meczach przerwy wrócił Kevin Durant, jednak powrót przyszedł mu z trudem – zdobył skromne 14 punktów. Suns przydałaby się lepsza skuteczność Duranta – zwłaszcza, że starcie z Timberwolves okazało się bardzo trudne. Głównie ze względu na Karl-Anthony’ego Townsa, który w samej tylko pierwszej połowie zdobył 20 punktów. Ostatecznie Suns mogli cieszyć się sukcesem dopiero po zaciętej końcówce, a ich lider, Devin Booker, zdobył po drodze 29 punktów, 3 zbiórki i 5 asyst:

YT/Ballers Bar Basketball Club

Nikt nie spodziewał się, że na tym etapie sezon zwycięstwo Thunder nad Pistons będzie miało jeszcze jakiekolwiek znaczenie – a miało. Dzięki niemu (oraz porażce Mavericks) utrzymują 10. pozycję dającą udział w Play-In, oraz stosunkowo niewielką stratę do 7. miejsca (1 mecz). Potrzebowali jednak do tego świetnego występu swojego debiutanta, Jalena Williamsa, który nie tylko zdobył 27 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst, ale trafił game-winnera:

San Antonio Spurs – w dalszym ciągu bez Sochana – przegrali z Utah Jazz, dla których kapitalny mecz rozegrał Talen Horton-Tucker, zdobywając najlepsze w karierze 41 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst:

New York Knicks okazali się lepsi od Miami Heat, dla których był to kolejny mecz naznaczony słabą skutecznością w rzutach za trzy (1/7 Kevina Love, 2/10 Tylera Herro). Knicks do sukcesu poprowadził duet obwodowych: Quentin Grimes (23 punkty, 8 zbiórek, 4 asysty), oraz wchodzący z ławki Immanuel Quickley (24 punkty i 4 asysty):

Każdy znalazł się kiedyś w tej niezręcznej sytuacji: